Łazienka Damska

[Duża łazienka, z wanną, prysznicem i tego typu wypasionymi rzeczami. Co ciekawe, wygląda na nowoczesną, jednak ściany tradycyjnie zrobione są z kamienia, na podłodze leżą puszyste skóry ze zwierząt. Jakich? Lepiej nie wiedzieć.]

Weszła z Wreckly do łazienki.

Weszła do łazienki kichając w kołdrę, którą była okryta. Wyjęła z kieszeni farbę i podała ją Shizuku.

- Usiądź - poleciła jej, wskazując na krzesełko, a ona odnalazła grzebyk i coś, w czym mogłaby rozmieszać farbę w międzyczasie.

Skinęła głową kichając. Usiadła na krzesełku kładąc sobie część kołdry na nogi.

Powoli zaczęła nakładać jej farbę, zaczynając od podstaw, potem przeniosła się na grzywkę, bo to ją chciała zatuszować.

Siedziała spokojnie starając się zatrzymać kichanie. Przy nosie miała na wszelki wypadek chusteczkę.

Kiedy skończyła, odłożyła wszystko, by umyć brudny grzebień i niektóre części twarzy dziewczyny.

-Arigato, Shiz-chan.. Jestem Ci naprawdę wdzięczna..- dopowiedziała przymykając oczy i uśmiechając się lekko.

- Nie masz za co, nie ma sprawy - uśmiechnęła się lekko, siadając na szafce.

-Jashine.. Czekać i czekać.. Najgorsza część farbowania..-szepnęła cichutko chowając łapki pod kołdrę.

- Wystarczy się czyms zająć - uśmiechnęła się do niej pogodnie.
- Jak u Ciebie i Kuroko? - spytała.

-Sama nie wiem.. Chyba mnie zaczyna unikać.. To mnie troszkę boli..-szepnęła spuszczając wzrok.

- Może... Powinnaś z nim pogadać? - powiedziała niepewnie.
- Wiesz... Nie... nie mialam nigdy nikogo, nie znam się na tym - skrzywiła się nieco, spuszczając głowę w dół.

-Próbowałam.. Ale widać, że jego humor jest nie najlepszy, a ja się czuję temu winna..-odparła i kichnęła.

- Może.. po wycieczce z nim pogadaj, a na razie niech się odstresuje? - zaproponowała, patrząc na nią spod grzywki.

-Stres? Z tymi chłopakami od nas akademika nie ma czegoś takiego jak "odstresować się". -mruknęła wzdychając ciężko.

- No fakt... No.. ale jak na razie ja mam chociaż spokój - wyznała nieco skrępowana, wspominając gatki o zbereźnościach.

-Aa.. Tutaj się musisz przyzwyczaić. Nawet ja czasami mam takie momenty. Ale ogólnie to staram się być wyrozumiała. Choć nie potrafię usiedzieć na-a~kichnięcie~ nawet chwili w jednym miejscu i muszę coś sknocić. Ale ostatnio zaprzestałam tego, bo jestem przewodniczącą SU u nas w szkole..-westchnęła cichutko jakby zawiedziona tym,że nie może już robić psikusów.

- Aaa, rozumiem - skinęła głową, i tak się nie przyzwyczai... / lecę ;/ \

// OKss.//
-Dobra.. płukanko łebka..-odparła i zaczęła płukać swoją głowę. Po kilku dość brutalnie długich chwilach podniosła głowę i wyciągnęła z jakiejś szafki suszarkę. Wysuszyła głowę. Jej oczom ukazał się kolor bordo na głowie Wreckly. Usmiechneła się lekko i pociągnęła za sobą kołderkę jak i Shizuku do pokoju.

Wlazła do łazienki i od razu udała się pod prysznic, w celu dokładnego umycia się przed tą całą zabawą, czy czymś. Zdjęła z siebie wszystkie ubrana i weszła do kabiny prysznicowej, odkręcając ciepłą wodę. Kiedy się już dokładnie umyła, wytarła się dokładnie, po czym wysuszyła włosy, ubrała się w czyste rzeczy i wyszła.