Szpital
+3
Naomi Norri
Kise Ryōta
Matt Pierce
7 posters
Strona 8 z 39 • 1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 23 ... 39
Re: Szpital
-To..Może pójdę, żeby wam nie przeszkadzać. - Powiedział i powoli ruszył do wyjścia.
Matt Pierce- Liczba postów : 3739
Re: Szpital
- Nie rozumiem dlaczego to zrobiłeś, ale wiem, że przeze mnie, prawda? - szepnął, zwieszając głowę z szybko spływającymi łzami po policzkach. Już nie wiedział co myśleć, robić. Ale poczuł się naprawdę senny.
- Wiem, że jesteś i jestem szczęśliwy, że mnie nie zostawiłeś.. ale boję się, że pewnego dnia Cię stracę. - wydukał, jednak nadal się denerwując. Spojrzał spod wpół przymkniętych powiek na chłopaka, kierującego się do wyjścia.
- Mógłbyś zawołać lekarza? - zapytał cicho. Nie chciał zasypiać, wiedział że by się nie obudził, dlatego potrzebował leków.
- Wiem, że jesteś i jestem szczęśliwy, że mnie nie zostawiłeś.. ale boję się, że pewnego dnia Cię stracę. - wydukał, jednak nadal się denerwując. Spojrzał spod wpół przymkniętych powiek na chłopaka, kierującego się do wyjścia.
- Mógłbyś zawołać lekarza? - zapytał cicho. Nie chciał zasypiać, wiedział że by się nie obudził, dlatego potrzebował leków.
Gość- Gość
Re: Szpital
Skinął głową po czym zawołał lekarza i stanął przy wyjściu z sali.
Matt Pierce- Liczba postów : 3739
Re: Szpital
- Dzięki. - odparł do Tahika.
Lekarz kiedy tylko wszedł od razu wiedział co dzieje się z Kyojim. Podłączył mu kroplówkę a do tego dał leki by nie zapadł w śpiączkę. Blondyn nadal siedział przy łóżku ukochanego, starając się nie zasnąć.
Lekarz kiedy tylko wszedł od razu wiedział co dzieje się z Kyojim. Podłączył mu kroplówkę a do tego dał leki by nie zapadł w śpiączkę. Blondyn nadal siedział przy łóżku ukochanego, starając się nie zasnąć.
Gość- Gość
Re: Szpital
Do Kyojiego przyszedł SMS : "Spoko, zaraz nakarmię. Tylko się ubiorę. Jak tam z Yasuo?"
Gość- Gość
Re: Szpital
-Kyoji.. nie stracisz.. nie zrobię tego więcej. -spojrzał na niego smutny. Nie chciał żeby jego brat wychodził qle co zrobić..
-Kocham Cie..-powiedział patrząc mu w oczy.
-Kocham Cie..-powiedział patrząc mu w oczy.
Gość- Gość
Re: Szpital
Wyciągnął z kieszeni telefon i przeczytał wiadomość, zaraz odpisując i chowając go z powrotem. Spojrzał na Yasuo, wycierając łzy które i tak spływały.
- Kochanie, obiecaj mi to. Obiecaj. - odparł, widocznie załamany tym co jego ukochany zrobił wczoraj.
- Też Cię Kocham. - spojrzał mu w oczy.
- Kochanie, obiecaj mi to. Obiecaj. - odparł, widocznie załamany tym co jego ukochany zrobił wczoraj.
- Też Cię Kocham. - spojrzał mu w oczy.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Postaram się, ale to nie łatwe. Nie chcę Ciebie stracić, nie dość tego w ten sam sposób co zginął mój przyjaciel z dzieciństwa. - wydukał, drżąc ze strachem. Znowu mu się przypomniało, więc złapał się za głowę.
Gość- Gość
Re: Szpital
-J-jak to...? -Więc to o to chodziło? To dlatego był smutny wcześniej?
-przepraszam.. jestem żałosny..
-przepraszam.. jestem żałosny..
Gość- Gość
Re: Szpital
- Obiecaj, że nigdy nic sobie nie zrobisz. Obiecaj mi to. - odparł, nieco zapłakanym głosem. Pokręcił głową na boki.
- Nie jesteś żałosny.. - wymamrotał.
- Nie jesteś żałosny.. - wymamrotał.
Gość- Gość
Re: Szpital
-Obiecuję, że nigdy więcej nie zrobię sobie krzywdy.-powiedział. Chyba, że Tobie coś się stanie. Dokończył w myślach.
-Jestem.. Tylko Cię skrzywdziłem. Przepraszam.
-Jestem.. Tylko Cię skrzywdziłem. Przepraszam.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Dziękuję, Kochanie. - wyszeptał, ocierając swoje łzy. Nie chce i nie pozwoli by Yasuo coś się stało. Sam by tego nie przeżył.
- Nie jesteś.. To przeze mnie, gdybym nie był taki głupi to teraz bylibyśmy w pokoju, albo w kuchni, albo na spacerze z Hachim. - wymamrotał, na nowo ocierając łzy. Przetarł powieki nieco zmęczony. Leki zaczęły działać, ale chłopak nie przespał nocy.
- Nie jesteś.. To przeze mnie, gdybym nie był taki głupi to teraz bylibyśmy w pokoju, albo w kuchni, albo na spacerze z Hachim. - wymamrotał, na nowo ocierając łzy. Przetarł powieki nieco zmęczony. Leki zaczęły działać, ale chłopak nie przespał nocy.
Gość- Gość
Re: Szpital
-To nie Twoja wina.. -powiedział.
-Wróć do akademiku, prześpij się. Proszę.. to Ci pomoże. -spojrzał na niego błagalnie. On sam zrobił się już strasznie zmęczony.
-proszę.. -wyszeptał i zasnął.
-Wróć do akademiku, prześpij się. Proszę.. to Ci pomoże. -spojrzał na niego błagalnie. On sam zrobił się już strasznie zmęczony.
-proszę.. -wyszeptał i zasnął.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Moja wina. - wyszeptał, spoglądając na niego po czym pokręcił głową. Nie mógł nawet wrócić do akademika, nawet jeśli by chciał. Widząc że chłopak zasnął, przeczesał delikatnie jego włosy palcami i wyciągnął telefon, pisząc wiadomość i wysyłając ją.
Gość- Gość
Re: Szpital
Obudził się i spojrzał na chłopaka. Westchnął.
- Ty też powinieneś odpoczywać. To właśnie z powodu Twojej śpiączki...-ugryzł się w język. Cholera. Za dużo powiedział. To chyba przez te proszki które mu podali język mu się rozplątał.
-ktoś oprocz Ciebie i Tahiko wie co zrobiłem? -spytał. Miał nadzieję że nie.
- Ty też powinieneś odpoczywać. To właśnie z powodu Twojej śpiączki...-ugryzł się w język. Cholera. Za dużo powiedział. To chyba przez te proszki które mu podali język mu się rozplątał.
-ktoś oprocz Ciebie i Tahiko wie co zrobiłem? -spytał. Miał nadzieję że nie.
Gość- Gość
Re: Szpital
Do Kyojiego przychodzi SMS: "Gdzie wy się wszyscy podziewacie? D: Masz ochotę coś porobić?"
Gość- Gość
Re: Szpital
Słysząc słowa chłopaka, westchnął cicho, wpatrując się w niego.
- Mnie już nic nie jest. Leki zadziałały i wszystko w porządku. - odparł i przeczesał jego włosy palcami.
- Cóż, wie jeszcze Muto. - odparł spokojnie. Wyjął z kieszeni telefon i odpisał na wiadomość.
- Mnie już nic nie jest. Leki zadziałały i wszystko w porządku. - odparł i przeczesał jego włosy palcami.
- Cóż, wie jeszcze Muto. - odparł spokojnie. Wyjął z kieszeni telefon i odpisał na wiadomość.
Gość- Gość
Re: Szpital
Kiedy wysiadł z taksówki, wszedł do budynku. Od razu skierował się do pani pracującej w recepcji i zapytał o Yasuo. Wskazała mu drogę, a on z wdzięcznością skierował się na salę, w której chłopak leżał.
- Yasuo! - Podszedł do nich wyraźnie zmartwiony. - Co się stało? - Popatrzył po nich.
- Yasuo! - Podszedł do nich wyraźnie zmartwiony. - Co się stało? - Popatrzył po nich.
Gość- Gość
Re: Szpital
Westchnął zmartwiony. Słysząc jego słowa podniósł się. Znaczy spróbował ale natychmiast przestał bo poczuł potworny ból, skrzywił się i jęknął głośno.
-Po co mu mówiłeś? -spojrzał na niego zrozpaczony. On nie mówił nikomu o śpiączce Kyojiego... Tylko Kise ale to w końcu jego brat.
Spojrzał na chłopaka który wszedł i westchnął. No pięknie. ..
-Po co mu mówiłeś? -spojrzał na niego zrozpaczony. On nie mówił nikomu o śpiączce Kyojiego... Tylko Kise ale to w końcu jego brat.
Spojrzał na chłopaka który wszedł i westchnął. No pięknie. ..
Gość- Gość
Re: Szpital
Blondyn nie spodziewał się, że Yuu przyjdzie do szpitala i to tak szybko, więc nie małe było jego zdziwienie gdy zobaczył go w sali. Ponadto, chłopak od razu wstał i podszedł do umywalki by umyć twarz, w końcu miał ją tak zapłakaną że nie chciał by przyjaciel to dojrzał. Po chwili jednak wrócił na swoje miejsce, trzymając słup na którym była zawieszona kroplówka. Sam potrzebował leków na uspokojenie, by nie zapaść w tą cholerną śpiączkę. Widząc jak Yasuo próbuje się podnieść, od razu go położył.
- No bo się martwił.. Musiałem mu powiedzieć. Przepraszam, ale widzisz jak to jest. Cześć Yuu.. - odparł do przyjaciela po chwili i westchnął. Lepiej by Yasuo odpowiedział na pytanie chłopaka niżeli blondyn.
- No bo się martwił.. Musiałem mu powiedzieć. Przepraszam, ale widzisz jak to jest. Cześć Yuu.. - odparł do przyjaciela po chwili i westchnął. Lepiej by Yasuo odpowiedział na pytanie chłopaka niżeli blondyn.
Gość- Gość
Re: Szpital
Gdy zobaczył w jakim Kyoji jest stanie, położył dłoń na jego ramieniu, aby dodać mu trochę wsparcia. Dalej wyczekiwał odpowiedzi patrząc to na jednego, to na drugiego.
Gość- Gość
Re: Szpital
Blondyn odwrócił wzrok. Nadal czuł się winny, że Yasuo leży teraz w szpitalu. Nie mógł się z tym pogodzić, czuł, że coś jest nie tak. Po dłuższej chwili spojrzał na Yuu, który o śpiączce blondyna nic nie wiedział. O tyle dobrze.
- Yuu.. może lepiej jak Yasuo Ci o tym powie, a nie ja. - szepnął i spojrzał w pościel. Chłopak widocznie był w okropnym stanie.
- Yuu.. może lepiej jak Yasuo Ci o tym powie, a nie ja. - szepnął i spojrzał w pościel. Chłopak widocznie był w okropnym stanie.
Gość- Gość
Re: Szpital
Nie chciał o tym rozmawiać. Czuł wstyd i bał się przyznać do tego co zrobił. W jego oczach zebrały się łzy.
-Po prostu jestem idiotą...
-Po prostu jestem idiotą...
Gość- Gość
Strona 8 z 39 • 1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 23 ... 39
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|