Offtop w Offtopie

unkc

nigdy mnie nie kochałeś ;-;

ta, też się cieszę, że Cię widzę Kaoru :33

Top było dawno i ne prawda~ D: Ale kc xd


Yuu~ <3 gdzieś ty była smukła dziewojo~?! *Q*

ey ;-;  dzienki
kc tesz

ah tu i tam byłam, a teraz przeżywam katusze zwane technikum... ;x

Itachi, ty mój zboczuchu, też za tobą tęskniłam xD

Ja liceum~ xd I sie pochwale, że mam ze 10 zagro xdd Kocham nauczycieli~! ; v;

Iskrzy~

wiele razy zastanawiałam się nad powrotem tutaj... stęskniłam się za wami, wariatami <333

teraz akurat muszę siedzieć na telefonie, bo na kompie neta odcięli ;___;

to pjondka ;-; dzieci bez internetów

Kcc <33
Rzal też brak neta ;-;
Og ja lece do łasicy na gwałty~ ^^

nie spierdalaj

To będzie gwałt nie potrzebuje zgody xd

help help help

zostaw maye~ XDDD
Og nadchodzę~! Bój się mnie~  

pomogłabym, ale net... ;___;

No ludzie, to jest aż śmieszne! Kobieta, matka mojej koleżanki ma pretensje, że wciągnęłam jej córkę w : papierosy( gdy nigdy nie kupiłam własnej paczki), alkohol(kiedy ja nie z tych co piję), tabletki acodin(kiedy nawet ich z nią nie wzięłam, sama zaczęła je brać), okaleczanie(kiedy zawsze tego odradzałam) i inne gówna w których jestem. Nagle cała wina zrzucona na mnie bo jej córka wzięła za dużo tabletek i leży sobie w szpitalu, a dzisiaj lub jutro przewiozą ją do szpitala psychiatrycznego. To wydaje mi się aż śmieszne. Przecież ta dziewczyna ma własny rozum i widziała co się ze mną działo, no ja proszę was, zrozumcie taką kobietę. Czytała archiwum na fejsie i myśli już, że wie wszystko. I wiele innych, ale aż mi szkoda pisać. Nie wiem co mam robić.

nie no, w końcu najlepiej obwiniać koleżanki swojej córki... >.>
to chore i pojebane...
takie są skutki nie spędzania czasu z córką (według mnie)

Ta matka mówi że wszystko wiem, że się niby wkopałam. Ale w co? Bo pytałam się jej córki, czy załatwi mi blanta. No ja proszę, serio. Kurwa, rozumiem gdyby ona umarła to wtedy kurwa bym mogła mieć przesrane, no ale tak to... ten szpital jej się przyda, oby dostała tam dobre leki i wyszła mniej więcej z tego gówna.

nie zrozumiesz ludzi...
lepiej się nie tłumaczyć, bo wtedy wychodzi się na winnego...
jednak to moje zdanie i moja opinia...

Czuję się jak Sylwia z Sali Samobójców. Ona wciągnęła słabszy charakter w to wszystko... Tak jak ja?

nigdy nie miałam takiego przypadku więc nie wiem co myśleć...
to tylko opinia na podstawie przypadków z różnych źródeł... ;x

Jak będę się z nią zadawać to jej matka wpakuje mnie w jakieś gówno, borze. Gównosraczka z życia.

najlepiej wszystko na spokojnie przemyśleć... wszystkie za i przeciw tej znajomości...

ale nie jestem psychologiem i nie znam się na tym
mogę Cię jedynie jakoś pocieszyć, choć kiepsko mi takie rzeczy wychodzą c:

A z mojej wizyty się tak nigdy nie cieszą, pf...~