Bagna

- J-jaja se robisz~?-zaśmiał sie nierwowo i wczepił się w niego niczym kot, którego chcą wrzucić do wody.

Stanął nad bagnem z wyciągniętymi rękami, a których trzymał chłopaka.
- Liczę do 3. Jeden...

Spojrzał w dól z miną kota srającego na pustyni (że tak się wyrażę) i ponownie na kagamiego.
-K-kagami...?

Wyszczerzył się jak psychol.
- Dwa..
Widząc minę Kaoru zaśmiał się.
- Trzy..
Puścił chłopaka, jednak przy samym brzegu gęstej mieszaniny złapał go i przyciągnął do siebie .

Pisnął cicho gdy leciał w dół i zamrugał gwałtownie, gdy jednak nie wpadł w to...to bagno o.o
-Kagami....Debilu jeden~! Kuźwa~!-Prychnął jakże słodko = = i uczepił się niego.

Zaśmiał się i pogładził go po głowie.
- Fajnie było, co ?

-Zajebiście~ -mruknął sarkazm i naburmuszył się.

Usiadł na trawie nadal się śmiejąc .

-To nie jest śmieszne~-mruknął i uszczypnął go lekko w policzek.

- JAk to nie ? A twoja mina ? Boska . - śmiał się nadal .

-Nie prawda~-zawarczał na niego i prychnął pod nosem.

- Cicho. - powiedział, po czym pocałował chłopaka .

-Pff~ Kiedyś ci się oberwie~-mruknął i wstając dał mu ''lekkiego'' kuksańca.

- Jasne, jasne .

-Nie wierzysz mi~? -Westchnął ze zrezygnowaniem, co z tego, że prawdą było o iż nigdy nie podniósł ręki na Kagamiego....
-Co robimy~?-rzucił po chwili.

- Idziemy .
Wstał.
- Ale gdzie ?

-huh~? hmm~ możemy już wrócić...Jeszcze ci się znowu zachce walk w błocie~-podrapał się po głowie.
-Chyba że chcesz jeszcze gdzieś iść~-mruknął otrzepując spodnie.

- Mi to bez różnicy. - mruknął .

-Współpracuj Kagami, współpracuj~-mruknął kręcąc głową.
-A tak w ogóle...mam nadzieję, że znasz drogę powrotną bo..bo wtedy to masakra~-Zmarszczył śmiesznie nos przestępując z nogi na nogę.

- Jasne że znam - zaśmiał się - myślę, że już bardzo chcesz wrócić, co ?

-hm~ Sam nie wiem, ale jak znów ma ci odbić~...-nie dokończył i zmrużył oczy patrząc na niego podejrzliwie.

OBLIZAŁ ZACIEKLE USTA WBIJAJĄC WZROK W CHŁOPAKA.
- No nie wiem, nie wiem - powiedział pół szeptem i podszedł do chłopaka całując go namiętnie.

Uśmiechnął się czując jego usta i odwzajemnił pocałunek, odsuwając się po dłuuuuuuuższej chwili.
-Tak ci może odbijać zawsze~-wymruczał śmiejąc się cicho i wznowił pocałunek.

Całował chłopaka, po czym odsunął się i uśmiechnął, po czym westchnął.
- To wracamy .

-Mhm~-wymruczał z zacieszem na mordce i chwycił Taige za rękę, ruszając powoli przed siebie.