Duże boisko do koszykówki

Kolejny raz dorwał się do piłki, jak fajnie. Zaczął biec przed siebie tak zadowolony z faktu bycia przy piłce, że przez przypadek podłożył nogę jakiemuś typkowi w okularach. Auć, to musiało boleć.

Gdy już zdarzyło mu się wstać, posłał fioletowłosemu spojrzenie pełne mordu i wyciągnął piłkę z jego ręki. Ustawił się na linii rzutów wolnych i trafił tylko jeden, ale to było bez znaczenia, już tak wygrali.

- Zwyciężyło Seirin~ - klasnął w dłonie trochę zdziwiony, bo przecież mieli Murasakibarę, ale cóż. Chłopak mało był przy piłce, może dlatego.
- Buzi na pożegnanie i do akademika - zachichotał, przeciągając się.

Z bananem na ryju, spojrzała w stronę Yosen i wyszła, krzycząc coś po drodze jaka to jest zajebista.

Ukłonił się dziękując za dobry mecz i wyszedł niezadowolony, tak bardzo mu się nic nie chciało.

Cóż, wygrali. Jakoś nie za bardzo widziało mu się dziękowanie za mecz więc po prostu wyszedł, patrząc jeszcze krzywo na rozradowaną zielonowłosą.

Wyszedł za resztą swojej drużyny, uprzednio dziękując przeciwnikom za dobry mecz.

Prychnął nie ukrywając swojej złości. Następnym razem ich rozwalą. Może częściej faulować będzie, spodobało mu się to nawet. Opuścił boisko.

Przeklął coś pod nosem, następnym razem im się odpłaci. Widząc jak ludzie wychodzą, postanowił zrobić to samo i wyszedł.

Wybył zaraz za nimi.

Może było jeszcze wcześnie i mieli całe piętnaście minut do rozpoczęcia meczu, ale przylazł sobie wcześniej. Przysiadł na ławce bawiąc się piłką, którą standardowo zwinął ze schowka. Odbijał ją leniwie od podłogi. Cholera, aż się nie mógł doczekać, aż on będzie grał~ No ale jeszcze trochę potrwa, zanim przyjdzie kolej na jego drużynę.

Nie miała zbytnio co robić ze swoim życiem, więc wbiła na boisko za wcześnie, licząc że kogoś spotka.
- Elo~ - przywitała się z blondynem.

Przyszedł se na boisko i usiadł na środku czekając na resztę.

Wlazł na boisko i oparł się o ścianę, uprzednio witając z ludźmi "Cześć".

- Dobry - przywitał się z resztą i lekko uśmiechnął.
- Gotowi? - zagadnął, przekrzywiając głowę lekko w bok.

Wpadła z hukiem na salę, gdy tylko przypomniała sobie o meczu. Szlag by trafił jej krótką pamięć. Już spokojniej zaczęła iść w stronę ławek, gdy przyuważyła Kise, swojego kuzyna i zielonowłosą. Klapnęła tyłkiem na ławce i związała włosy w kucyka.

Po tym jak pobiegał trochę na świeżym powietrzu, przyszedł na salę gdyż zaraz miał zacząć się mecz. Pomachał na wejściu do wszystkich obecnych i stanął gdzieś na boku aby przez moment odetchnąć.

Wszedł na boisko, mruknął coś na powitanie do ludzi i czekał na rozpoczęcie meczu.

// Zawodnicy:
1. Momo Kyubei
2. Kiyoshi Teppei
3. Ryu Saito

4. Aomine Daiki
5. Reeto
6. Cornell

Widząc że wszyscy są, a to już najwyższa godzina na rozegranie meczu, wstał i się przeciągnął. Złapał za piłkę.
- Drużyny proszę o wystawienie zawodników do wybijania piłki - rzucił do nich. Gdy i to było już gotowe, wyrzucił piłkę w górę.

// Pierwszy rzut kostką: 1 - piłkę przejmuje Seirin.
Drugi rzut: 2 - przejęcie piłki przez przeciwnika poprzez przechwyt, blok, zgubienie piłki, lub cokolwiek wymyślicie, tutaj musicie po prostu opisać akcję z dowolnym zawodnikiem z drużyny przeciwnej

Poszedł do wybijania piłki, bo tak. Nikt mu nie zabroni. Wyskoczył do góry, ale pech chciał, że piłkę przejął jako pierwszy ludek od przeciwników. Peszek~.

Wybił piłkę do Ryu, licząc że coś z tym zdziała, bo jako jedyny nie był kryty.

Złapał piłkę, którą wybił w jego stronę Teppei. Szybko ogarnął sytuację i ruszył w stronę kosza, jednak nagle przed nim pojawił się Aomine, więc zatrzymał się, następnie próbując przejść, jednak niestety piłka została skradziona przez chłopaka.

// Akcja przechodzi na Aomine.
Pierwszy rzut kostką - 1- rzut do kosza jest nietrafiony lub piłka wpada w aut.

Zobaczył, że Ryu przejął piłkę, więc zagrodził mu drogę i skutecznie odebrał mu piłkę. Wyminął wszystkich i już miał rzucać do kosza, ale nagle jego uwagę przykuł kot Kise wchodzący na salę i niestety piłka wpadła w aut. To zwierzę zawsze psuło mu szyki.

Kise nie mógł powstrzymać chichotu, gdy to pechowe zwierzę nagle przebiegło przez salę, dopadając go. Pogłaskał zwierzaka za uchem.

// Pierwszy rzut kostką- 5 - piłka trafia do Reeto
Drugi rzut- 3- faul, dochodzi do 2 rzutów z wolnego dla przeciwnika