Offtop w Offtopie

Ale o co ta spina, po pierwsze nie widze nigdzie zakazu, który by zabraniał komukolwiek wyrażania własnego zdania, a po drugie, nie każdemu się musi podobać. A co do Łasica, to on ma taki a nie inny sposób wyrażania się, przecież go znacie. Więc po co się denerwować? Trochę dystansu c;

Brawo, wygrałaś kilogram wszystkiego

A dziękuję bardzo

Nmzc ;3 Uderzam w grę rankingową hehs

Łasic, odpisz mi na pw xD

Coś znalazłam x'D

Co znalazłaś?

Te forum x'D
Nie byłam tu od wieków... Gdyby nie zapisane hasło to bym nawet sie nie zalogowała xD

No widzisz~

login:admin hasło:admin

Zeby to było takie proste xD

Zachęcam do lekturki ''Pokój Kyoji'' Warto!

xxx

**Pokój 189; Kou Mukami
XD

xxx

Tak! btw Nie ładnie mówić takie brzydkie rzeczy ;_; Nie wyzywaj!

xxx

Ops, przeczytawszy co tu się dzieje, muszę się odezwać, chociaż nie chce mi się gwałcić mojej biednej, już nieco wytartej klawiatury. Ale jak czeba to czeba!

Prosiłbym o nie komentowanie PUBLICZNIE tego, co dzieje się w pokojach, jeśli nie dzieje się w nich coś, co jest łamaniem regulaminu. Szczególnie jeśli to komentowanie ma charakter uwłaczający dla kogokolwiek, a po powyższym można się domyślić, że i owszem.
To, co napisaliście wynika tylko z waszych osobistych pobudek/urazów/wstaw co chcesz. Chodzi o to, że jest to bardzo subiektywne; hejtujecie, bo tych osób nie lubicie. Toteż jest to prywatna sprawa, którą wolałbym, abyście załatwiali między sobą, aby nie robić niepotrzebnych kwasów na forum.

Ja rozumiem, wolność słowa. Dobra, istnieje, ale - ludzie, miejcie jakies granice. Nie dla was samych, nie dla osób które obrażacie, ale dla innych. Bo swoim zachowaniem robicie naprawdę mały kwas na forum i nikt nie będzie wam za to dziękował.

Poza tym - czy wy na serio jesteście aż tak niewinni, żeby oceniać innych?

Ach, zapomniałbym. Łasic, regulamin, punkt 13.

Moge zrobić karte? lel

O ile będziesz się jako-tako zachowywał. W innym wypadku mogę ciię przecież po prostu wywalić.

Zachowuję się zawsze c; Ale kk rezygnuję z tego przywileju

Uwaga, uwaga, tu będzie historia, komu się nie chce czytać może pominąć i czytać od czerwonej linii - tam jest krótsza wersja.

No więc tak, był sobie na forum Yasuo, brat Tahicza, na początku wszystko było fajnie, forum było niewinną zabawą. Yasuo był słodkim uke, takim miał być w zamyśle. Potem wszystko dobrze szło, zaprzyjaźnił się z wszystkimi, był wesoły i z wszystkimi dobrze się dogadywał [przyp.autora - tego nie jestem pewna bo już nie pamiętam] Jednakże w pewnym momencie w gronie przyjaciół Yasusia pojawiła się osoba, która sprawiła, że jego serduszko zabiło mocniej. Tak, autorka uknuła sprytny plan jak tę osobę zagarnąć w swoje sidła. Z początku miał to być niewinny wątek romantyczny którego Yasuo potrzebował w swoim życiu, z czasem jednak wszystko się zaczęło zmieniać, wszystko zaczęło nabierać poważniejszego tempa. Yasuś ze swoim wybrankiem spędzał bardzo dużo czasu na różnych zabawach. Miłość kwitła i można by pomyśleć, że był to ten jedyny[przyp.autorki - bo był] Był nawet ślub! Wszyscy byli szczęśliwi.. do czasu. Wtedy w mrocznych czeluściach Yasusia zaczęły się dziać niestworzone rzeczy. Yasuś po prostu zaczął odpierdalać. [przyp.autorki - nie pytajcie mnie dlaczego, też sobie zadaje to pytanie i nie umiem ku*wa znaleźć odpowiedzi] Było coraz więcej dramatów -co prawdopodobnie przyczyniało się do rosnącej ku*wicy wszystkich dookoła - ludzie dowiadywali się nowych rzeczy jedna za drugą. Trochę taka kolejka górska, rozstawali się, wracali do siebie, rozstawali i wracali i tak w kółko. Skończyło się na tym, że był rozwód. [przyp.autorki - kolejna najbardziej idiotyczna rzecz jaką zrobiłam Yasusiowi i nie mam pojęcia czemu do tego doszło] Yasuo jako że był bardzo emocjonalnym chłopcem i skorym do depresji i skłonności samobójczych postanowił zakończyć swoje marne życie i skoczyć z dachu. I tu mogłoby się wydawać, że historia się kończy, otóż nie! Po paru miesiącach autorka wraca na forum i oczom nie wierzy. Wybranek Yasusia (który rzekomo miał odejść z forum na zawsze) powrócił! Tak więc autorka cała w skowronkach niewiele myśląc, pełna nadziei że naprawi swój błąd poszła założyć nowe konto i tworzyć karte postaci z niewiarygodnie zjebanym wytłumaczeniem dlaczego Yasuo wciąż zipie. Karta postaci została zaakceptowana i wszystko byłoby cacy. Oczywiście Yasuś chciał zobaczyć co się działo na forum. I pierwsze czego był ciekawy to co przez ten cały czas porabiała miłość jego życia. Autorka przeleciała wzrokiem większość tematów niczym chory stalker i o zgrozo znalazła coś czego nigdy nie chciałaby zobaczyć! W tym czasie jakiś podły typ przystawił się do miłości Yasuo i obłapił go czyniąc go swoją miłością. Co za niegodziwy czyn. Ten wybranek który był przeznaczony naszemu najdroższemu Yasusiowi zdążył znaleźć sobie [wstawić brzydkie słowo] na boku. Była to doprawdy druzgocąca rzecz. Były łzy i krzyki. Niestety, nic już nie można było zrobić, klamka już zapadła. Pomimo, że ów [tu znowu wstawić brzydkie słowo] nie był niczego winny nie można już nic było zrobić. Nienawiść powoli wzrastała i w Yasuo i w autorce doprowadzając czasem do poważnych zaburzeń w ich emocjonalnym funkcjonowaniu (wzrastały także skłonności do zabójstwa ale csii.) Autorka dobrze zdaje sobie sprawę że nie powinna niczego zarzucać owej osobie. Nic jej ta osoba nie zrobiła oprócz tego, że znalazła się nie tam gdzie trzeba i kiedy trzeba oraz zabrała się za niewłaściwą osobę. Niestety autorka ma duży żal i czuje rozgoryczenie do niesprawiedliwości tego forumowego świata, czuje się jakby została ukarana, i niesprawiedliwie wyładowuje swoją złość na bogu ducha winnej osobie. Autorka prawdopodobnie nigdy nie przestanie czuć żalu do owej osoby bo zabrała jej ona największą nadzieję. Autorka chce tylko, żeby inne osoby a dwie konkretne szczególnie wiedziały jak czuje się w zaistniałej sytuacji.

Uwaga: Sarkazm i przesada są częstymi gośćmi tego tekstu, proszę brać nie wszystko na poważnie, autorka nie jest chora psychicznie chociaż mogłoby się tak wydawać.


----------------------------------------------------
Nie do końca może to wyszło jasne ale żeby nie było Kyoji jest super i go uwielbiam więc nienawiść była szerzona tylko w jedną stronę C:
Pozatym, ja szerzyłam jeszcze wiekszą gejoze i to co pisałam było jeszcze bardziej gówniane, bo moja postać jest popierdolona najbardziej z całego forum, odpierdala nie wiadomo co, jest niestabilna emocjonalnie i wgl ma w sobie psychopate i mogłaby zabijać nałogowo ludzi.

PS. siebie można krytykować czy też nie?

No i co, że ta osoba zepsuła ci plany? To dlatego musisz szerzyć nienawiść do niej na tym forum? Nie uważasz, że nastawianie ludzi przeciw osobie, której nie lubisz jest trochę szczenięce i nie fair?
Sama napisałaś "to nie jego wina w sumie", więc zupełnie nie rozumiem, dlaczego mówiąc to, nie potrafisz się powstrzymać od obrażania tej osoby.
Nie jestem stronniczy. Wiesz, że ciebie też lubię, ale piszę to jedynie formalnie, jako admin, broniąc użytkownika i forum.

A pytanie uznam za całkowicie retoryczne i bez jadu

proszę sobie przeczytać historię( tą na górze, nie w offtopie żeby nie było xD ) tu się trochę wyjaśni. A jak ktoś nie przeczyta to się nie dowie, jego sprawa.
Ja wiem że to jest szczenięce zachowanie, ale jestem jeszcze bachorem, bywa.

O ja pierdolę jaki zaszczyt. Zostałem wspomniany w opowieści xD