Kawiarenka
+8
Kyoji Kusatsu
Caterine Natsu
Himari Yoshino
Daiki Aomine
Matt Pierce
Akari Iwakura
Lea Sanzo
-
12 posters
Strona 12 z 24 • 1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 18 ... 24
Re: Kawiarenka
- S-Sei-chan... już coś zaplanowałeś? Wcale nie twierdzę żeby było złe, skądże. - uśmiechnął się do niego lekko. Mimo iż to jeszcze była ta dobra strona czerwonowłosego, jego czasami oschły głos i mordercze czy złowrogie wręcz spojrzenie potrafiło wystraszyć w pewnym momencie nawet samego Reo.
- Nie poskręcałbyś karków, powstrzymałbym Cię zapewne. Jak dla mnie możemy spróbować coś zorganizować, ale jeśli się nie uda, uraczę Cię grą jeden na jednego. - uśmiechnął się do kolegi, mówiąc to, a kelner po tym jak zapisał zamówienie odszedł od ich stolika.
- Nie poskręcałbyś karków, powstrzymałbym Cię zapewne. Jak dla mnie możemy spróbować coś zorganizować, ale jeśli się nie uda, uraczę Cię grą jeden na jednego. - uśmiechnął się do kolegi, mówiąc to, a kelner po tym jak zapisał zamówienie odszedł od ich stolika.
Gość- Gość
Re: Kawiarenka
-Mam dużo pomysłów i dużo planów. Znasz mnie nie mogłem siedzieć bezczynnie. - powiedział. Jego uśmiech i zapewnienie, że nie miał nic złego na myśl w pełni go uspokoiły. Mógł na chwilę zapomnieć o tej zniewadze którą ktoś dokonał bo sam właściwie nie wiedział czemu go wywalono z tej pozycji. Zawsze robił wszystko perfekcyjnie.
- O ile dałbyś radę. - uśmiechnął się lekko - Miejmy nadzieje, że będą chcieli tego mecza. A jak nie to w ostateczności możemy zagrać jeden na jednego.
- O ile dałbyś radę. - uśmiechnął się lekko - Miejmy nadzieje, że będą chcieli tego mecza. A jak nie to w ostateczności możemy zagrać jeden na jednego.
Gość- Gość
Re: Kawiarenka
- Tak, wiem wiem. Zwykle dużo nad tym wszystkim myślisz, co? - zapytał, z uśmiechem na ustach, a jednak nieco się pogrążając w zamyśleniach. Cóż, Reo uważał, że czerwonowłosy mógłby porozmawiać z obecnym kapitanem i jakoś może sprawa by się rozwiązała.
- Wątpisz we mnie? - uśmiechnął się do czerwonowłosego i po kilkunastu minutach kelner przyniósł ich zamówienia. Podziękował skinieniem głowy, a kelner odszedł. Skierował swój wzrok na Akashiego.
- Trzeba coś wymyślić, no ale skoro dzisiaj ludzie byli jakoś tak... rozleniwieni, a tak mi się przynajmniej wydaje to słabo widzę ten mecz. Więc chyba zostaje nam tylko gra jeden na jednego. No, ale najpierw sprawdzimy czy ludzie się zgodzą na ten mecz. - odparł i upił łyk kawy, po czym oparł się o oparcie krzesła i zastanowił przez moment.
- Z resztą niedługo wybieram się na salę, żeby sprawdzić czy przypadkiem moje umiejętności się nie pogorszyły. - powiedział po chwili ciszy.
- Wątpisz we mnie? - uśmiechnął się do czerwonowłosego i po kilkunastu minutach kelner przyniósł ich zamówienia. Podziękował skinieniem głowy, a kelner odszedł. Skierował swój wzrok na Akashiego.
- Trzeba coś wymyślić, no ale skoro dzisiaj ludzie byli jakoś tak... rozleniwieni, a tak mi się przynajmniej wydaje to słabo widzę ten mecz. Więc chyba zostaje nam tylko gra jeden na jednego. No, ale najpierw sprawdzimy czy ludzie się zgodzą na ten mecz. - odparł i upił łyk kawy, po czym oparł się o oparcie krzesła i zastanowił przez moment.
- Z resztą niedługo wybieram się na salę, żeby sprawdzić czy przypadkiem moje umiejętności się nie pogorszyły. - powiedział po chwili ciszy.
Gość- Gość
Re: Kawiarenka
- Właściwe to tak.. sporo. Nic złego- przyznał, podążając wzrokiem za kelnerką która przyniosła im zamówienia. Podała wszystko jak na tacy, wystarczył tylko samemu to wszystko zaparzyć. Wsadził, więc torebkę herbaty do kubka i zalał ją gorącą wodą z małego dzbanka, który także przyniosła. Słuchał go oczywiście cały czas. Miło mu się z nim rozmawiało praktycznie zawsze.
- Nienawidzę marnować czasu, a oni to robią cały czas. Może pogonić ich z nożyczkami? - zapytał nadal pozostając w lekkim uśmiechu.
- Nie szczerze wątpię, żeby się pogorszyły. Mógłbym iść z tobą i popatrzeć, ale nie wiem czy byś tego chciał. Zresztą też mam coś do załatwienia. - po tych słowach wziął w dłoń kubek i upił z niego łyk gorącego napoju.
- Nienawidzę marnować czasu, a oni to robią cały czas. Może pogonić ich z nożyczkami? - zapytał nadal pozostając w lekkim uśmiechu.
- Nie szczerze wątpię, żeby się pogorszyły. Mógłbym iść z tobą i popatrzeć, ale nie wiem czy byś tego chciał. Zresztą też mam coś do załatwienia. - po tych słowach wziął w dłoń kubek i upił z niego łyk gorącego napoju.
Gość- Gość
Re: Kawiarenka
Chłopak tylko przytaknął lekko głową. Prawdę mówiąc zdarzało mu się przeszkodzić czerwonowłosemu już nie raz gdy się zastanawiał nad taktykami, chociaż jako tako za to mu się nie obrywało. Teraz Reo uważnie obserwował co robi Akashi, każdy jego ruch, jakby chciał coś wyczytać. Westchnął jednak bezgłośnie, a słysząc jego słowa, tylko pokręcił głową.
- Myślę, że na nich to nie zadziała, więc nie marnuj swojego cennego czasu, Sei-chan. - odparł z uśmiechem na ustach. Miło jest porozmawiać z kimś, kogo się zna i z kim lubi się przebywać.
- Cóż, od pewnego czasu mam problemy z nadgarstkiem, mam wrażenie, że moje rzuty nie są tak idealne. Pewnie muszę jeszcze poćwiczyć. Jeśli byś miał później czas, to chciałbym żebyś popatrzył, być może naprawdę muszę nad czymś popracować. - odparł z delikatnym uśmiechem, po czym upił kolejny łyk kawy. Następnie jednak wziął mały widelczyk i odkroił trochę ciasta, potem nakłuwając go na ten widelczyk, wsuwając mały kawałek do ust.
- Myślę, że na nich to nie zadziała, więc nie marnuj swojego cennego czasu, Sei-chan. - odparł z uśmiechem na ustach. Miło jest porozmawiać z kimś, kogo się zna i z kim lubi się przebywać.
- Cóż, od pewnego czasu mam problemy z nadgarstkiem, mam wrażenie, że moje rzuty nie są tak idealne. Pewnie muszę jeszcze poćwiczyć. Jeśli byś miał później czas, to chciałbym żebyś popatrzył, być może naprawdę muszę nad czymś popracować. - odparł z delikatnym uśmiechem, po czym upił kolejny łyk kawy. Następnie jednak wziął mały widelczyk i odkroił trochę ciasta, potem nakłuwając go na ten widelczyk, wsuwając mały kawałek do ust.
Gość- Gość
Re: Kawiarenka
Dopijał swój napój, koncentrując się na jednym punkcie w kawiarni. Wyglądało jakby się nad czymś zastanawiał, ale jego cała osoba jak zwykle niedeszyfrowania.
- To byłoby skuteczne, ale muszę się zgodzić nie będę marnował czasu na nie swoich zawodników. - mruknął, i odstawił kubek. Zgłodniał to też zaczął jeść. Delikatnie odkroił mały kawałek ciasta i wkładał go sobie do ust, tą czynność powtarzał aż wreszcie je zjadł.
- Ah. Nic mi o tym wcześniej nie wspomniałeś. Dobrze, że sam dbasz o to by nie osłabić umiejętności. W takim razie może znajdę chwile czasu. - powiedział i wrócił do dopicia herbaty, której niewiele już zostało.
- To byłoby skuteczne, ale muszę się zgodzić nie będę marnował czasu na nie swoich zawodników. - mruknął, i odstawił kubek. Zgłodniał to też zaczął jeść. Delikatnie odkroił mały kawałek ciasta i wkładał go sobie do ust, tą czynność powtarzał aż wreszcie je zjadł.
- Ah. Nic mi o tym wcześniej nie wspomniałeś. Dobrze, że sam dbasz o to by nie osłabić umiejętności. W takim razie może znajdę chwile czasu. - powiedział i wrócił do dopicia herbaty, której niewiele już zostało.
Gość- Gość
Re: Kawiarenka
Spoglądał na niego ze spokojem, ale czerwonowłosy wyglądał jakby się w coś zapatrzył i zamyślił. Po chwili jednak usłyszał odpowiedź.
- Skoro uważasz, że byłoby to skuteczne. Nie przeczę temu, że potrafisz przerazić bo potrafisz to zrobić, ale po prostu uważam, że nie każdy by odczuł ten strach. - odparł i na jego drugą część wypowiedzi, przytaknął głową. W kilka kolejnych minut zjadł kawałek ciasta, jakie zamówił i zabrał się za picie kawy.
- Nie byłem na początku pewny, więc wolałem nie zawracać Ci tym głowy. - odparł, uśmiechając się do niego. Po chwili jednak spojrzał na swoją prawą dłoń i zacisnął ją w pięść. Wtedy też odczuł lekki ból w nadgarstku. Westchnął cicho i rozluźnił dłoń, kierując wzrok na kolegę. Dopił po chwili do końca swoją kawę.
- Skoro uważasz, że byłoby to skuteczne. Nie przeczę temu, że potrafisz przerazić bo potrafisz to zrobić, ale po prostu uważam, że nie każdy by odczuł ten strach. - odparł i na jego drugą część wypowiedzi, przytaknął głową. W kilka kolejnych minut zjadł kawałek ciasta, jakie zamówił i zabrał się za picie kawy.
- Nie byłem na początku pewny, więc wolałem nie zawracać Ci tym głowy. - odparł, uśmiechając się do niego. Po chwili jednak spojrzał na swoją prawą dłoń i zacisnął ją w pięść. Wtedy też odczuł lekki ból w nadgarstku. Westchnął cicho i rozluźnił dłoń, kierując wzrok na kolegę. Dopił po chwili do końca swoją kawę.
Gość- Gość
Re: Kawiarenka
Wysłuchał go, ale w pewnych kwestiach się nie zgadał. Denerwował go zwracaniem i prawieniem mu uwag.
- Naprawdę? Ja myślę, że jednak każdy.- przyjął znacznie stanowczy ton głosu. Nie chciał go przestraszyć ani nic tylko upomnieć, że przegina. Nie uszło jego uwadze też to iż zacisną pięść. Domyślał się, że musi bolec. Nie będzie pytał jak do tego doszło, ale w małym stopniu jego kontuzja zmartwiła czerwonowłosego.
- O takich rzeczach powinieneś informować. - dodał i skończył pić. Odstawił wszystko na bok, żeby ktoś z pracowników zabrał naczynia.
- Naprawdę? Ja myślę, że jednak każdy.- przyjął znacznie stanowczy ton głosu. Nie chciał go przestraszyć ani nic tylko upomnieć, że przegina. Nie uszło jego uwadze też to iż zacisną pięść. Domyślał się, że musi bolec. Nie będzie pytał jak do tego doszło, ale w małym stopniu jego kontuzja zmartwiła czerwonowłosego.
- O takich rzeczach powinieneś informować. - dodał i skończył pić. Odstawił wszystko na bok, żeby ktoś z pracowników zabrał naczynia.
Gość- Gość
Re: Kawiarenka
Słysząc ton jego głosu, doskonale wiedział że przegiął i wiedział też, że jak jeszcze będą na ten temat rozmawiać, to w końcu dojdzie do tego, że zdenerwuje go za bardzo. Mogli się jednak w niektórych kwestiach nie zgadzać, przecież każdy ma inny pogląd na ludzi, no ale tego już nie powiedział, bo mógłby tym wyprowadzić czerwonowłosego z równowagi a tego nie chciał.
- Zakończmy ten temat, Sei-chan. -powiedział dość cicho. Spojrzał na niego i kiwnął głową.
- Wiem, myślałem jednak, że nie będzie potrzeby informowania i szybko to wyleczę, ale niestety tak się nie stało. - odparł dość spokojnym tonem głosu, po czym podniósł się z miejsca.
- Pójdę zapłacić. - odpowiedział i poszedł w stronę lady, żeby zapłacić za ich zamówienia.
- Zakończmy ten temat, Sei-chan. -powiedział dość cicho. Spojrzał na niego i kiwnął głową.
- Wiem, myślałem jednak, że nie będzie potrzeby informowania i szybko to wyleczę, ale niestety tak się nie stało. - odparł dość spokojnym tonem głosu, po czym podniósł się z miejsca.
- Pójdę zapłacić. - odpowiedział i poszedł w stronę lady, żeby zapłacić za ich zamówienia.
Gość- Gość
Re: Kawiarenka
Niewątpliwe lubił, gdy ktoś myślał. Sam nie chciał już drążyć tematu, żeby nie wprowadzać siebie w gorszy stan
-Okej.- odpowiedział krótko i skinął głową na znak, że rozumie jego zachowanie. Uśmiechnął się sam do siebie kiedy tamten poszedł zapłacić.Nic nie zobaczył, bo gdy się odwrócił Akashi stał już przy drzwiach i czekał na to by wyjść z lokalu.
-Okej.- odpowiedział krótko i skinął głową na znak, że rozumie jego zachowanie. Uśmiechnął się sam do siebie kiedy tamten poszedł zapłacić.Nic nie zobaczył, bo gdy się odwrócił Akashi stał już przy drzwiach i czekał na to by wyjść z lokalu.
Gość- Gość
Re: Kawiarenka
Sam stał przy ladzie dłuższą chwilę i płacił, przy tym rozmawiając z kelnerką. Po kilku minutach jednak odwrócił się, ale przy stoliku chłopaka nie zauważył. Wtedy wzrokiem powędrował po całym lokalu i zauważył go przy drzwiach. Uśmiechnął się do niego i skierował w jego stronę, chowając do kieszeni portfel.
- Więc idziesz gdzieś czy wracasz ze mną do akademika, albo raczej na salę gimnastyczną? - dopytał gdy tylko zatrzymał się obok Akashiego.
- Więc idziesz gdzieś czy wracasz ze mną do akademika, albo raczej na salę gimnastyczną? - dopytał gdy tylko zatrzymał się obok Akashiego.
Gość- Gość
Re: Kawiarenka
-Sam nie wiem. Pójdę z tobą na sale gimnastyczną, a później już zniknę. - odpowiedział z typowym dla niego poważnym wyrazem twarzy. Chciał mu pomóc, ale z drugiej strony był lekko zmęczony. Wyszedł jako pierwszy delikatnie puszczając za sobą drzwi, żeby nie zabić kolegi stojącego za nim.
Gość- Gość
Re: Kawiarenka
Wysłuchał słów kolegi i przytaknął lekko głową.
- Więc chodźmy raczej na boisko, liczę że to większe będzie kryte. - odparł spokojnym tonem głosu, ale przez chwilę przyglądał mu się.
- Czyżby coś się stało? - zapytał, wychodząc za nim z kawiarni. Potem zamknął za sobą drzwi budynku i ruszył spokojnie w drogę powrotną.
- Więc chodźmy raczej na boisko, liczę że to większe będzie kryte. - odparł spokojnym tonem głosu, ale przez chwilę przyglądał mu się.
- Czyżby coś się stało? - zapytał, wychodząc za nim z kawiarni. Potem zamknął za sobą drzwi budynku i ruszył spokojnie w drogę powrotną.
Gość- Gość
Re: Kawiarenka
Wsadził ręce do kieszeni i przekręcił lekko głowę.
-Co miałoby się stać? Wszystko dobrze. - zapewnił go, ale zastanawiające było skąd wysnuł takie niesłuszne stwierdzenie.
-Więc prowadź. - poradził gotowy by iść za nim.
-Co miałoby się stać? Wszystko dobrze. - zapewnił go, ale zastanawiające było skąd wysnuł takie niesłuszne stwierdzenie.
-Więc prowadź. - poradził gotowy by iść za nim.
Gość- Gość
Re: Kawiarenka
- Nie no wyglądasz na nieco przemęczonego, albo mi się wydaje. - podrapał się palcem po policzku z lekkim uśmiechem i ruszył w stronę boiska spokojnym krokiem, co chwilę zerkając na swoją dłoń, którą zaciskał w pięść i luzował na zmianę, jednak zauważył, że wciąż tak samo nadgarstek pobolewał.
Gość- Gość
Re: Kawiarenka
-Wydaje ci się.- przymknął na dłuższą chwilę powieki, ale zaraz je otworzył. Gdy tylko usłyszał, że czarnowłosy ruszył się z miejsca, poszedł za nim. Po drodze nic a nic nie mówił, ale widział co robi z ręką. Niemożliwe, że to aż tak poważne. Zaraz się przekona jak dojdą na salę..
Gość- Gość
Re: Kawiarenka
Wszedł do pomieszczenia. Nie musiał się długo zastanawiać, co chce, tylko od razu zamówił sobie gorącą czekoladę. Spojrzał na Aomine pytająco zastanawiając się, co chłopak będzie chciał.
Kise Ryōta- Moderator
- Wiek : 25
Liczba postów : 17293
Re: Kawiarenka
Wszedł za nim i przejrzał ofertę.
- Wezmę sobie cappuccino - postanowił w końcu. Akhrat na to miał ochotę.
- Wezmę sobie cappuccino - postanowił w końcu. Akhrat na to miał ochotę.
Daiki Aomine- Wiek : 29
Liczba postów : 4768
Re: Kawiarenka
Skinął głową i zamówił jeszcze cappuccino dla Aomine. Potem ściągnął z siebie kurtkę i usiadł przy jednym ze stolików, jak najbliżej kaloryfera.
Kise Ryōta- Moderator
- Wiek : 25
Liczba postów : 17293
Re: Kawiarenka
Westchnął cicho i usiadł naprzeciw niego.
- Co później robimy? - zapytał, ciekawy.
- Co później robimy? - zapytał, ciekawy.
Daiki Aomine- Wiek : 29
Liczba postów : 4768
Re: Kawiarenka
- Dobre pytanie. Pasowałoby w końcu wrócić do akademika- zauważył, lekko się przeciągając. Czuł, jakby wieki spędził poza tym akademikiem.
Kise Ryōta- Moderator
- Wiek : 25
Liczba postów : 17293
Re: Kawiarenka
- Niby racja. Jeśli chcesz, możemy wrócić po wypiciu. - Uśmiechnął się do niego lekko.
Daiki Aomine- Wiek : 29
Liczba postów : 4768
Re: Kawiarenka
- Okej, zobaczymy jak to będzie - odparł. Gdy przynieśli im ich zamówienie, upił łyka swojej gorącej czekolady.
Kise Ryōta- Moderator
- Wiek : 25
Liczba postów : 17293
Re: Kawiarenka
- No dobrze. - Napił się cappuccino i uśmiechnął się do niego szeroko, zadowolony. Fajne były takie dni.
Daiki Aomine- Wiek : 29
Liczba postów : 4768
Re: Kawiarenka
- A chciałbyś w akademiku z kimś jeszcze posiedzieć, czy od razu uciec do pokoju? - spytał jeszcze, obejmując ciepły kubek dłońmi.
Kise Ryōta- Moderator
- Wiek : 25
Liczba postów : 17293
Strona 12 z 24 • 1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 18 ... 24
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|