Pokój numer 156; Akame Taniguchi.

Pokój należący do Akame.

Otworzyła klamkę i weszła do pokoju stawiając obok siebie walizki. Jej oczom ukazał się przytulny, jednoosobowy pokoik o białych ścianach. Na podłodze z ciemnego drewna leżał miękki, puchowy, biały dywan.
-Cóż zadaje się że mam szczęście do ciemnych podłóg i białych dywanów-pomyślała ze śmiechem.
Za drzwiami wejściowymi ciągnął się krótki korytarzyk, od którego z lewej strony odchodziły drzwi do zwykłej łazienki z prysznicem, kibelkiem, umywalką, lustrem, pralką i małą szafką. W pokoju znajdowało się dwuosobowe (hmm... czy to nie dziwne że jednoosobowy pokój ma łóżko dla dwóch osób?) łóżko z ciemnego drewna z białą pościelą, biurko, szafa i regał na książki (oczywiście wszystkie z ciemnego drewna ) oraz okno.
-Całkiem przestronny ten pokój-pomyślała. Podeszła do walizki, wzięła ją obok szafy i zaczęła pakować do niej rzeczy. Jak już skończyła, pomyślała że sprawdzi miękkość dywanu, kładąc się na nim. Był tak miękki, że nim zdążyła się zorientować spała w najlepsze.

Obudziła się w miarę wyspana. Z opóźnieniem uświadomiła w sobie, że spała na podłodze.
-Cholercia-mruknęła tylko.
Przeciągnęła się, przebrała w luźny t-shirt, krótkie spodenki i ulubione buty. Postanowiła, że wyjdzie, może trochę potrenować.

Weszła do pokoju, wzięła pierwszą lepszą butelkę z wodą i się napiła. Następnie wzięła szybki prysznic. Potem wytarła się ręcznikiem, wysuszyła włosy, ubrała w luźne ciuchy i poszła spać.

Obudziła się nagle, zalana potem.
-Znowu ten koszmar-pomyślała tylko.
Następnie wyszła z pokoju i zaczęła kierować się w stronę boiska. W takich momentach gra pomagała jej się uspokoić.

Weszła do pokoju, aby się przebrać. Gdy już to zrobiła, wyszła z pokoju i skierowała się w stronę boiska. Postanowiła trochę poćwiczyć.

Weszła do pokoju, wzięła prysznic, umyła włosy, podsuszyła je lekko, przebrała się i postanowiła sobie zrobić krótką drzemkę.

Obudziła się, wysuszyła włosy do końca i postanowiła, że wyjdzie w poszukiwaniu znajomych.

Weszła do pokoju i aby zabić nudę odpaliła swojego laptopa i zaczęła szperać w internecie.

Po jakieś godzinie znudziło jej się, więc obejrzała jakieś 2 filmy, a potem ogarnęła się i postanowiła, że może wyjdzie poszukać znajomych.

Weszła do pokoju, włożyła słuchawki, włączyła spokojne piosenki i położyła się na łóżko. Po jakimś czasie zasnęła.

Obudziła, ogarnęła się i wyszła.

Weszła do pokoju, położyła się na łóżku i szybko zasnęła.

Obudziła się, ogarnęła i wyszła.

Ktoś nagle zapukał. Była to Ako dziewczyna o długich włosach i łagodnych rysach twarzy.
- Hej, jestem Ako. Nie ma mojego współlokatora, więc poszłam się rozejrzeć i trafiłam na twój pokój.~`- niepewnie powiedziała.
- Jeśli chcesz, żebym poszła to spoko, nie ma sprawy, tylko po prostu muszę się z kimś spotkać bo tu zaraz zdechnę!!!~- odparła...
Miała nadzieję, że kolejna osoba jej już nie wyrzuci z tego cholernego pokoju, nawet jeśli miała by rozmawiać z wariatką

Niestety okazało się, że mówiła tylko do białej ściany na końcu pokoju. Zażenowana odeszła w poszukiwaniu innych osób do rozmowy

Weszła do pokoju. Rzuciła się na łóżko. Jutro pogada z Kairą. Włączyła muzykę na słuchawkach i w miarę szybko zasnęła.

Gdy się obudziła wzięła prysznic, ogarnęła się i wyszła z pokoju.

Weszła do pokoju. Położyła się na łóżku i szybko zasnęła.

Wstała, ogarnęła się w łazience i wyszła z pokoju.

Weszła do pokoju, odłożyła wypożyczone książki na półkę i wyszła z powrotem poszukać znajomych.

Weszła do pokoju. Poczytała trochę jedną z wypożyczonych książek, a następnie położyła się spać.

Wstała, ogarnęła się i wyszła z pokoju.

Weszła do pokoju. Poczytała trochę, posiedziała na internecie i jak już jej się znudziło to poszła spać.

Obudziła się nagle, przez to, że znowu śnił jej się zły sen. Przez to wpadła w zły humor. Aby go sobie poprawić wzięła gorący prysznic, następnie ogarnęła się, ubrała w ubrania i włączyła swoje ulubione piosenki na słuchawkach. Kiedy już trochę się uspokoiła postanowiła, że wyjdzie gdzieś. Wyszła więc z pokoju.