Bar~

Widząc całego czerwonego Kise zaśmiał się głośno. To jednak była dobra decyzja. Po chwili jednak chłopak zaczął śpiewać i zbiło go to z tropu bo się nie spodziewał, że zrobi to tak głośno. Udał że zakrywa uszy i zaśmiał się. No cóż, on także nie umiał śpiewać więc dobrze to rozumiał. Kolejne słowa blondyna go zażenowały. No nie.. spojrzał niepewnie na dziewczynę zastanawiając się czy to zrobi.

Spojrzała na Kise, który zaczął śpiewać i zaczęła się śmiać. Patrzyła na butelkę którą zatrzymała się na niej.
- Nie. To jest przesada. Zmień to. - powiedziała po usłyszeniu wyzwania, które było przeznaczone dla niej.

Parsknął śmiechem. Reakcja Kise na jego taniec, a poten ten fałsz były wręcz bezcenne. Zagwizdał cicho, słysząc wyzwanie dla Jamine.
- No nie, wymiękasz? - zapytał, gdy ta zażądała zmiany wyzwania. Chciałby to zobaczyć, a i owszem.

- Nee~ Nie zmienię. Ewentualnie mogę poprosić o fanta, w tym wypadku podkoszulek - rzucił niewinnie, spoglądając na dziewczynę spod lekko zmrużonych powiek.

Spojrzał na nich niepewnie. Jego to aż tak bardzo nie zawstydzało. W ameryce zdarzało mu się robić bardziej pokręcone rzeczy. Tam to było normalne. Spojrzał na dziewczynę.
-Nie no, jak nie chce to jej nie zmuszajcie. Nie wszystkim to tak łatwo przychodzi jak wam. -powiedział lekko zgryźliwie do chłopaków.

Jęknęła męczeńsko. Zdjęła bluzę i rzuciła ją w Kise.
- Możesz to sobie wziąć. - odparła poprawiając top, który miała na sobie. W międzyczasie spojrzała na Akihito i skinęła głową, co miało oznaczać, że nie ma się o co martwić. Zakręciła butelką. Wypadło na Aomine.
- Wspaniale. Podchodzisz do jakiegoś gościa i wydzierasz się przy nim coś w stylu " ale chce mi się srać". - uśmiechnęła się uroczo.

- Noo, ja bym coś takiego zrobił bez problemu, jeśli sprawa dotyczyłaby Kise. - Uśmiechnął się szeroko, ale... znowu mu zrzedła mina. - Serio? To może od razu mam zapytać, czy nasrać mu na klatę? - Przewrócił oczami, a potem wstał. Co się będzie pierdolił, nie takie rzeczy się robiło. Wybrał jakiegoś wyglądającego na totalne niewiniątko gościa i podszedł do niego z poważną miną.
- Wiesz co?! Strasznie chce mi się srać! - rzucił dość głośno. Poklepał zszokowanego kolesia po ramieniu i parskął śmoechem. Potem wrócił do stolika, w ogóle nie zażenowany.
- Mówisz i masz. - Wyszczerzył zęby do Jasmine, po czym zakręcił butelką. Wypadło na Akihito. Yeah, jak miło! - Co by ci tu dać, hmm... To może... pomacaj sobie trochę Jasmine i spróbuj ją oczarować swym nieodpartym urokiem takm żeby spaliła się ze wstydu. - Szkoda, że nie wpadło mu do głowy nic lepszego na ten moment, bo chętnie by się zemścił na obojgu nieco bardziej. A to wyzwanie może i było nieco zawstydzające, ale nie aż tak. Przynajmniek zdaniem Aomine.

Westchnął cicho.
-od razu widać, że niewyżyci, naoglądać się chcą nie wiadomo czego. -zaśmiał się głośno. On co prawda nie miał barier i takie coś zrobiłby bez wahania. Nie to jednak było problemem. Spojrzał na dziewczynę pytająco. To od niej zależało czy to zrobi czy nie.

Arukato przyglądała im się uważnie, jednak to było zbyt nie w jej stylu, więc wyciągnęła kaczuszkę do kąpieli. Nie ważne poco ją miała przy sobie! Zaczęła ją przyciskać i z kaczuszki zaczęły się wydobywać piski. Chichotała słysząc piszczenie kaczki. Eee Sadysta. Słysząc ich wyzwania wybuchła śmiechem, gdy ona grała w butelkę wyzwania innych nie były, aż takie...dziwne?

Zadrżał, kiedy nagle usłyszał pisk kaczki. Zachichotał, widząc co Arukato trzyma. Zaraz przyglądnął się reszcie, czekając aż spełnią swoje wyzwania.

Widzą co robi Aomine zaśmiała się. Natomiast słysząc wyzwanie które otrzymał Akihito wyzwanie momentalnie przestała się szczerzyć. Jęknęła męczeńsko. Gdy spojrzał się na nią wzruszyła ramionami co oznaczało, żeby chłopak zrobił jak chce.

Uśmiechnął się z zadowoleniem, gdy Jasmine nie zaprotestowała.
- No, to dawaj, Aki! Pokaż, co tam potrafisz. -Wyszczerzył się głupkowato. A słysząc pisk kaczki, aż lekko drgnął. Matko bosko, skąd Aru miała przy sobie kaczkę do kąpieli?

Westchnął cicho. To, że siedzieli i się gapili na pewno nie pomagało.Włączył swoją wyobraźnie, próbując sobie wyobrazić, że nikogo dookoła nie ma. W innym razie mógłby się czuć trochę, hm.. winny. Przysunął się bliżej dziewczyny. Położył dłoń na jej udzie. Jego dłoń zaczęła powoli iść do góry aż w końcu zatrzymała się na jej pośladku i ścisnęła go lekko.Przysunął swoją twarz bliżej jej twarzy po czym z uśmiechem wyszeptał jej na ucho coś co tylko ona mogła usłyszeć.

Zagwizdał i rzucił coś w stylu "ostro, siostro". Wygodniej się rozsiadł, przyglądając temu porno na żywo. Zawsze spoko~

Gdy chłopak położył rękę na jej udzie zacisnęła usta w cienką linię. Natomiast gdy jego dłoń wylądowała na jej pośladku pisnęła cicho kładąc swoją głowę na jego ramieniu z zażenowania. Oczywiście zawstydziła się o czym mogły świadczyć rumieńce na jej policzkach. Po tym jak Akihito powiedział jej coś na ucho skinęła głową którą cały czas opierała na jego barku.

Pochylił się do Kise, jednocześnie ciągle gapiąc się na Akiego i Jasmine.
- Ej, oni chyba coś kombinują - szepnął mu na uchom podejrzliwy jak zawsze. Inaczej mówiliby głośniej! Pff.

-Pfff- zasłoniła ręką oczy bo przecież nie będzie się tak gapić, teoretycznie jest jeszcze dzieckiem! Jej kaczka dalej piszczała, gdyż iż ponieważ trochę to uzależniało. Mogło to resztę wkurzać, ale nikt nie narzekał. Wyjęła telefon aby sprawdzić która jest godzina i właśnie się wtedy skapnęła, że ma dziś urodziny! Ech nie ma to jak zapomnieć o własnych urodzinach.
-Oł...już nie jestem dzieckiem...- wymamrotała

- A niech spróbują - mruknął do Aomine, przyglądając się parce.
- Urocze gołąbeczki - zachichotał i zerknął kątem oka na Arukato, mrugając oczami i niewiele rozumiejąc z jej słów.
- Co...? Ten widok cię rozdziewiczył umysłowo, czy jak? - zapytał, chichocząc.

- Jak coś to się bardziej odwdzięczymy - uznał i się przeciągnął. - Dalej, dalej~! - zachęcił Akihito do dalszego działania i sam też spojrzał na Arukato, aby wyjaśniła co miała na myśli z tym, że nie jest już dzieckiem.

Uśmiechnął się tylko tajemniczo. A niech mają za swoje. Nie dowiedzą się o co chodzi. Trzymał dalej w tym samym miejscu dłoń. Nagle przychylił się bardziej i zaczął delikatnie całować dziewczynę po szyi. Jak juże to iść na całość. W miedzyczasie jego druga ręka znalazła się na jej talii przyciągając ją do siebie bliżej. Zaczął lekko przygryzać jej szyję. Nagle jednak zaprzestał i odsunął się od dziewczyny i spojrzał na resztę.
-No, koniec przedstawienia. -pokazał chłopakom język.
-Ale było fajnie, co nie? -spojrzał na dziewczynę i puścił jej oczko.

-Nic z tych rzeczy Kise!- w końcu aż tak źle z nią nie było...chyba. z uśmiechem satysfakcji oparła się i popatrzyła się na każdego z osobna. Zamknęła oczy i dalej się uśmiechała, ach tak ta 16 była tak zaszczytna i więcej ludzi zacznie ją traktować na poważnie.
-Ach no bo widzicie...dziś są moje urodzinki.- zaczesała włosy jakby to było coś nadzwyczajnego, a przecież nie było, lecz pożartować zawsze można.

Czując usta Akihito na swojej szyi przełknęła ślinę i mimowolnie zacisnęła pięść na jego koszulce. Gdy odsunęli się od siebie schowała twarz w dłoniach. Oczywiście była dość zawstydzona zaistniałą sytuacją. Słysząc drugie zdanie wypowiedziane przez Akihito spojrzała na niego zakłopotana unosząc brew. Natomiast gdy Aru oświadczyła, że ma urodziny odwróciła się w jej stronę.
- To... Wszystkiego najlepszego. - odparła unosząc kącik ust.

- No dobra, niech będzie, a teraz kręć tą butlą. - Ponownie się przeciągnął, całkiem zadowolony. Zarax znowu przeniósł wzrok na Arukato. -Ooo, no to wszystkiego najlepszego. - Uśmiechnął się pod nosem i dopił swoje piwo, o którym wcześniej trochę zapomniał.

- Waaah, najlepszego! Te dzieci tak szybko rosną! - pociągnął nosem, ocierając wyimaginowane łzy. Dał jeszcze Aru urodzinowego przytulasa.
- No i ładnie, ładnie~ Mogę was oglądać częściej - głupawo uśmiechnął się do Jasmine i Akihito.

-Ach...dziękuję wam wszystkim za życzenia.- wyszczerzyła się