Kuchnia
+11
Remy LeBeau
Hayato Ishimori
Itaka Yukio
Matt Pierce
Momo Kyubei
Kou Mukami
Kise Ryōta
Kyoji Kusatsu
Seraphin Sokolov
Ayato Kirishima
Daiki Aomine
15 posters
:: Dział poza fabularny :: Archiwum
Strona 1 z 40
Strona 1 z 40 • 1, 2, 3 ... 20 ... 40
Kuchnia
Wyszczerzyła się radośnie w jego kierunku. Jeszcze niedawno ona też tak wyglądała. Chyba.
- Dobry, śpiąca królewno!
- Dobry, śpiąca królewno!
Gość- Gość
Re: Kuchnia
Oh. No tak. Japonia, akademik. Tak. Teraz już pamiętał.
-Cześć pieszczochu.
Skoro sama stwierdziła, że takowym jest, to tak ją teraz będzie nazywał. A co.
-Cześć pieszczochu.
Skoro sama stwierdziła, że takowym jest, to tak ją teraz będzie nazywał. A co.
Gość- Gość
Re: Kuchnia
// Przepraszam za zamuł, miałem ważne sprawy ;x
- Możesz mi oddać jak chcesz - wyszczerzył się i podszedł do niej.
- Takie oczy nie mogą kłamać - pocisnął komplementem i zerknął na budzącego się brata.
- Danny, będę potem.
- Możesz mi oddać jak chcesz - wyszczerzył się i podszedł do niej.
- Takie oczy nie mogą kłamać - pocisnął komplementem i zerknął na budzącego się brata.
- Danny, będę potem.
Gość- Gość
Re: Kuchnia
Słysząc znajomy głos, skierowała wzrok na Daniela i lekko się uśmiechnęła.
- Cześć. - przywitała się z nim. W końcu spojrzała na Ethana z uniesioną brwią.
- Na razie sobie daruję bicie innych. - wytknęła mu wrednie czubek języka, a potem cicho zachichotała i pokręciła ze zrezygnowaniem głową.
- Najpierw spacer czy chcesz od razu iść do baru? - spytała jeszcze co by wiedzieć gdzie go zaprowadzić.
// Nie szkodzi, spoko.
- Cześć. - przywitała się z nim. W końcu spojrzała na Ethana z uniesioną brwią.
- Na razie sobie daruję bicie innych. - wytknęła mu wrednie czubek języka, a potem cicho zachichotała i pokręciła ze zrezygnowaniem głową.
- Najpierw spacer czy chcesz od razu iść do baru? - spytała jeszcze co by wiedzieć gdzie go zaprowadzić.
// Nie szkodzi, spoko.
Gość- Gość
Re: Kuchnia
-Spało się całkiem dobrze. I wciąż twierdzę, żę słodko się rumienisz.
Rzucił do Fumi z uśmiechem na ustach, a potem spojrzał na Ethana.
-Nie wiem o co chodzi, ale cieszę się, że nie będę musiał na Ciebie patrzeć.
Powiedział rozbawiony i puścił mu oczko.
Rzucił do Fumi z uśmiechem na ustach, a potem spojrzał na Ethana.
-Nie wiem o co chodzi, ale cieszę się, że nie będę musiał na Ciebie patrzeć.
Powiedział rozbawiony i puścił mu oczko.
Gość- Gość
Re: Kuchnia
- Możemy najpierw do baru, jak się ściemni to park będzie lepiej wyglądał. Tak mi się przynajmniej wydaje. Co Ty na to? - zapytał dziewczynę i przeniósł momentalnie wzrok na Daniela.
- I vice versa, braciszku.
- I vice versa, braciszku.
Gość- Gość
Re: Kuchnia
- Mnie to odpowiada. Więc chodźmy. - odpowiedziała po krótkim namyśle i pomachała do reszty, wychodząc z kuchni.
Gość- Gość
Re: Kuchnia
Wystrzeliła w jego kierunku palcem wskazującym i brutalnie zaczęła go dźgać w pierś.
- Nic z tych rzeczy, zapamiętaj. - rzuciła niby złowrogo, ale zdradzał ją ten wesoły uśmiech - Chcesz coś jeść? Coś do picia? Głodna jestem.
- Nic z tych rzeczy, zapamiętaj. - rzuciła niby złowrogo, ale zdradzał ją ten wesoły uśmiech - Chcesz coś jeść? Coś do picia? Głodna jestem.
Gość- Gość
Re: Kuchnia
Zachichotał, kiedy to dźgnęła go w pierś i posłał jej całuska. Brata i Ryouko pożegnał, machając im.
-Jasne, jasne. I tak wiem swoje.
Powiedział z bananem na twarzy.
-W sumie to jestem głodny, ale sobie coś ugotuję. Tobie też mogę coś przygotować, jeśli chcesz.
-Jasne, jasne. I tak wiem swoje.
Powiedział z bananem na twarzy.
-W sumie to jestem głodny, ale sobie coś ugotuję. Tobie też mogę coś przygotować, jeśli chcesz.
Gość- Gość
Re: Kuchnia
Skrzyżowała ręce pod biustem i odchyliła się z uniesioną brwią.
- Co ty gadasz, że niby ty wielkoludzie potrafisz gotować? - poszerzyła swój uśmiech i zaraz zniknęła za kuchennym blatem. Po paru sekundach wyskoczyła zza niego z różowym fartuchem w ręku.
- Gotuj pan, chętnie popatrzę.
- Co ty gadasz, że niby ty wielkoludzie potrafisz gotować? - poszerzyła swój uśmiech i zaraz zniknęła za kuchennym blatem. Po paru sekundach wyskoczyła zza niego z różowym fartuchem w ręku.
- Gotuj pan, chętnie popatrzę.
Gość- Gość
Re: Kuchnia
-Ano umiem. Rodziców po całych dniach w domu nie było, a tamtemu kretynowi, czytaj mój brat, nie chciało się gotować, więc ja musiałem się nauczyć.
Powiedział, ale kiedy zobaczył ten fartuch w jej ręce uniósł brew w górę.
-Mam nadzieję, że nie chcesz abym paradował w samym fartuchu.
Rzucił rozbawiony tą wizją i przeciągnął się.
-Więc czego do jedzenia życzysz sobie, panienko?
Powiedział, ale kiedy zobaczył ten fartuch w jej ręce uniósł brew w górę.
-Mam nadzieję, że nie chcesz abym paradował w samym fartuchu.
Rzucił rozbawiony tą wizją i przeciągnął się.
-Więc czego do jedzenia życzysz sobie, panienko?
Gość- Gość
Re: Kuchnia
Zmierzyła go krytycznym wzrokiem od stóp do głowy i uśmiechnęła się szeroko.
- Nie pogardziłabym, ale ja zmuszać cię nie będę - niewinnie uniosła dłonie i pokręciła głową. Wyszła zza blatu kuchennego i ładnie założyła mu fartuszek. No, no! Idealnie! Zacmokała zadowolona ze swojego wyboru i przeczesała białe włosy w tył.
- A co pan poleca, szefie?
- Nie pogardziłabym, ale ja zmuszać cię nie będę - niewinnie uniosła dłonie i pokręciła głową. Wyszła zza blatu kuchennego i ładnie założyła mu fartuszek. No, no! Idealnie! Zacmokała zadowolona ze swojego wyboru i przeczesała białe włosy w tył.
- A co pan poleca, szefie?
Gość- Gość
Re: Kuchnia
-Nah. I niby to ja byłem tym "zboczonym".
Powiedział z uśmiechem i pogładził ją po łebku. Następnie zamyślił się. Chwilę tak trwał w zadumie, aż w końcu otworzył usta.
-Głównie dania mięsne. Wiesz. Chłopaki same w domu to głównie mięso żarli. Ale jakąś sałatkę też mogę zrobić.
Powiedział z uśmiechem. Wiedział już co przygotuje dla siebie, ale czekał na odpowiedź dziewczyny.
Powiedział z uśmiechem i pogładził ją po łebku. Następnie zamyślił się. Chwilę tak trwał w zadumie, aż w końcu otworzył usta.
-Głównie dania mięsne. Wiesz. Chłopaki same w domu to głównie mięso żarli. Ale jakąś sałatkę też mogę zrobić.
Powiedział z uśmiechem. Wiedział już co przygotuje dla siebie, ale czekał na odpowiedź dziewczyny.
Gość- Gość
Re: Kuchnia
Przekrzywiła głowę w bok i usiadła na krzesełku nieopodal.
- Sałatkę. Wegetariańską, poproszę - puściła do niego perskie oko i upiła kolejny łyk wody.
- Sałatkę. Wegetariańską, poproszę - puściła do niego perskie oko i upiła kolejny łyk wody.
Gość- Gość
Re: Kuchnia
Okej. Więc stwierdził, że przygotuje jej sałatkę makaronową. Nastawił więc wodę na makaron, a dla siebie wyjął z lodówki pokaźny kawał mięsa i zabrał się za obrabianie go.
-To.. Opowiesz mi coś o sobie?
-To.. Opowiesz mi coś o sobie?
Gość- Gość
Re: Kuchnia
Kiedy wyjął mięso, dziewczyna wyraźnie się skrzywiła. Patrząc wszędzie byleby nie na to, finalnie utkwiła wzrok w butelce wody.
- A tam, nic ciekawego. Pytaj co chcesz wiedzieć, a odpowiem.
- A tam, nic ciekawego. Pytaj co chcesz wiedzieć, a odpowiem.
Gość- Gość
Re: Kuchnia
No więc kiedy był już po fazie doprawiania i takich tam, wrzucił mięso do piekarnika.
-Bo właśnie nie wiem o co konkretnie pytać, więc mów o czym chcesz, żebym wiedział.
Rzucił, stawiając przed nią, gotową już sałatkę.
-Bo właśnie nie wiem o co konkretnie pytać, więc mów o czym chcesz, żebym wiedział.
Rzucił, stawiając przed nią, gotową już sałatkę.
Gość- Gość
Re: Kuchnia
Spojrzała na sałatkę i zwilżyła usta językiem.
- Wygląda apetycznie - przyznała i wzrok przeniosła znów na chłopaka. - Hum, nie wiem co chcesz wiedzieć. Dlatego wolę pytania i odpowiedzi. Ewentualnie, jeśli cię to uratuje to pograjmy w tę grę. No wiesz. Ja pytam, ty odpowiadasz i pytasz mnie. Ale ja nie zaczynam! - rzuciła mu baczne spojrzenie i spięła włosy w niechlujny i luźny kok odsłaniając całkowicie twarz.
- Wygląda apetycznie - przyznała i wzrok przeniosła znów na chłopaka. - Hum, nie wiem co chcesz wiedzieć. Dlatego wolę pytania i odpowiedzi. Ewentualnie, jeśli cię to uratuje to pograjmy w tę grę. No wiesz. Ja pytam, ty odpowiadasz i pytasz mnie. Ale ja nie zaczynam! - rzuciła mu baczne spojrzenie i spięła włosy w niechlujny i luźny kok odsłaniając całkowicie twarz.
Gość- Gość
Re: Kuchnia
-Nah. Kiepski w to jestem no..
Westchnął i opadł na krzesło naprzeciw niej. Totalnie nie miał pomysłu na pytania.
Westchnął i opadł na krzesło naprzeciw niej. Totalnie nie miał pomysłu na pytania.
Gość- Gość
Re: Kuchnia
- Nie ma tematów tabu - rzuciła mu rozbawione spojrzenie i wyprostowała się. - Przyjmiesz wyzwanie? No dawaj, nie bądź tchórz!
Gość- Gość
Re: Kuchnia
-Nah. Ale jeśli zaczniesz.
Powiedział, wystukując jakąś melodię o blat stołu. Niby mówiła, że tego nie robi, ale to nic.
Powiedział, wystukując jakąś melodię o blat stołu. Niby mówiła, że tego nie robi, ale to nic.
Gość- Gość
Re: Kuchnia
On zmarszczył śmiesznie nos, kiedy tylko poczuł jak w niego pstryknęła i złapał w zęby jej palca. Po chwili ogarnął co zrobił i puścił ją, strzelając buraka.
-Sorki.
Powiedział, spoglądając gdzieś w bok.
-Sorki.
Powiedział, spoglądając gdzieś w bok.
Gość- Gość
Strona 1 z 40 • 1, 2, 3 ... 20 ... 40
:: Dział poza fabularny :: Archiwum
Strona 1 z 40
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|