Małe boisko do koszykówki
+2
Naomi Norri
Kise Ryōta
6 posters
Strona 19 z 40 • 1 ... 11 ... 18, 19, 20 ... 29 ... 40
Re: Małe boisko do koszykówki
Grał spokojnie z początku nie spostrzegając przybyłej osoby. Wykonał rzut za trzy, ale piłka odbiła się od poręczy i potoczyła po boisku. Westchnął i otarł czoło przedramieniem, ścierając pot. Dopiero idąc po piłką, kątem oka zauważył dziewczynę.
-Ładnie tak podglądać ludzi?-powiedział podnosząc piłkę.
-Ładnie tak podglądać ludzi?-powiedział podnosząc piłkę.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Obserwowała ruchy chłopaka dokładnie, z przymrużonymi oczami, szacując każdy jego ruch i dalej pozostając na tej pozycji, póki sam jej nie zauważył. Westchnęła, no cóż. Weszła już bardziej na salę i przysiadła na jednej z trybun, tej najniższej.
- Jak się nie ma co robić, dobre i to - uśmiechnęła się delikatnie.
- Powinieneś rozstawić lekko szerzej nogi - poradziła mu, tak przy okazji. Co jak co, ale znała się na koszykówce i wiedziała takie rzeczy. Musiała. W końcu była Menadżerką Pokolenia Cudów.
- Jak się nie ma co robić, dobre i to - uśmiechnęła się delikatnie.
- Powinieneś rozstawić lekko szerzej nogi - poradziła mu, tak przy okazji. Co jak co, ale znała się na koszykówce i wiedziała takie rzeczy. Musiała. W końcu była Menadżerką Pokolenia Cudów.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Przyjrzał się dziewczynie, unosząc jedną brew jak miał w nawyku.
-Nogi.-powtórzył po niej. W żadnym wypadku nie miał powodu, by mówić jej o tym, że jego celność znacznie spada, gdy się nie wyśpi. W innym wypadku trafia pod każdym kątem.
-W trenerkę się zabawiasz?- uśmiechnął się szelmowsko i mimo wszystko rzucił wedle zaleceń dziewczyny. Oczywiście spudłował.
-Nogi.-powtórzył po niej. W żadnym wypadku nie miał powodu, by mówić jej o tym, że jego celność znacznie spada, gdy się nie wyśpi. W innym wypadku trafia pod każdym kątem.
-W trenerkę się zabawiasz?- uśmiechnął się szelmowsko i mimo wszystko rzucił wedle zaleceń dziewczyny. Oczywiście spudłował.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Zmrużyła oczy, potem westchnęła. Czyli naprawdę już nie znała się tak dobrze na rzeczy, jak powinna była. Co się z nią działo? Zbyt wiele czasu bez koszykówki? Jej jastrzębi wzrok, który widział każdy błąd ją zawodził?
- Próbuję - uśmiechnęła się, po czym spuściła głowę, niby to patrząc na swoje buty i poprawiając spódniczkę. Weź się w garść, dziewczyno, nie ma czasu i miejsca na smutki.
- Próbuję - uśmiechnęła się, po czym spuściła głowę, niby to patrząc na swoje buty i poprawiając spódniczkę. Weź się w garść, dziewczyno, nie ma czasu i miejsca na smutki.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Znów podniósł piłkę i zakręcił nią na palcu.
-Z pewnością też grywasz. Dasz mały pokaz swoich umiejętności?-rzekł i podał jej gładko piłkę. ''Może być dobrą rozgrzewką''- pomyślał trochę ją lekceważąc.
-Z pewnością też grywasz. Dasz mały pokaz swoich umiejętności?-rzekł i podał jej gładko piłkę. ''Może być dobrą rozgrzewką''- pomyślał trochę ją lekceważąc.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Lekko zaskoczona złapała piłkę, patrząc na nią wielkimi oczami.
- Ja raczej nie grywam, bardziej pomagam jako .... - no nie powiesz trener, bo przecież i tak już nie umiem doradzić zawodnikowi na boisku.
- Pomagam czasami - powiedziała tylko, oddając mu piłkę, jednak dobrym rzutem, typowym dla zawodników. Poprawiła sobie kosmyk, opadający jej na policzek.
- Ja raczej nie grywam, bardziej pomagam jako .... - no nie powiesz trener, bo przecież i tak już nie umiem doradzić zawodnikowi na boisku.
- Pomagam czasami - powiedziała tylko, oddając mu piłkę, jednak dobrym rzutem, typowym dla zawodników. Poprawiła sobie kosmyk, opadający jej na policzek.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Westchnął wzruszając ramionami i złapał piłkę, przyglądając się jej.
-Twoje rzuty mówią co innego.-rzekł. Co jak co, ale rzuty dobrych zawodników, znacznie się wyróżniały. Stanął na linii rzutów wolnych i rzucił do kosza, trafiając.
-Z której jesteś drużyny?-spytał.
-Twoje rzuty mówią co innego.-rzekł. Co jak co, ale rzuty dobrych zawodników, znacznie się wyróżniały. Stanął na linii rzutów wolnych i rzucił do kosza, trafiając.
-Z której jesteś drużyny?-spytał.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Niech rzuty mówią jedno, ale ona wie swoje. Może znała się na dobrych zawodnika - kiedyś - ale sama nie była za dobrym graczem. Chociaż dawno nie grywała, więc nie wie, na co ją teraz stać... Ale z racji tego właśnie, że długo tego nie robiła, pewnie jest jeszcze słabsza.
- Tōō - odpowiedziała, przyglądając się jego ruchom. A teraz czemu trafił? Wszystko było tak, jak powiedziała mu wcześniej, żeby stał. Sama już teraz tego nie rozumiała..
- Tōō - odpowiedziała, przyglądając się jego ruchom. A teraz czemu trafił? Wszystko było tak, jak powiedziała mu wcześniej, żeby stał. Sama już teraz tego nie rozumiała..
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
-No to witam koleżankę z drużyny, której imię brzmi...?-powiedział urywając wypowiedź z niemym pytaniem o imię dziewczyny. Ziewnął przeciągając się i zapatrzył na kosz. Szkoda, że dziewczyna nie chciała zagrać. Sam dawno z nikim nie grał. Po chwili zwrócił na nią wzrok.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Uśmiechnęła się do niego uroczo.
- Satsuki, a Twoje jak brzmi? - spytała z zaciekawieniem, poprawiając swoją spódniczkę. Kurcze, dziś nie wzięła ze sobą bluzy i miała samą koszulkę. Zapomniała, że mało kto na tę halę przychodzi, dlatego nie za często tu grzeją.
- Satsuki, a Twoje jak brzmi? - spytała z zaciekawieniem, poprawiając swoją spódniczkę. Kurcze, dziś nie wzięła ze sobą bluzy i miała samą koszulkę. Zapomniała, że mało kto na tę halę przychodzi, dlatego nie za często tu grzeją.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
-Mówi mi Crow.-powiedział znów pomijając swoje prawdziwe imię. Rzucił piłkę w ką sali i potarł dłonią obolały kark.
-Głodny się zrobiłem. Wracam do akademika, idziesz ze mną?
-Głodny się zrobiłem. Wracam do akademika, idziesz ze mną?
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Uśmiechnęła się do niego znowu.
- Ano, nie będę tu przecież sama siedzieć - podniosła się i jak zwykle splotła swoje dłonie razem za plecami, czekając z uśmiechem na chłopaka obok drzwi wyjściowych.
- Ano, nie będę tu przecież sama siedzieć - podniosła się i jak zwykle splotła swoje dłonie razem za plecami, czekając z uśmiechem na chłopaka obok drzwi wyjściowych.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Przyciągnął go tutaj i puścił dopiero, gdy weszli na teren boiska. Podszedł do walającej się gdzieś w rogu piłki i rzucił ją szybko chłopakowi.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Wszedł za chłopakiem, przeciągając się z leniwym ziewnięciem. Ledwo chwycił piłkę, po czym wszedł na boisko i ustawił się. Kozłując lekko pochylił się i poczekał aż chłopak się ustawi. Rozluźnił się, lekceważąc przeciwnika.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Podbiegł pod kosz, po czym ustawił się w najlepszej według niego pozycji. Był gotowy na wszystko, a przynajmniej tak mu się wydawało. - Uśmiechał się uroczo.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Zbliżył się do chłopaka,wykonując niedbały zwód, który miał wiele luk i spróbował przejść.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Wykorzystał nadaną okazję, aby w miarę szybko wybić chłopakowi piłkę z ręki.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Wyciągnął bardziej ramię, by odzyskać kontrolę nad piłką, jednak bez skutecznie. Piłka była szatyna. Postarał się go wyprzedzić i spróbował zrobić blok, co nie należało do jego mocnych stron.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Yukio musiał przyznać, że Crow jest szybki. Nawet nieco szybszy od niego. Kiedy był już bliżej kosza, znikąd się pojawił. Odskoczył lekko do tyłu i spróbował rzutu za trzy. Niestety spudłował na co się blado uśmiechnął.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Śledził ruchy chłopaka, myśląc, że pierwszy punk będzie należał do przeciwnika. Odruchowo zebrał piłkę i podał do niego.
-Może następnym razem?-uśmiechnął się prowokująco i pochylił, przygotowany do ruchu.
-Może następnym razem?-uśmiechnął się prowokująco i pochylił, przygotowany do ruchu.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
- Rzuty nie są moją specjalnością. - Zaśmiał się nerwowo i złapał piłkę. Właściwie to żaden sposób, aby trafić do kosza nie jest dla niego. Na boisku zajmuje się głównie kradnięciem piłki i podawaniem jej do innych. Jest to możliwe dzięki jego szybkości, przez co jest dobry na obronie. Odszedł kilka kroków i ustawił się. Poodbijał piłkę kilka razy, a po tym ruszył jak burza na kosz przeciwnika.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Skinął głową ze zrozumieniem. Z lekka zaskoczony szybkością chłopaka, ruszył za nim z małym opóźnieniem, doganiając go. Denerwowało go, że nie był zdolny go wyprzedzić przez głupie niewyspanie. Zdał się na szczęście i spróbował wybić mu piłkę.
Gość- Gość
Re: Małe boisko do koszykówki
Nie wiedział do końca co się stało, ale stracił piłkę. Natychmiast zawrócił, aby ją odzyskać.
Gość- Gość
Strona 19 z 40 • 1 ... 11 ... 18, 19, 20 ... 29 ... 40
Similar topics
» Małe boisko do koszykówki
» Małe boisko do koszykówki
» Małe boisko do koszykówki
» Duże boisko do koszykówki
» Małe boisko do siatkówki
» Małe boisko do koszykówki
» Małe boisko do koszykówki
» Duże boisko do koszykówki
» Małe boisko do siatkówki
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|