Dziedziniec
+6
Seraphin Sokolov
Daiki Aomine
Kise Ryōta
Akihito Shiba
Naomi Norri
Matt Pierce
10 posters
:: Dział poza fabularny :: Archiwum
Strona 1 z 40
Strona 1 z 40 • 1, 2, 3 ... 20 ... 40
Dziedziniec
- Carl. - Powtórzył i uniósł brwi. Wreszcie dowiedział się jak chłopak ma na imię. Ukucnął przy przyjacielu i zmierzył go wzrokiem. - Pijany. - Stwierdził i pstryknął go w czoło, uśmiechając się uroczo.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Usiadł po chwili bez słowa na schodach i oparł się plecami o murek, nieco zmęczony. Skoro nikt i tak nie zwracał na niego uwagi, to trochę się zdrzemnie. Przymknął więc oczy z cichym westchnieniem, ale słuchał czy nowy odpowie na jego pytanie.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
-Och.. rozumiem. -powiedział. Czyli jednak ludzie odczuwali chęć pomagania innym.
-Kaonashi Ihara. -przedstawił się czerwonowłosemu.
-Rakuzan. -powiedział jakby to było czymś oczywistym. Spojrzał na chłopaka. Znowu to samo.. westchnął. No trudno, długie włosy zawsze zmylały innych.
-Kaonashi Ihara. -przedstawił się czerwonowłosemu.
-Rakuzan. -powiedział jakby to było czymś oczywistym. Spojrzał na chłopaka. Znowu to samo.. westchnął. No trudno, długie włosy zawsze zmylały innych.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Był piani i owszem. Nie za wiele rozumiał. Nawet nie zorientował się, ze wyjawił swoje imię. Niego z opóźnieniem chciał odtrącić rękę chłopaka, ale obecnie miał refleks godny zdechłego kota.
-Nie jestem pijany.-powiedział marszcząc brwi i pokazał chłopakowi język. Zerknął na Akashiego i wyszczerzył się.-Zaśpiewać ci dobranockę?-zaśmiał sięi zaczął kiwać głową na boki do tylko sobie znanego rytmu.
-Nie jestem pijany.-powiedział marszcząc brwi i pokazał chłopakowi język. Zerknął na Akashiego i wyszczerzył się.-Zaśpiewać ci dobranockę?-zaśmiał sięi zaczął kiwać głową na boki do tylko sobie znanego rytmu.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Odprowadzę was później do pokoi. - Rzucił do przyjaciół, po czym westchnął przeciągle i wrócił do długowłosego. - Co Cię tutaj sprowadza? - Nie czuł się zbyt dobrze zadając pytania, ale chciał się czegoś dowiedzieć o potencjalnym nowym znajomym.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Rakuzan? - otworzył oczy i spojrzał na niego, po czym przeczesał swoje włosy palcami.
- No to kolejny. Także jestem z Rakuzan. - odparł do chłopaka. Spojrzał na Crowa.
- Nie dzięki. - wyszczerzył się do niego. Kiedy był pijany, zachowywał się całkiem inaczej.
Słysząc słowa Yuu, skinął tylko głową.
/ ja na tel wiec mulic bede /
- No to kolejny. Także jestem z Rakuzan. - odparł do chłopaka. Spojrzał na Crowa.
- Nie dzięki. - wyszczerzył się do niego. Kiedy był pijany, zachowywał się całkiem inaczej.
Słysząc słowa Yuu, skinął tylko głową.
/ ja na tel wiec mulic bede /
Ostatnio zmieniony przez Akashi Seijuro dnia Wto Mar 18, 2014 7:23 pm, w całości zmieniany 1 raz
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Zastanowił się chwilę. Nie wiedział co mu odpowiedzieć.
-Zakładam, że szkoła. -powiedział. -A Ty co robiłeś tutaj tak sam na tym zimnie? -spojrzał na niego spokojnie.
-W takim razie jeszcze się zobaczymy. -odpowiedział Akashiemu. Spojrzał na chłopaka który jak widać był pijany. Ciekawy to był stan, doprawdy. Alkohol doprowadzał ludzi do takiego stanu, że nie byli się w stanie kontrolować. Poniekąd było to nawet zabawne. Na jego twarzy pojawiło się coś na kształt uśmiechu.
-Zakładam, że szkoła. -powiedział. -A Ty co robiłeś tutaj tak sam na tym zimnie? -spojrzał na niego spokojnie.
-W takim razie jeszcze się zobaczymy. -odpowiedział Akashiemu. Spojrzał na chłopaka który jak widać był pijany. Ciekawy to był stan, doprawdy. Alkohol doprowadzał ludzi do takiego stanu, że nie byli się w stanie kontrolować. Poniekąd było to nawet zabawne. Na jego twarzy pojawiło się coś na kształt uśmiechu.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Pokiwał głową na znak, że rozumie.
- Potrzebowałem się przewietrzyć. Zebrać myśli. - Odpowiedział, uśmiechając się do niego. Kątem oka zauważył, że czerwonowłosy się uśmiecha. Chyba wcześniej nie widział go w takim stanie.
- Potrzebowałem się przewietrzyć. Zebrać myśli. - Odpowiedział, uśmiechając się do niego. Kątem oka zauważył, że czerwonowłosy się uśmiecha. Chyba wcześniej nie widział go w takim stanie.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
-Tak, tak.-mruknął rozglądając się na ziemi i patrząc w niebo. Niezwykle kreatywne zajęcie.
-Ale ja umiem tak ładnie śpiewać.-oburzył się, podkładając sobie ramiona pod głowę. -Udowodnię wam! o!-rzekł. Po chwili zaczął śpiewać jakieś pijańskie serenady. Podniósł się z ziemi i zaczął się przechadzać dziedzińcem, tak jakby widział go po raz pierwszy.
-Ale ja umiem tak ładnie śpiewać.-oburzył się, podkładając sobie ramiona pod głowę. -Udowodnię wam! o!-rzekł. Po chwili zaczął śpiewać jakieś pijańskie serenady. Podniósł się z ziemi i zaczął się przechadzać dziedzińcem, tak jakby widział go po raz pierwszy.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Z pewnością się zobaczymy.. - uśmiechnął się do nowego i wstał, po czym stanął obok niego i zarzucił mu ramię wokół szyi. Teraz był całkiem inny. Spojrzał na Crowa.
- Mogę też zaśpiewać? - zapytał łamiącym się głosem.
- Mogę też zaśpiewać? - zapytał łamiącym się głosem.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
-Rozumiem. -odezwał się do Yukio. On też uwielbiał spacery, mógł wtedy po przechadzać się po świeżym powietrzu i porozmyślać. Spojrzał zdziwiony na chłopaków. Zapamięta, żeby nie pić tutaj alkoholu. Kto wie jaki on się stanie pod jego wpływem?
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Dobra! Dosyć tego dobrego. - Klasnął w dłonie, aby ogarnąć nieco towarzystwo. - Crow chodź tu.. Jeszcze sobie coś zrobisz. - Pokiwał niezadowolony głową. - Odprowadzę was lepiej już teraz. - Powiedział nieco surowym tonem, o który by siebie nigdy nie podejrzewał.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
-Śpiewajmy razem Akuś!-uradowany podbiegł do chłopaków.-Nowa panienka i Yuu też się przyłączą!-wyszczerzył się szeroko. Śmiejąc się i wznowił swoją pieśń. Miejmy nadzieję, że nikomu bębenki nie popękały. Zakręcił piruet podchodząc do schodów i usiadł na tyłku. Zachowywał się jak kompletny palant, czego jutro na szczęście nie będzie pamiętał. -Yuusiek jest straszny.-poskarżył się rozbawiony.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Jestem straszny? - Zapytał zdziwiony. - Przypomnę Ci wszystko jutro. - Prychnął i zgarnął go z podłogi. Z trudem, ale udało mu się to.
- Idziemy. - Oznajmił, łapiąc chłopaka za rękę i prowadząc go do jego pokoju.
- Idziemy. - Oznajmił, łapiąc chłopaka za rękę i prowadząc go do jego pokoju.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Kaon zaśpiewaj coś.. - spojrzał na niego z rumieńcami na policzkach, oczywiście od alkoholu. Spojrzał na Yuu i pokręcił głową.
- Ja nie idę. - wymamrotał. Spojrzał na Crowa.
- Nie jestem Akuś. - jęknął niezadowolony i usiadł obok Crowa, tykając go w ramię.
- Ja nie idę. - wymamrotał. Spojrzał na Crowa.
- Nie jestem Akuś. - jęknął niezadowolony i usiadł obok Crowa, tykając go w ramię.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Westchnął cicho.
-Jestem chłopakiem. -zwrócił się do tego najbardziej pijanego.- Nie dziewczyną. -powiedział chociaż wątpił, żeby chłopak to zapamiętał.
-Kaon? -powtórzył. Ksywka?
-Ja nie śpiewam. Nie umiem. -powiedział poważnym tonem. Szczerze mówiąc chłopak rzadko w czym znajdował znaczenie słowa "zabawa". Usiadł na ławce obok i tylko się przyglądał. Nie był w odpowiednio bliskich relacjach by zbytnio się w to angażować.
-Jestem chłopakiem. -zwrócił się do tego najbardziej pijanego.- Nie dziewczyną. -powiedział chociaż wątpił, żeby chłopak to zapamiętał.
-Kaon? -powtórzył. Ksywka?
-Ja nie śpiewam. Nie umiem. -powiedział poważnym tonem. Szczerze mówiąc chłopak rzadko w czym znajdował znaczenie słowa "zabawa". Usiadł na ławce obok i tylko się przyglądał. Nie był w odpowiednio bliskich relacjach by zbytnio się w to angażować.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Spojrzał i pomachał Crowowi po czym spojrzał na Kaona i uśmiechnął sie.
- Każdy umie śpiewać.. Siadaj obok. - mruknął, wpatrując się w chłopaka. Po chwili wyjął nożyczki i zaczął się nimi bawić, śpiewając coś pod nosem.
- Każdy umie śpiewać.. Siadaj obok. - mruknął, wpatrując się w chłopaka. Po chwili wyjął nożyczki i zaczął się nimi bawić, śpiewając coś pod nosem.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Zastanowił się co zrobić. Nie mógł zostawić chłopaka tak na dworze bo by zamarzł chyba. Z drugiej strony nie znał go na tyle dobrze by go zanieść. Poza tym nie wiedział gdzie ma go zanieść. Westchnął. Zdjął z siebie bluzę i okrył nią chłopaka. Przynajmniej tyle zrobi. Następnie wstał i skierował się w stronę swojego pokoju.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Kiedy poczuł na swojej twarzy krople deszczu, zaczął się budzić. Nie miał zielonego pojęcia co działo się dzień wcześniej, ale jak tylko otworzył oczy i przez moment się zastanowił, doszło do niego, że ma kaca więc na pewno się spił. Spojrzał na bluzę jaką został okryty i zamrugał kilkakrotnie powiekami zaskoczony. Gdy tylko deszcz rozpadał się na dobre, chłopak zerwał się z miejsca i biorąc bluzę schował się pod dachem akademika. Przez chwilę jeszcze patrzył na bluzę a im dłużej się zastanawiał tym więcej sobie przypominał, więc chyba nie był aż tak spity jak Carl. Przypomniał sobie również kto nosił bluzę, pod którą teraz się obudził. Chłopak o imieniu Kaonashi. Odda mu bluzę, tylko nie ma pojęcia w którym pokoju chłopak mieszka. Westchnął i ruszył w kierunku kuchni z nadzieją, że spotka tam Kaona bądź Yukio czy Carla.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Wyszedł na dziedziniec i rozsiadł się na schodach. Postawił obok siebie puszkę piwa i wyciągnął paczkę papierosów. Wyciągnął jednego czarnucha i wsadził sobie do ust. Dobył jeszcze zapalniczkę z kieszeni i wprawił urządzenie w ruch. Zaciągając się otworzył puszkę, jednak nie upijając z niej nawet łyka, odstawił na schodek. Westchnął i przymknął oczy, zamyślając się. Coś nie dawało mu spokoju.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Wyszedł pośpiesznie na dziedziniec, koślawo schodząc po schodach. Jeszcze był trochę obolały po tym co dzisiaj się stało. Nie wiedział jeszcze co zrobi i gdzie pójdzie. Zatrzymał się na chwilę i zaczął zataczać kółka, krążąc wte i wewte. Można było teraz po nim czytać jak z otwartej księgi. Wyraźnie czymś się denerwował.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Nagle wyrwany z zamyślenia dopiero po chwili zerknął na osobę, która wyszła z akademika. Chwilę zajęło mu rozpoznanie szatyna. Wstał z lekkim trudem i podszedł do niego.-Wszystko w porządku?- spytał. Wyjął papierosa z ust i ziewnął leniwie.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Tak! - Wyrwało mu się. Po chwili się zastanowił. - Nie.. Nie wiem! - Zaczął panikować. Zawsze tak miał, kiedy nie wiedział co zrobić. Rzucił się na chłopaka żeby go przytulić. Nie wiedział czemu to zrobił. Chyba po prostu zaczął się bać, że jeszcze trochę i sam sobie coś zrobi. Cały się trząsł.
Gość- Gość
Strona 1 z 40 • 1, 2, 3 ... 20 ... 40
:: Dział poza fabularny :: Archiwum
Strona 1 z 40
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|