Dziedziniec
+6
Itaka Yukio
Kyoji Kusatsu
Kou Mukami
Akihito Shiba
Daiki Aomine
Kise Ryōta
10 posters
Strona 5 z 10 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
Re: Dziedziniec
- Jakiś miesiąc chyba. Może trochę więcej. Większość czasu przespałem - powiedział i postawił nogę na podłożu, po czym zaczął nią skakać.
- A Ty? - zapytał.
- A Ty? - zapytał.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Rozumiem... Ja jestem prawie miesiąc już i w sumie przyjechałam tu by mieć spokój. - odparła z lekkim uśmiechem i przeciągnęła się. Podciągnęła nogi do siebie, czując chłodny wiatr na plecach.
- Jaka drużyna? - spytała by jakoś pociągnąć tą rozmowę.
- Jaka drużyna? - spytała by jakoś pociągnąć tą rozmowę.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Żeby mieć spokój? Czemu? - zapytał i spojrzał w gwiazdy. Niebo było czyste, ciała niebieskie było dobrze widać. Po chwili przeniósł wzrok na dziewczynę.
- Czerwoni, Rakuzan - powiedział.
- Czerwoni, Rakuzan - powiedział.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Problemy rodzinne, to wszystko. - przyznała, patrząc w ziemię z lekkim przygnębieniem. Niby rodzice trochę się uspokoili, ale i tak trochę się tym przejmowała. Nie spojrzała jednak na niego tylko objęła ramionami swoje nogi.
- To tak jak ja.. - odpowiedziała na to o drużynie.
- To tak jak ja.. - odpowiedziała na to o drużynie.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Rozumiem, lepiej nie będę się zagłębiaj w prywatne sprawy - mruknął i nagle poczuł dosyć mocny powiew wiatru. Niby to go nie ruszyło, ale spojrzał na dziewczynę i zdjął z siebie bluzę, po czym założył ją na ramiona Ryoko.
- Coś nas łączy, nie tylko różni - uśmiechnął się do niej.
- Coś nas łączy, nie tylko różni - uśmiechnął się do niej.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- No wolałabym o tym nie mówić.. - odpowiedziała, przez chwilę jeszcze nad czymś myśląc, a kiedy poczuła na ramionach bluzę, podniosła głowę i skinęła nią w podziękowaniu po czym okryła się bardziej bluzą.
- Na to wygląda. - uśmiechnęła się lekko.
- Na to wygląda. - uśmiechnęła się lekko.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Cóż, miło tak poznać nową osobę i nie zrobić złego pierwszego wrażenia. No, może oprócz tych papierosów - powiedział, po czym zmacał paczkę przez spodnie.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Masz zamiar pozbyć się tego nałogu? - spytała, przyglądając mu się uważnie, szczególnie gdy ten przyłożył dłoń do paczki papierosów przez spodnie.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- To będzie ciężkie, ale może spróbuje. Tak w ogóle, jesteś siostrą tego modela? Czy po prostu zbieżność nazwisk? - zapytał i spojrzał na nią. W sumie byli podobni. Nagle coś go uszczypało, jednak w miejscu gdzie to poczuł niczego nie było.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Spróbuj, spróbuj. A tak. Ryouta jest moim młodszym bratem, więc to nie zbieżność nazwisk. - odparła, patrząc na niego z uśmiechem. Okryła się bardziej bluzą i spojrzała w niebo, zastanawiając się chwilę.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Właśnie mi coś tutaj za dużo rzeczy pasowało. Nazwisko, wygląd zewnętrzny... - zaczął się zastanawiać co jeszcze można wymienić, ale nic nie wymyślił. Po chwili głośno ziewnął.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Chyba aż za bardzo widać, że jest on moim bratem. - zachichotała i spojrzała na niego.
- Zmęczony?
- Zmęczony?
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Ta, pewnie jeszcze dzielicie jeden zawód - zażartował i uśmiechnął się do niej.
- Trochę, a Ty? - zapytał i przeciągnął się.
- Trochę, a Ty? - zapytał i przeciągnął się.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- W sumie to tak. - rzuciła calkiem poważnie i pokręciła lekko głową.
- Nie bardzo. - odpowiedziała tylko i zeskoczyła z murku, lekko się przeciągając.
- Nie bardzo. - odpowiedziała tylko i zeskoczyła z murku, lekko się przeciągając.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- O chu... Kurczę. Tak z dupy strzeliłem, nie wiedziałem - zaśmiał się ze swojego szczęścia, po czym również zszedł z murku.
- To możemy coś jeszcze porobić. Tylko co? - zapytał.
- To możemy coś jeszcze porobić. Tylko co? - zapytał.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Nie jestem tak znana jak Ryouta no ale jednak. - odparła z lekkim uśmiechem i zaczęła się zastanawiać.
- Wymyśl coś. Ja nie znam zbyt dobrze miasta, poza tym jest już dość późno. - westchnęła cicho.
- Wymyśl coś. Ja nie znam zbyt dobrze miasta, poza tym jest już dość późno. - westchnęła cicho.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Jedyne co mi przychodzi na myśl... Albo nie, zapomniałem, że jestem z dziewczyną - zaczął wygłaszać swoje przemyślenia na głos. Nagle zaczął gorączkowo przeszukiwać kieszenie, ale nie znalazł kluczy.
- No to będę musiał spać na dworze. Albo gdzieś na mieście - mruknął niezadowolony.
- No to będę musiał spać na dworze. Albo gdzieś na mieście - mruknął niezadowolony.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- No co przychodzi na myśl? - spytała z zaciekawieniem, zerkając na niego. Raczej nic już jej nie zdziwi. Potem przyjrzała mu się.
- Huh? Masz sam pokój? - spytała, trochę się rozglądając.
- Huh? Masz sam pokój? - spytała, trochę się rozglądając.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Nieważne, naprawdę - powiedział, próbując jakoś wyjść z tej sytuacji.
- Z tego co pamiętam to z Kyojim. Ale dawno go nie widziałem. Może dlatego że spałem. Co z nim? - zapytał i zaczął powoli iść w kierunku wejścia.
- Z tego co pamiętam to z Kyojim. Ale dawno go nie widziałem. Może dlatego że spałem. Co z nim? - zapytał i zaczął powoli iść w kierunku wejścia.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Jedynie wzruszyła lekko ramionami na jego słowa. Skoro nie chciał mówić to przecież nie będzie go zmuszać.
- Nie znam go niestety, więc nic nie wiem. - odparła, samej kierując się za nim do wejścia. Czyli nici z wieczornego biegania.
- Nie znam go niestety, więc nic nie wiem. - odparła, samej kierując się za nim do wejścia. Czyli nici z wieczornego biegania.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- No to dupa. Zrobię sobie kołdrę z liści pod drzewem - zaśmiał się i spojrzał na dziewczynę. Dopiero teraz zauważył, że był niższy. Speszył się trochę i zaczął znowu iść.
- Chyba, że mogę u Ciebie spać.
- Chyba, że mogę u Ciebie spać.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Widząc jego speszenie, zamrugała parokrotnie oczyma w lekkim zaskoczeniu. Jeśli chodziło mu o wzrost, to jej to nawet nie zdziwiło. Na jego słowa, zastanowiła się chwilę.
- No dobrze. Tą jedną noc Cię u siebie przenocuję. - odparła w końcu.
- No dobrze. Tą jedną noc Cię u siebie przenocuję. - odparła w końcu.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Dzięki. Od razu mówię, że nie chrapię ani nie lunatykuję. A i obudź mnie jutro, bo inaczej prześpię kolejny tydzień - uśmiechnął się do niej i puścił ją przodem.
- Prowadź.
- Prowadź.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Dobrze wiedzieć. Jasne, obudzę Cię dość kreatywnie. - odparła z nadzwyczaj uroczym uśmiechem i weszła do akademika.
Gość- Gość
Strona 5 z 10 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|