Szpital
+3
Naomi Norri
Kise Ryōta
Matt Pierce
7 posters
Strona 7 z 39 • 1 ... 6, 7, 8 ... 23 ... 39
Re: Szpital
Po kilku godzinach operacji przywieźli chłopaka na sale. Leżał spokojnie oddychając. Wyglądał okropnie. Tylko pikanie i wyświetlony puls świadczył iż żyje.
Gość- Gość
Re: Szpital
Od razu wbiegł do sali i usiadł przy nim, nie powstrzymując łez. Tak bardzo się bał. Chciał go przytulić, jednak jedynie na zmianę mówił "Przepraszam" i "Kocham Cię".
Gość- Gość
Re: Szpital
Leżał bezwładnie. Mimo, że wszystko powinno być stabilne, to maszyna przy łóżku zaczęła pikać coraz szybciej. Nagle słychać był tylko nie przerwany dźwięk co oznaczało o tym iż puls znikł. Yasuo rozejrzał się. Dziwne.. jakby się unosił w powietrzu. Spojrzał na ciało leżące na łóżku. Wokół niego zebrało się mnóstwo lekarzy którzy próbowali przywrócić do życia martwe ciało. Dziwne.. spojrzał na chłopaka który siedział obok łóżka.
-Kyoji..? -spojrzał na niego. W takim razie.. czy to jego ciało leżało tam na dole? Gdzie on był w takim razie. Czuł przyciąganie. Tak, jakby ktoś mu kazał lecieć tam w górę.
Nie.. nie chciał. Chciał wrócić na dół, z powrotem móc odetchnąć i spojrzeć na swojego męża. Nagle usłyszał pikanie. Wszystko poczerniało a on nie widział już niczego.
Puls wrócił.
-Kyoji..? -spojrzał na niego. W takim razie.. czy to jego ciało leżało tam na dole? Gdzie on był w takim razie. Czuł przyciąganie. Tak, jakby ktoś mu kazał lecieć tam w górę.
Nie.. nie chciał. Chciał wrócić na dół, z powrotem móc odetchnąć i spojrzeć na swojego męża. Nagle usłyszał pikanie. Wszystko poczerniało a on nie widział już niczego.
Puls wrócił.
Gość- Gość
Re: Szpital
Blondyn otworzył szerzej oczy, błagając by wszystko wróciło do normy. Jeszcze nigdy nie był w takim stanie. Spoglądał na ukochanego cały zapłakany.
- Nie zostawiaj mnie, błagam.. - wydukał przez łzy a kiedy puls wrócił, mocno go przytulił, nie zważając na słowa lekarzy by go nie dotykał.
- Nie zostawiaj mnie, błagam.. - wydukał przez łzy a kiedy puls wrócił, mocno go przytulił, nie zważając na słowa lekarzy by go nie dotykał.
Gość- Gość
Re: Szpital
Au.. wciąż czuł palący ból w całym ciele. Nie mógł ruszać ciałem aczkolwiek czuł i słyszał wszystko dookoła. Czując jak blondyn go ściska z jego gardła wydobył się głośny jęk. Jego ciało samo zareagowało.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Kochanie... - puścił go, wciąż patrząc cały zapłakany. Tak się bał.
- Słyszysz mnie? Jeśli tak to daj jakiś znak, błagam.. - wydukał zapłakany.
- Słyszysz mnie? Jeśli tak to daj jakiś znak, błagam.. - wydukał zapłakany.
Gość- Gość
Re: Szpital
Chciał dać mu jakiś znak.. cokolwiek. Przy każdej jednak próbie ruchu ogarniał go niesamowity ból. Bolało jak cholera. Mimo wszystko jedno musiał to dla niego zrobić. Większość rzeczy była złamana więc po prostu nie był w stanie się ruszyć. Chciał tak bardzo dać mu znak, że tu jest, że go nie opuści. Nie był jednak w stanie. Po jego policzkach spłynęły pojedyncze łzy.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Yasuo... Nie płacz proszę. Tak się boję, że Cię stracę.. Kocham Cię, tak bardzo. - wydukał przez łzy, czując się bezradnie i słabo. Nie zapadnie w śpiączkę, nie pozwoli sobie na to. Zamiast tego rozpłakał się jeszcze bardziej.
Gość- Gość
Re: Szpital
Słyszał szloch chłopaka. Uświadomił sobie jaki błąd popełnił po prostu.. ten szpital. I amnezja jego brata... co on ma z tym zrobić? Czuł się taki bezradny. Dalej się zresztą taki czuje. Teraz jeszcze dodatkowo czuł upokorzenie. Noczego nie umie porządnie zrobić. Nawet się zabić. Co mu akurat wyszło na szczęście. Jego biedny Kyoji.. Zrobił się strasznie zmęczony. Po chwili odpłynął w sen.
Gość- Gość
Re: Szpital
Blondyn nie wybaczyłby sobie gdyby Yasuo zmarł. Po prostu sam by tego nie przeżył. Siedział tak przy jego łóżku, cały czas szlochając. Wyciągnął telefon i napisał do Muto, po chwili go chowając. Nie będzie spał. Całą noc przesiedzi przy nim, nie zmrużywszy oka.
Gość- Gość
Re: Szpital
Nie spał całą noc, siedząc przy łóżku ukochanego. Nie odstąpi go na krok. Łzy już mu się skończyły w nocy jednak blondyn nadal szlochał, ale dostał też środki uspokajające co by się z nim nic nie stało. Wyciągnął telefon i napisał wiadomość, potem ją wysyłając.
Gość- Gość
Re: Szpital
Wszedł powoli do szpitala. Na recepcji spytał o Yasuo. Gdy dowiedział się czegoś skierował się do jego sali. Wszedł powoli do środka.
-Co z nim? - Spytał blondyna siadając obok.
-Co z nim? - Spytał blondyna siadając obok.
Matt Pierce- Liczba postów : 3739
Re: Szpital
Spojrzał na Tahika. Oczywiście blondyn wyglądał okropnie, skoro wszystko co miał to wypłakał. Zwiesił wzrok, nadal szlochając a przy tym drżąc.
- Skoczył z dachu... Operacje przeprowadzili, ale nie jest dobrze. Już raz stracił puls. Boję się o niego. - wydukał przez nowe łzy i nieświadomie przytulił się do Tahika.
- Skoczył z dachu... Operacje przeprowadzili, ale nie jest dobrze. Już raz stracił puls. Boję się o niego. - wydukał przez nowe łzy i nieświadomie przytulił się do Tahika.
Gość- Gość
Re: Szpital
Obudził się. Nie był w stanie się nawet ruszyć. Ujrzał jednak Kyojiego i swojego brata. Chwila.. czemu Kyoji się do niego przytulał? Przypomniały mu się jego wcześniejsze słowa i poczuł lekkie ukłucie w sercu.
Gość- Gość
Re: Szpital
Po chwili dojrzał budzącego się Yasuo, tym samym odsuwając się od Tahika.
- Kochanie.. - złapał go delikatnie za dłoń nadal płacząc. Łez nie potrafił powstrzymać.
- Kochanie.. - złapał go delikatnie za dłoń nadal płacząc. Łez nie potrafił powstrzymać.
Gość- Gość
Re: Szpital
Złapał delikatnie jego dłoń przy okazji wykrzywiając twarz z bólu. Bolało niemiłosiernie.
-Nie płacz. -spróbował się uśmiechnąć.
-Nie płacz. -spróbował się uśmiechnąć.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Nie łap, nie chcę byś czuł ból. - wydukał przez łzy, spoglądając na niego po czym pokręcił głową.
- Nie mogę nie płakać. Nie potrafię powstrzymać łez. - szepnął.
- Nie mogę nie płakać. Nie potrafię powstrzymać łez. - szepnął.
Gość- Gość
Re: Szpital
-Nie przejmuj się tym. -powiedział. Złapał go mocniej za dłoń ignorując potworny ból. Sukces, przynajmniej tym razem nie dał tego po sobie poznać. Spojrzał na brata i napłynęły mu do oczu łzy wzruszenia.
-Pamiętasz m-mnie?
-Pamiętasz m-mnie?
Gość- Gość
Re: Szpital
- Jak mam się nie przejmować? - spojrzał na niego i zacisnął zęby. Łzy nadal spływały po jego policzkach. Nie potrafił ich powstrzymać. Bał się, że straci najważniejszą osobę w swoim życiu. Spojrzał na Tahiko.
- Po tym sms'ie sobie przypomniałeś? - zapytał cicho.
- Po tym sms'ie sobie przypomniałeś? - zapytał cicho.
Gość- Gość
Re: Szpital
-Ja.. uh..-nie wiedział co na to odpowiedzieć. Po prostu czuł wczoraj rozpacz, nie umiał tego konkretnie nazwać.
-przepraszam..- bolało go serce patrząc na łzy Kyojiego..
-przepraszam..- bolało go serce patrząc na łzy Kyojiego..
Gość- Gość
Re: Szpital
-Po esemesie próbowałem sobie cokolwiek przypomnieć. Udało mi się.
Matt Pierce- Liczba postów : 3739
Re: Szpital
- Za co przepraszasz? - zapytał, drżącym głosem. No i znowu się zdenerwował. W końcu dostanie trzecią dawkę leków na uspokojenie i dawkę tych by nie zapadł w śpiączkę. Ale nie wiedział jak ma się nie denerwować. Zerknął na Tahika.
- To dobrze, że chociaż to sobie przypomniałeś..
- To dobrze, że chociaż to sobie przypomniałeś..
Gość- Gość
Re: Szpital
-no za to że próbowałem... -nie mógł dokończyć. Czuł wstyd i upokorzenie. To co zrobił świadczyło o tym jaki jest słaby.
-Kyoji.. już jest dobrze. Jestem tu..-spróbował uspokoić chłopaka.
-Kyoji.. już jest dobrze. Jestem tu..-spróbował uspokoić chłopaka.
Gość- Gość
Strona 7 z 39 • 1 ... 6, 7, 8 ... 23 ... 39
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|