Kawiarenka

//... Lol. <nie ma to jak konstruktywny komentarz xD.>

// Oj tam nie czepiać się \\

(Eve, powinnaś mnie pilnować, bo zanim Kise się zemści to kolumna mnie zabije )

Otrzymała porządny kubek espresso od rozbawionego sprzedawcy i rozglądnęła się po lokalu. Dostrzegła znajomą czuprynę Natsu. Ślimaczym krokiem dotarła do stolika chłopaków. Postawiła kubek, usiada i dopiero się przywitała.

-Strzałeczka misie....- odezwała się rozkosznym głosikiem- Chcecie rwać laski w kawiarni?

Chwilę przyglądała się Izako, nie wiedząc czy go zna xD

*Zarumienił się*
To wszystko ściema.
*Próbuje jakoś się wymigać*
Kukumi jestem.

- witaj Akari- Zachichotałem na widok zarumienionego Kukumi'ego.- Kukumi od kiedy ty się rumienisz?- spytałem z wrednym uśmieszkiem.

*Kopnął go pod stołem i warknął*
Cicho Natsu.
*Próbuje jakoś nie zawstydzać się*

- Itte! Kukumi - oddałem mu trochę mocniejszego kopniaka pod stołem i spiorunowałem go wzrokiem.

Wzięła porządnego łyka kawy i przymrużyła lekko oczy, żeby się otrząsnąć z półsnu.

-Mhm, Iwakura Akari. Miło mi poznać- puściła mu oczko- Fajnie, że są jeszcze chłopcy którzy się rumienią, a nie jak większość, zgrywają taniego macho.

-Natsu, jak tam kolejka?- Akari przypomniała sobie wczorajsze chwile grozy- I nie bijcie się, bo mi kawę rozlejecie, drogie misiaczki.

No, a ty co Akari? Nie usiądziesz?
*Zmienia temat*

- skoda gadać...- mruknąłem siorbiąc resztkę napoju i przypomniałem sobie wczorajsze zdarzenie.

*Wypił już pół filiżanki kawy*

(ależ ja już siedzę, będąc w trybie warzywnym wpierw usiadłam, a potem się przywitałam )

-Dlatego też nie przepadam za wesołym miasteczkiem- stwierdziła, biorąc kolejnego łyka- Wprawdzie nie tyle nie lubię maszyn, co klaunów. Wstrętni są- pokręciła głową na samo wspomnienie ich wyrazu twarzy.

-Kukumi, Ty też koszykarz czy jakaś rodzina Natsu? Albo jesteście trochę podobni, albo naprawdę mam problemy ze wzrokiem- mruknęła z małą niepewnością.

(Aha xDD)

Koszykarz, drużyna Yosen.
*Wypił całą kawę*

Zaśmiałem się - ja i on rodzina? i że niby gdzie to rodzinne podobieństwo?- spojrzałem na nią rozbawiony.

//Rumienicie się identycznie, Lol XD Już chciałam to Deamonem napisać\\

Akari zaczęła się zastanawiać, skąd kojarzy drużynę Yosen.

-To chyba Wy macie w drużynie takiego śmiesznego dryblasa z fioletowym sianem na głowie, nie?- zapytała, trochę nazbyt szczerze

Pytanie Natsu skwitowała trochę półprzytomnym, końskim zalotem.

-A bo siedzicie sobie tutaj takie dwa słodziaki. Każdy chce Was poderwać, tylko się wstydzą- machnęła ręką, pokazując rzekome fanki/fanów, niestety niefortunnie ręka wskazywała wcześniej wspomnianą kolumnę tylko Akari tego nie widziała

(pardon, muszę kogoś dręczyć xD)

// zgłaszam sprzeciw :I\\

Każdy?
*Parsknął śmiechem*
Wymień chociaż jedną osobę dla mnie i Natsu.
*Czeka na jej odpowiedź*

Również spojrzałem zaciekawiony na Akari, wyczekując jej odpowiedzi.

Akari zrobiła cwany uśmieszek, który nie zwiastował niczego dobrego

-Chcecie przykładów? Proszę bardzo.

Rozejrzała się po lokalu, po czym zaczepiła przechodzącą obok ich stolika starszą, nieco przygarbioną panią w uroczej bazarowej, kwiecistej kiecy.

-Przepraszam panią! Co pani sądzi o tych młodzieńcach?- zapytała grzecznie, uśmiechając się do starszej kobiety.

Babcia zacmokała z zadowoleniem.

-Oj, brałabym ja się za Was chłopcy, szkoda że lata już nie te! Hemoroidy i te sprawy....

Kobietka odeszła, a Akari strzeliła uroczą minkę do chłopaków ^^

*Walnął głową o blat stołu*

Zszokowany gapiłem się jeszcze chwilę z otwartą buzią.- Aż mnie ciarki przeszły...- powiedziałem pocierając swoje ramiona.

//Akari tylko ty mogłaś wymyślić coś takiego xDDD jesteś genialna!xDDDD\\

//Akari mój Bożku *kłania się* zdycham przez ciebie ze śmiechu\\

<Akari mój mistrzuuuu... *leży na podłodze i się śmieje*>

*Wstaje i mówi*
Chodź Natsu do parku, ja tu nie wytrzymam.
*Spojrzał na barmankę, a ona z 2 innych dziewcząt, młodszych gapią się na nich i chichotają*