Szpital
+3
Naomi Norri
Kise Ryōta
Matt Pierce
7 posters
Strona 31 z 39 • 1 ... 17 ... 30, 31, 32 ... 35 ... 39
Re: Szpital
Zamrugała oczami nieco szybciej lekko zdziwiona i by czuć się nieco pewniej przytuliła się do chłopaka. Gdy weszli do pomieszczenia poprosiła grzecznie chłopaka, by posadził ją na łóżku lekarskim. Pielęgniarka, która już wcześniej była w pomieszczeniu przygotowywała gips, na nogę Wreckly. Zdjęła sobie buta oraz skarpetkę, by ułatwić pani zakładanie gipsu. Po kilku minutach pielęgniarka puściła dziewczynę wolno.
Gość- Gość
Re: Szpital
-To co ? Zbieramy się? - Spytał biorąc ją ponownie na ręce.
Matt Pierce- Liczba postów : 3739
Re: Szpital
-T-tak..~-powiedziała przytulając się do chłopaka i patrząc na swoją zagipsowaną nogę. No nic... chyba przeżyje te kilkanaście dni bez sportu, czy coś.
Gość- Gość
Re: Szpital
Lekko zaskoczona spojrzała w bok nic nie mówiąc i dając mu się wynosić ze szpitala.
Gość- Gość
Re: Szpital
Weszła do szpitala, na wstępie już wszystkich spiorunowała wrogim spojrzeniem. Pielęgniarka trzęsąc się podeszła do dziewczyny i poprosiła ją o przejście do pomieszczenia zabiegowego. Poszła do ów pomieszczenia. Nim się obejrzała, zdjęli jej gips. Gdy już była "wolna" wyszła szybkim krokiem ze szpitala i ruszyła na miasto, ot co!
Gość- Gość
Re: Szpital
Po dłuższej chwili wszedł do szpitala z Yuu na rękach. Od razu zawołał lekarza, aby ten zajął się blondynem. Zostali zaprowadzeni do sali, gdzie lekarz będzie badał blondyna. Usadził chłopaka na łóżku, a sam usiadł na krześle obok, patrząc jak medyk zabrał się za badanie chłopaka.
Gość- Gość
Re: Szpital
Badanie jak to badanie. Z początku zwykły wywiad jak na komisariacie, a później dotykają Cię gdzie tylko się da i mierzą Ci temperaturę. Tak było i tym razem. Gdy tylko doktor wziął się za sprawdzanie jego kostki, myślał, że umiera. Naprawdę go bolało, mimo, iż lekarz nie wyglądał na przekonanego. Skończyło się na tym, że przepisał jakieś leki na zbijanie gorączki i maść, aby smarować obolałe miejsce. Dobre i to. - Pomyślał Yuu.
Gość- Gość
Re: Szpital
Reo słuchał uważnie. Teraz doskonale wiedział, że chłopak nie będzie mógł chodzić przez jakiś czas i osobiście tego dopilnuje. Kiedy lekarz wyszedł z sali, brunet spojrzał na chłopaka.
- No teraz musisz odpoczywać i żadnego chodzenia. Ja będę wyprowadzał Leo przez najbliższy czas. - odparł poważnym tonem głosu i wziął chłopaka na ręce, wcześniej receptę chowając do kieszeni.
- Jeszcze idziemy do apteki i wracamy do akademika, musisz się wygrzać. - ucałował go w czoło.
- No teraz musisz odpoczywać i żadnego chodzenia. Ja będę wyprowadzał Leo przez najbliższy czas. - odparł poważnym tonem głosu i wziął chłopaka na ręce, wcześniej receptę chowając do kieszeni.
- Jeszcze idziemy do apteki i wracamy do akademika, musisz się wygrzać. - ucałował go w czoło.
Gość- Gość
Re: Szpital
- No dobrze.. - Mruknął tylko tyle, po raz kolejny dając się nieść. Mimo tego, że wciąż było mu głupio z powodu tego całego zamieszania wokół jego osoby, uśmiechnął się lekko.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Yuu, wiesz, że zawsze będę się martwił, chociaż kiedy zobaczyłem Leo przed drzwiami, niemal zawału dostałem to teraz będzie już dobrze. - odparł z lekkim uśmiechem po czym wyszedł z nim ze szpitala i zagwizdał na Leo. Udali się do apteki obok i wykupił potrzebne medykamenty, po czym ruszył z powrotem do akademika.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Przepraszam Reoś.. - Mruknął ze skruchą, pozwalając na wyprowadzenie się ze szpitala.
Gość- Gość
Re: Szpital
Przyszedł do szpitala, sam, z własnej nieprzymuszonej woli da się rzucić na pożarcie tutejszej służbie zdrowia. Pięknie~~
Na wejściu został przywitany przez jakąś Helgę co wyglądała tak jak każda Helga, grube babsko z wąsem. Brr. Zaprowadziła go do gabinetu, gdzie po długiej męczarni opatrzyli mu nos itp. Po tym najzwyklej w świecie opuścił to przeklęte miejsce.
Na wejściu został przywitany przez jakąś Helgę co wyglądała tak jak każda Helga, grube babsko z wąsem. Brr. Zaprowadziła go do gabinetu, gdzie po długiej męczarni opatrzyli mu nos itp. Po tym najzwyklej w świecie opuścił to przeklęte miejsce.
Gość- Gość
Re: Szpital
Wszedł do szpitala wraz z chłopakiem, gdzieś po drodze puszczając jego dłoń. Nie chciał większego zamieszania. Jeszcze jakiś czas temu był tutaj z powodu własnej głupoty, a tym razem, ponieważ martwił się o Reo. To było dziwne uczucie, nowe. Trafić tutaj z czyjegoś powodu.
- Poczekam tutaj. - Uśmiechnął się krzepiąco do bruneta.
- Poczekam tutaj. - Uśmiechnął się krzepiąco do bruneta.
Gość- Gość
Re: Szpital
Wszedł powoli i dość niepewnie do szpitala. Zwyczajnie nie przepadał za takimi miejscami, no ale mus to mus. Rozejrzał się i lekko wzdrygnął, ale starał się nie dać po sobie poznać, że nie chce tu być.
- W porządku. - odparł tylko i poszedł do jednego z lekarzy, aby ten go zbadał. Kiedy chłopak wszystko medykowi wytłumaczył, ten chciał pozostawić bruneta na obserwacji, ale Reo wcale się na to nie zgodził. Potem jeszcze lekarz tylko go zbadał i wypuścił z gabinetu.
- W porządku. - odparł tylko i poszedł do jednego z lekarzy, aby ten go zbadał. Kiedy chłopak wszystko medykowi wytłumaczył, ten chciał pozostawić bruneta na obserwacji, ale Reo wcale się na to nie zgodził. Potem jeszcze lekarz tylko go zbadał i wypuścił z gabinetu.
Gość- Gość
Re: Szpital
Yuu w czasie, gdy Reo był w gabinecie doktora, usiadł sobie na jednym z krzesełek w poczekalni i czekał. Kostka coraz bardziej zaczynała go boleć, ale ignorował to. Kiedy chłopak wyszedł, od razu do niego podszedł.
- I jak? - Zapytał, złączając dłonie za swoimi plecami.
- I jak? - Zapytał, złączając dłonie za swoimi plecami.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Wszystko jest dobrze. - uśmiechnął się do niego po tych słowach i rozczochrał lekko jego włosy.
- Jak kostka? Dużo dzisiaj chodziłeś.
- Jak kostka? Dużo dzisiaj chodziłeś.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Na pewno? Nie okłamałbyś mnie, prawda? - Uważnie wpatrywał się w twarz bruneta, co by to wyłapać kłamstwo.
- Kostka? - Powtórzył i zerknął w dół. - Nie przejmuj się tym. - Uśmiechnął się lekko.
- Kostka? - Powtórzył i zerknął w dół. - Nie przejmuj się tym. - Uśmiechnął się lekko.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Na pewno. Lekarz chciał mnie zostawić na obserwacji, ale w sumie nic tam nie ma, to mnie puścił. - zaśmiał się cicho i spojrzał na niego uważnie.
- Ja Ci dam nie przejmuj się. - pacnął go lekko w głowę i po chwili kucnął.
- Wskakuj. - odparł do niego.
- Ja Ci dam nie przejmuj się. - pacnął go lekko w głowę i po chwili kucnął.
- Wskakuj. - odparł do niego.
Gość- Gość
Re: Szpital
Pisnął cicho, kiedy dostał po głowie od chłopaka. Od razu ułożył dłoń na miejscu, w które oberwał.
- Okrutnyś.. - Mruknął, wskakując mu na plecy.
- Okrutnyś.. - Mruknął, wskakując mu na plecy.
Gość- Gość
Re: Szpital
- To nie było mocno, kochanie. - uśmiechnął się do niego i po chwili się podniósł, podtrzymując go by nie spadł. Potem tylko wyszedł ze szpitala i skierował do akademika.
Gość- Gość
Re: Szpital
Po przyjeździe karetki dziewczynę od razu zabrano na salę operacyjną. Była w tragicznym stanie; ciało poobdzieranie, potłuczone, czaszka rozwalona po lewej stronie. Problem najgorszy był w tym, że dla jej serca był to za duży szok. Jednak miała ona szczęście w życiu, które dopisało jej teraz i udało się opanować bicie jej serca, po czym została odesłana do innej sali, gdzie zajęto się jej rozciętą głową i innymi obrazami.
Po skończonej robocie - dalej była nieprzytomna, ale raczej nie będzie zadowolona ze swojego wyglądu. Umieszczono ją w jednej z sal, a przez telefon, który znalazła Pani, dzwoniąca na pogotowie, powiadomili przypadkową osobę na liście kontaktów o jej pobycie w szpitalu.
Po skończonej robocie - dalej była nieprzytomna, ale raczej nie będzie zadowolona ze swojego wyglądu. Umieszczono ją w jednej z sal, a przez telefon, który znalazła Pani, dzwoniąca na pogotowie, powiadomili przypadkową osobę na liście kontaktów o jej pobycie w szpitalu.
Re: Szpital
Dotarła do szpitala po kilkunastu minutach i od razu dorwała pierwszego lepszego lekarza, pytając o przyjaciółkę. Tym, że lekarz jej powiedział że będzie chora się nie przejął bo już była. Potem jednak wpadła do sali gdzie była Nao i usiadła przy jej łóżku, patrząc na nią ze zmartwieniem. Wiedziała, że jeśli dorwie osobę, która tak załatwiła jej przyjaciółkę to zamorduje własnoręcznie.
Gość- Gość
Re: Szpital
Zjawił się w budynku chwile po Kairze i wleciał za nią do pokoju, gdzie leżała brunetka.
-Co z nią?- Spytał próbując złapać oddech. Nie był zbyt dobrym biegaczem, a dziewczyna była dość szybka. Wziął parę głębszych wdechów i podszedł do łóżka, przyglądając się poszkodowanej.
-Co z nią?- Spytał próbując złapać oddech. Nie był zbyt dobrym biegaczem, a dziewczyna była dość szybka. Wziął parę głębszych wdechów i podszedł do łóżka, przyglądając się poszkodowanej.
Gość- Gość
Strona 31 z 39 • 1 ... 17 ... 30, 31, 32 ... 35 ... 39
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|