Boisko do piłki nożnej
2 posters
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Re: Boisko do piłki nożnej
Z włożonymi rekoma w kieszenie, wkroczyła na boisko średnich rozmiarów, rozglądając się wokoło. Wiatr lekko rozwiewał jej kruczoczarne włosy, które przez to zasłaniały jej twarz, bądź kompletnie odsłaniały ją, kiedy patrzyła w różne strony świata.
Re: Boisko do piłki nożnej
Znalazła gdzieś pod trybunami piłkę, którą zaczęła sobie podbijać i liczyć kapki.
Re: Boisko do piłki nożnej
Po dojściu do 123, znudziło jej się to i podbiegła do bramki, prowadząc piłkę po ziemi z przeskokiem lewej nogi. Wystawiła sobie sama, po czym dobiegła do niej i chciała strzelić w lewy róg bramki. Udało się.
Re: Boisko do piłki nożnej
Odrzuciła piłkę na miejsce i pobiegła do Akademika, bo zaczęło padać. I to strasznie, więc musiała się schować.
Re: Boisko do piłki nożnej
Pojawiła się na nim, obiegając boisko dookoła pięć razy sprintem, a następnie zaczęła się rozciągać.
Re: Boisko do piłki nożnej
Po chwili usiadła na ziemi, zdając sobie sprawę z pewnej, bardzo istotnej dla niej rzeczy.
Po co ona w ogóle to robi? I tak nikt nie będzie zainteresowany grą, szczególnie z dziewczyną, w nożną i startowaniu w jakichkolwiek zawodach - o ile takowe będą kiedyś istniały. Przez ułamek sekundy przeszło jej przez myśli, by zmienić szkołę, czy wrócić do domu.
Ale po co? Żeby znowu poniewierali ją? Gdyby wróciła, wysłaliby ją do Ameryki, zapewne, żeby tylko jej nie widzieć na oczy przez długi czas.
Położyła się na trawie, zakładając ręce za głowę i westchnęła, przypatrując się białym chmurkom, latającym po błękitnym niebie. Nie było jej smutno, że rodzice są dla niej tacy, jacy są. Szczerze, miała ich szeroko i głęboko, bo wcale jej do szczęścia nie byli potrzebni.
Od paru miesięcy zależało jej tylko na jednym, a to coś spotkała właśnie tutaj, w tej szkole, ale niestety nie jest przeznaczone - chyba - dla niej.
Po co ona w ogóle to robi? I tak nikt nie będzie zainteresowany grą, szczególnie z dziewczyną, w nożną i startowaniu w jakichkolwiek zawodach - o ile takowe będą kiedyś istniały. Przez ułamek sekundy przeszło jej przez myśli, by zmienić szkołę, czy wrócić do domu.
Ale po co? Żeby znowu poniewierali ją? Gdyby wróciła, wysłaliby ją do Ameryki, zapewne, żeby tylko jej nie widzieć na oczy przez długi czas.
Położyła się na trawie, zakładając ręce za głowę i westchnęła, przypatrując się białym chmurkom, latającym po błękitnym niebie. Nie było jej smutno, że rodzice są dla niej tacy, jacy są. Szczerze, miała ich szeroko i głęboko, bo wcale jej do szczęścia nie byli potrzebni.
Od paru miesięcy zależało jej tylko na jednym, a to coś spotkała właśnie tutaj, w tej szkole, ale niestety nie jest przeznaczone - chyba - dla niej.
Re: Boisko do piłki nożnej
Po drodze zwinęła skądś piłkę i przydreptała tutaj, przebrana w krótkie, hawajskie spodenki i czarną bluzkę na ramiączkach, oraz związanymi włosami w kitkę. Rzuciła gdzieś piłkę i postanowiła pierwej się rozgrzać, niżeli potem mieć bolesne zakwasy, więc zaczęła od okrążenia boiska dziesięć razy w truchcie.
Re: Boisko do piłki nożnej
Będąc już dostatecznie rozgrzana, zabrała się do ćwiczeń z piłką, czyli typowego prowadzenia piłki na różne, wybitne sposoby, dochodząc do bramki i strzelając gola.
Re: Boisko do piłki nożnej
Strzelała karne w stronę bramki, której bronił jakiś wyimaginowany bramkarz. Zawsze przed strzałem, biegnąc do piłki, mówiła, w który róg chce trafić.
-Prawy! - cel.
-Lewy! - cel. Nigdy nie pudłowała.
W końcu postanowiła iść się odświeżyć i zobaczyć, co za zamieszanie panuje w szkole, a po drodze coś spada jej pod nogi, tak, że podskakuje ze strachu i upada na ziemię.
-Au.. - mruczy do siebie, zbliżając się do pakunku i patrzy na karteczkę przy nim - Prosimy o dostarczenie do Mura-kogoś-tam - przeczytała na głos i wzruszyła ramionami - No dobra - podniosła się i skierowała do Akademiku.
-Prawy! - cel.
-Lewy! - cel. Nigdy nie pudłowała.
W końcu postanowiła iść się odświeżyć i zobaczyć, co za zamieszanie panuje w szkole, a po drodze coś spada jej pod nogi, tak, że podskakuje ze strachu i upada na ziemię.
-Au.. - mruczy do siebie, zbliżając się do pakunku i patrzy na karteczkę przy nim - Prosimy o dostarczenie do Mura-kogoś-tam - przeczytała na głos i wzruszyła ramionami - No dobra - podniosła się i skierowała do Akademiku.
Re: Boisko do piłki nożnej
Wszedł na boisko z piłką. Rzucił ją przed siebie i kopnął do pobliskiej bramki. Okienko. Uśmiechnął się, zadowolony z siebie.
Gość- Gość
Re: Boisko do piłki nożnej
Kopnął z całej siły piłkę, wyładowując na niej swoją złość. Trafiony słupek aż się zatrząsł.
- Nie chce mi się grać samemu.- mruknął i postanowił wrócić do pokoju.
- Nie chce mi się grać samemu.- mruknął i postanowił wrócić do pokoju.
Gość- Gość
Re: Boisko do piłki nożnej
Weszła na boisko, kopiąc piłkę z prostego podbicia. Stanęła przez bramką, uważnie jej się przyglądając.
Coś dawno mnie tu nie było, stwierdziła w myślach, po czym rozpędziła się i kopnęła w piłkę z zamkniętymi oczami, a po ich otworzeniu okazało się, że trafiła.
Coś dawno mnie tu nie było, stwierdziła w myślach, po czym rozpędziła się i kopnęła w piłkę z zamkniętymi oczami, a po ich otworzeniu okazało się, że trafiła.
Re: Boisko do piłki nożnej
Udawała, że gdzieś na murawie stoją zawodnicy. Sprawnie omijała niewidzialnych przeciwników, biegnąc przez całe boisko do bramki, do której ostatecznie trafiła.
Re: Boisko do piłki nożnej
Na koniec zaczęła strzelać karniaki. Oczywiście na pustą bramkę, bo niestety nikt nie zechciał się do niej przyłączyć, a ona nie zamierzała nikomu zawracać głowy tym, żeby z nią poćwiczył.
Trafiała za każdym razem w to miejsce, o którym sobie wcześniej pomyślała w głowie, co potem jej się znudziło, więc zaczęła celować w co innego, jak pobliskie drzewa, czy poszczególne miejsca na trybunach.
Trafiała za każdym razem w to miejsce, o którym sobie wcześniej pomyślała w głowie, co potem jej się znudziło, więc zaczęła celować w co innego, jak pobliskie drzewa, czy poszczególne miejsca na trybunach.
Re: Boisko do piłki nożnej
Nie wiadomo kiedy nogi zabrały go w stronę boiska. Gdy był już blisko, nagle zdał sobie sprawę, że w jego stronę leci piłka. Odskoczył szybko, o milimetr mijając się z pociskiem, który rąbnął w pobliskie drzewo.
-Matko- wymamrotał, przejeżdżając ręką po włosach.
-Matko- wymamrotał, przejeżdżając ręką po włosach.
Gość- Gość
Re: Boisko do piłki nożnej
-Matko, sorry, nie widziałam Cię! - podbiegła do niego szybko, przeskakując jak odbijającą się od drzewa piłką - Żyjesz?
Re: Boisko do piłki nożnej
Spojrzał na nią, uśmiechając się słabo.
-Nie szkodzi- powiedział.- Jasne, nic mi nie jest. Zabić mnie nie tak łatwo... Grasz sobie z drzewem?
-Nie szkodzi- powiedział.- Jasne, nic mi nie jest. Zabić mnie nie tak łatwo... Grasz sobie z drzewem?
Gość- Gość
Re: Boisko do piłki nożnej
-Ta- zaśmiała się- Wcześniej grałam z wyimaginowanymi zawodnikami i znudziło mi się strzelanie na pustą bramkę - przejechała nerwowo ręką po włosach.
Re: Boisko do piłki nożnej
-No tak, to zbyt ciekawe nie jest- zgodził się.- Chcesz zagrać ze mną? Nie jestem za dobry, ale coś tam umiem.
Wyszczerzył się.
Wyszczerzył się.
Gość- Gość
Re: Boisko do piłki nożnej
-Z miłą chęcią - wyszczerzyła się - Na jedną bramkę, co? - zaproponowała, odwracając się w stronę boiska.
Re: Boisko do piłki nożnej
-Jasne- zgodził się, wkopując piłkę na boisko. Nie był na razie rozgrzany, więc podskoczył parę razy do góry.
Gość- Gość
Re: Boisko do piłki nożnej
-Tylko uważaj. Jeszcze nigdy nie spudłowałam - wystawiła do niego jęzor, uśmiechając się cwaniacko.
Re: Boisko do piłki nożnej
Zaśmiał się.
-Zobaczymy, zobaczymy- odparł. W jego oczach błysnęły radosne iskierki.- Zaczynaj~
-Zobaczymy, zobaczymy- odparł. W jego oczach błysnęły radosne iskierki.- Zaczynaj~
Gość- Gość
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Similar topics
» Małe boisko do koszykówki
» Małe boisko do koszykówki
» Duże boisko do koszykówki
» Małe boisko do siatkówki
» Małe boisko do koszykówki
» Małe boisko do koszykówki
» Duże boisko do koszykówki
» Małe boisko do siatkówki
» Małe boisko do koszykówki
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|