Bar~

-Wystacajoco przeze mnee uciepiaa -wybełkotał. Chciał się wyrwać chłopakowi ale niestety nie miał siły więc tylko trzymał go mocno, gdy ten wychodził.

Wszedł powoli do baru, od razu zamawiając sobie jakiegoś drinka. Usiadł wygodnie na miejscu i zaczął się nim rozkoszować, patrząc po wszystkich obecnych.

Po długim czasie spędzonym w barze, zapłacił i wyszedł.

Wszedł do baru z Kyoji, po czym zamówił dla obu panów na razie po dwa piwa. Usiedli przy stoliku, obok którego było okno.|
- To... Jakie mamy plany?

Wszedł za nim, witając się przy okazji z barmanem i usiadł przy jednym ze stolików koło okna. Słysząc pytanie przyjaciela, zamrugał kilkakrotnie zaskoczony.
- W związku z czym?

- W związku z naszym wyjściem. Tylko tutaj będziemy siedzieć, gadać i gapić się na tyłki obu płci czy chcesz jeszcze coś porobić? - Zapytał, gapiąc się w okno.

- Wymyślaj gdzie możemy iść. Dzisiaj jest mi to obojętne.. - odparł spokojnie, czekając aż dostarczą ich piwa.

- Proponuję burdel. - Zażartował, a kiedy przynieśli ich piwa, wziął swoje i pociągnął potężnego łyka z kufla. Otarł usta z uśmiechem.

- To odpada.. - zaśmiał się cicho, biorąc kufel i wypił wszystko do dna.

- Czemu odpada? Ej, chłopie! Nie tyle naraz, bo potem reanimować nas będą. - Zaśmiał się i poszedł w ślad Kyojiego, dopijając do końca swoje piwsko.

- Bo nie jestem taki, żeby łazić po burdelach. Chyba Ciebie. Ja mam mocną głowę, mi nie zaszkodzi. - wyszczerzył się, patrząc na Muto. Wziął drugi kufel i z niego również wypił wszystko.

- No to kic, kic, do sex shopu, laleczka i robimy rodeo. - Zaśmiał się głośno, biorąc do ręki kufel i wypijając połowę zawartości.
- Ja mam słabą głowę? Podaj chociaż jeden przykład kiedy byłem pijany i co zrobiłem.

- A później Naomi Cię opierdoli. - zaśmiał się i odstawił kufel na stolik. Spoglądając na przyjaciela uniósł brew ku górze.
- Nie powiedziałem, że masz słabą głowę. - burknął.

- Ja jej ostatnio nie widziałem. A pamiętam jak Ty chciałeś się ze mną zabawić, zboku. - Zaśmiał się, dopijając do końca piwo.
- Nie powiedziałeś, ale tak pomyślałeś. Czytam Ci w myślach.

- Nie przypominaj. - jęknął i walnął głową o blat stołu.
- Miałeś pecha, że byłem pijany. - wybełkotał i podniósł głowę, patrząc na niego.
- Nie pomyślałem. - wytknął mu język.

- A co? Wnętrze mojego tyłka było aż tak niewygodne? - Zapytał, śmiejąc się głośno.
- A teraz mi tu nie kłam. - Powiedział i zamówił jeszcze parę piw.

- Byłem pijany, mało co pamiętam. Nie gadajmy o tym. - burknął i wywrócił oczyma.
- Nie kłamię. - wymamrotał i poczochrał przyjaciela po włosach.

- Czyli jednak nie nadałbym się na geja. - Jęknął teatralnie, po chwili śmiejąc się cicho.
- Ej, nie czochraj. W ogóle, myślałem czy by nie trzeba było moich włosów trochę ściąć. - Powiedział.

- Wiesz, dopóki nie spróbujesz to się nie dowiesz. - zaśmiał się, przy okazji szczerząc.
- Jeśli chcesz to zetnij. To od Ciebie zależy. - odparł, a kiedy przynieśli kolejne piwa, wziął swoje i zaczął pić.

- Pomożesz mi w tym zacnym czynie jakim jest stosunek homoseksualny samca z samcem? - Zażartował głosem niczym Krystyny Czubówny.
- Nie wiem jak mi jest lepiej.

- Jeszcze czego. - roześmiał się na jego żart. Wypił kolejne piwo i przeciągnął się nieco.
- Ja tym bardziej nie wiem. - wzruszył ramionami.

- Żarty żartami, ale Nao od trzech miesięcy jak nie więcej nie seksiła się ze mną. - Jęknął, dopijając swoje piwo i biorąc się za kolejne.

- Tak długo? No to pozostaje Ci jedno... - odparł i wziął się za kolejne piwo.

- Masz rację. Chodź ze mną do łazienki. - Zażartował, pijąc z kolejnego kufla. Zaczął się bawić swoimi włosami.

- Ej nie wykorzystuj mnie. - zaśmiał się, żartując, dopijając piwo i kładąc głowę na stole. Zaczął coś mamrotać.