Dach akademika
+13
Yasuo Azuyawa
Wreckless Ajazuma
Kazunari Arato
Takao Kazunari
Kou Mukami
Kyoji Kusatsu
Akihito Shiba
Matt Pierce
Itaka Yukio
Seraphin Sokolov
Kise Ryōta
Daiki Aomine
Naomi Norri
17 posters
Strona 15 z 30 • 1 ... 9 ... 14, 15, 16 ... 22 ... 30
Re: Dach akademika
Przywlókł się na dach... z własną poduszką. No bo jak szaleć, to szaleć~ Rozłożył się z nią gdzieś na środku, następnie całkiem wygodnie układając i wygrzewając już w coraz mniejszych promieniach słońca. Jak na zawołanie, ból głowy zaczął ustępować~ Całe szczęście.
Kise Ryōta- Moderator
- Wiek : 25
Liczba postów : 17293
Re: Dach akademika
Przyszedł na dach. Widząc tu Kise, uniósł lekko brew w górę. Co on tu robił z poduszką? I w samotności? Cóż, warto zapytać.
Podszedł do niego niemal bezszelestnie i kucnął, pochylając twarz nad jego twarzą.
- Kogo ja tu widzę, pana żartownisia. Czyżbyś się przed kimś ukrywał? - zapytał z rozbawieniem.
Podszedł do niego niemal bezszelestnie i kucnął, pochylając twarz nad jego twarzą.
- Kogo ja tu widzę, pana żartownisia. Czyżbyś się przed kimś ukrywał? - zapytał z rozbawieniem.
Daiki Aomine- Wiek : 29
Liczba postów : 4768
Re: Dach akademika
W sumie nawet nie słyszał, że ktokolwiek wchodzi na dach, bo po prostu... spał. No tak, jego umiejętność zasypiania wszędzie o każdej porze dała o sobie znać. Trzeba być idiotą, żeby spędzić noc na dachu, gdy jest się przeziębionym. W dodatku ubrania miał lekko wilgotne, czyli w nocy musiało trochę popadać, a on nawet tego nie czuł. Naprawdę, świetnie. Przetarł swoje oczy i jakoś podniósł się do siadu.
- Nie, po prostu mi się zasnęło.... Aominecchi, ja przepraszam~! - jęknął niemal od razu płaczliwym głosem. Choroba odbierała mu całą typową dla niego zadziorność.
- Nie, po prostu mi się zasnęło.... Aominecchi, ja przepraszam~! - jęknął niemal od razu płaczliwym głosem. Choroba odbierała mu całą typową dla niego zadziorność.
Kise Ryōta- Moderator
- Wiek : 25
Liczba postów : 17293
Re: Dach akademika
Teraz już obie jego brwi powędrowały w górę. Co się stało z tym chłopakiem? Zachowywał się jak nie on, przynajmniej jemu się tak wydawało.
- Nie przepraszaj. Zastanawiałem się, kto mógł mi wyciąć taki numer, ale odpowiedź nasuwała się sama. Byłem zły, to prawda, ale szybko mi przeszło, więc się nie przejmuj. - Poczochrał mu włosy. - Długo tu tak leżałeś?
- Nie przepraszaj. Zastanawiałem się, kto mógł mi wyciąć taki numer, ale odpowiedź nasuwała się sama. Byłem zły, to prawda, ale szybko mi przeszło, więc się nie przejmuj. - Poczochrał mu włosy. - Długo tu tak leżałeś?
Daiki Aomine- Wiek : 29
Liczba postów : 4768
Re: Dach akademika
- Myślałem, że będzie śmiesznie i się nie zezłościsz - wymamrotał zażenowany pod nosem. Na jego kolejne pytanie chwilę się zamyślił, aż w końcu wzruszył niedbale ramionami. Na szczęście teraz świeciło słońce, więc nie było mu jakoś specjalnie zimno.
- Wydaje mi się, że od wczoraj... popołudniu? - stwierdził i przetarł lekko swój nos, po chwili nim pociągając. Świetnie, jeszcze tylko kataru brakowało.
- Wydaje mi się, że od wczoraj... popołudniu? - stwierdził i przetarł lekko swój nos, po chwili nim pociągając. Świetnie, jeszcze tylko kataru brakowało.
Kise Ryōta- Moderator
- Wiek : 25
Liczba postów : 17293
Re: Dach akademika
- Już nieważne, nie byłem w nastroju. - Machnął tylko ręką, a potem go do siebie przytulił. - Chyba się rozchorowałeś. Zresztą nic dziwnego, skoro spędziłeś tu noc. Było wrócić do pokoju, geniuszu. Jeszcze tego mi brakowało, żeby ci rosołki gotować, czy coś tam. Pomijając oczywiście fakt, że nie umiem robić rosołu. - Uśmiechnął się pod nosem, przyglądając się chłopakowi.
Daiki Aomine- Wiek : 29
Liczba postów : 4768
Re: Dach akademika
- To w sumie zaczęło się gdy wpadłem do jeziora - wymamrotał cicho, a następnie wtulił się w chłopaka. Cicho odetchnął, mrużąc oczy.
- Chcę po prostu znaleźć się w łóżku pod ciepłą kołdrą. I najlepiej z tobą przy boku - szepnął cicho, przesuwając powoli palcami po jego krótkich włosach.
- Chcę po prostu znaleźć się w łóżku pod ciepłą kołdrą. I najlepiej z tobą przy boku - szepnął cicho, przesuwając powoli palcami po jego krótkich włosach.
Kise Ryōta- Moderator
- Wiek : 25
Liczba postów : 17293
Re: Dach akademika
- Wiesz, to da się zrobić - odpowiedział z uśmieszkiem. - Lepiej, żeby cię bardziej nie rozłożyło - stwierdził jeszcze, a potem się od niego odsunął. Złapał Kise za rękę i pociągnął go za sobą.
- Chodź. Idziemy do pokoju.
- Chodź. Idziemy do pokoju.
Daiki Aomine- Wiek : 29
Liczba postów : 4768
Re: Dach akademika
Skinął głową i następnie polazł za Aomine do akademika.
Kise Ryōta- Moderator
- Wiek : 25
Liczba postów : 17293
Re: Dach akademika
Weszła na balkon, po drodze wchodząc na chwilę do pokoju po swoje tabletki oraz telefon, z którego to tak długo nie korzystała. Westchnęła, zamykając za sobą drzwi do środka. Miała zamiar spędzić tam cały wieczór, jak nawet nie noc, tylko po to, aby móc spokojnie porozmyślać. Usiadła na skraju dachu, tak, że nogi wisiały jej w przestrzeni. W każdej chwili mogła z tamtąd po prostu zlecieć, na szczęście jakimś cudem broniły ją też barierki, za co dziękowała samemu Szatanowi. Otworzyła białe opakowanie, wyciągając z niego od razu trzy, o wiele za mocne tabletki, aby móc je wszystkie od razu połknąć. Gdy to już zrobiła, położyła się plecami na zimnym podłożu, przymykając oczy. Miała nadzieje, że jakoś uda jej się z swoich problemów wygrzebać, bo ostatnimi czasy miała ich aż za dużo. Zaczęła ponownie obwiniać się, za sytuację w jej pokoju, przez co tylko wymamrotała coś sama do siebie, następnie sięgając po telefon. Postanowiła zapytać się swojej matki, kiedy to czeka ją następna wizyta u psychologa, a kiedy dostała sms'a, że dopiero za tydzień, odrzuciła telefon ponad głowę.
- Zajebiście. - mruknęła, łapiąc z trudem oddech. Postanowiła już tam leżeć do białego rana i nikomu nie przeszkadzać swoim żałosnym żywotem.
- Zajebiście. - mruknęła, łapiąc z trudem oddech. Postanowiła już tam leżeć do białego rana i nikomu nie przeszkadzać swoim żałosnym żywotem.
Gość- Gość
Re: Dach akademika
Wszedł na dach akademika. Musiał się przewietrzyć. Po tym jak Futo wyjechał nie zostawiając nawet słowa czuł się beznadziejnie. Szczerze mówiąc przyzwyczaił się już do tego uczucia. Stanął na środku dachu wzdychając cicho. Podniósł głowę do góry i zaczął wpatrywać się w gwiazdy. Swoją drogą dawno tego nie robił. Przyglądał im się oddychając spokojnie. Zamknął na chwilę oczy i po prostu stał tak przysłuchując się szumom wiatru i cykadom w tle. Otworzył z powrotem oczy i nagle dostrzegł dziewczynę leżącą praktycznie na skraju dachu. Życie jej nie miłe? W sumie on pamiętał jakie to było uczucie. Podszedł do niej i usiadł obok. Położył się przy niej.
-Jeśli zastanawiasz się czy skoczyć to nie polecam. -powiedział.
-Jeśli zastanawiasz się czy skoczyć to nie polecam. -powiedział.
Yasuo Azuyawa- Wiek : 26
Liczba postów : 368
Re: Dach akademika
Z chwilą, gdy usłyszała czyiś głos, wzdrygnęła się gwałtownie i otworzyła oczy, od razu kierując swoje spojrzenie na chłopka.
- Nie zastanawiam się. Jakbym chciała, to już bym to zrobiła. - zwróciła się do niego, następnie podnosząc się do siadu. Starała odtworzyć sobie w myślach jego imię, jednakże nie mogła dokładnie sobie jego przypomnieć. Kojarzyła jedynie, że jest on bratem Tahiko, a to już coś.
- Nie zastanawiam się. Jakbym chciała, to już bym to zrobiła. - zwróciła się do niego, następnie podnosząc się do siadu. Starała odtworzyć sobie w myślach jego imię, jednakże nie mogła dokładnie sobie jego przypomnieć. Kojarzyła jedynie, że jest on bratem Tahiko, a to już coś.
Gość- Gość
Re: Dach akademika
-Większość ludzi najczęściej się wacha, boją się śmierci itd. trochę głupota, skoro się boją śmierci to po co wgl, próbują? -westchnął cicho. On się nie wachał czy skoczyć. Ostatecznie i tak nic mu to nie dało bo wciąż siedział na tym dachu, żywy. A kłopoty były tak samo a nawet bardziej namacalne niż wtedy.
-Jak masz na imię? -chłopak nie przejmował się tym, czy dziewczyna mu się wcześniej przedstawiała czy nie. Możliwe, aczkolwiek pewnie nie zwrócił wtedy uwagi, tak jak na większość rzeczy.
-Jak masz na imię? -chłopak nie przejmował się tym, czy dziewczyna mu się wcześniej przedstawiała czy nie. Możliwe, aczkolwiek pewnie nie zwrócił wtedy uwagi, tak jak na większość rzeczy.
Yasuo Azuyawa- Wiek : 26
Liczba postów : 368
Re: Dach akademika
- Ludzie po prostu nie wiedzą co się stanie po śmierci, tyle. - skwitowała, co było zgodne z prawdą. Po części. Ona, jako osoba wierząca w piekło i niebo, oczekiwała tylko jednej rzeczy, kiedy przyjdzie jej kopnąć w kalendarz. A mianowicie spokoju.
- Momo. - przedstawiła się, spoglądając w ciemne już niebo. Westchnęła męczeńsko i na powrót wzięła głos. - A ty?
- Momo. - przedstawiła się, spoglądając w ciemne już niebo. Westchnęła męczeńsko i na powrót wzięła głos. - A ty?
Gość- Gość
Re: Dach akademika
-nic się nie stanie. Po prostu przestaną
istnieć. -odparł spokojnie. Sam nie wierzył, że po śmierci jest niebo lub piekło. Jak dla niego dusza umierała razem z ciałem. No cóż, to co poddawał wątiwości to skuteczność śmierci. Wcale nie tak łatwo umrzeć, nawet jeśli się tego chce. Otworzył oczy i spojrzał na zielonowłosą. No tak, specyficzne imię, ciężko je zapomnieć.
-Yasuo. -przedstawił się.
-Tak, jestem bratem Akihito i Tahiko. - dodał jeszcze. Rodziny się nie wybiera.
istnieć. -odparł spokojnie. Sam nie wierzył, że po śmierci jest niebo lub piekło. Jak dla niego dusza umierała razem z ciałem. No cóż, to co poddawał wątiwości to skuteczność śmierci. Wcale nie tak łatwo umrzeć, nawet jeśli się tego chce. Otworzył oczy i spojrzał na zielonowłosą. No tak, specyficzne imię, ciężko je zapomnieć.
-Yasuo. -przedstawił się.
-Tak, jestem bratem Akihito i Tahiko. - dodał jeszcze. Rodziny się nie wybiera.
Yasuo Azuyawa- Wiek : 26
Liczba postów : 368
Re: Dach akademika
- Cóż, jak kto uważa. - spojrzała na niego kątem oka. Nie miała zmiaru się kłócić, więc jedynie wlepiła w niego swój wzrok, aby lepiej się mu przypatrzeć.
- Wiedziałam. - odparła na jego następne słowa. - Mam nadzieje, że jesteś normalniejszy, niż oni.
- Wiedziałam. - odparła na jego następne słowa. - Mam nadzieje, że jesteś normalniejszy, niż oni.
Gość- Gość
Re: Dach akademika
Nie odpowiedział już na jej następne słowa i tylko obrócił głowę spoglądając znowu na gwiazdy.
-kwestia perspektywy. Ale tak, w przeciwieństwie do tych dwóch głąbów potrafię się zachowywać. -odparł.
-powiedz, co Cię tu przyciągnęło na dach? -spytał z czystej ciekawości. No i chciał pociągnąć rozmowę co nie często mu się zdarzało.
-kwestia perspektywy. Ale tak, w przeciwieństwie do tych dwóch głąbów potrafię się zachowywać. -odparł.
-powiedz, co Cię tu przyciągnęło na dach? -spytał z czystej ciekawości. No i chciał pociągnąć rozmowę co nie często mu się zdarzało.
Yasuo Azuyawa- Wiek : 26
Liczba postów : 368
Re: Dach akademika
Kiwnęła głową na jego słowa o jego dwóch braciach, po czym zaczęła się, jak to miała w nawyku, bawić się swoimi palcami. Spojrzała się na swoje dłonie, po czym cicho westchnęła.
- Ano... Nie potrafię panować nad swoją chorobą, odwróciła się ode mnie nawet własna matka, nie chcę nikomu psuć humoru, nieszczęśliwie się zakochałam, plus to miejsce mnie uspokaja. - odpowiedziała na jednym wdechu, po czym zaczęła kaszleć. - A Ciebie?
- Ano... Nie potrafię panować nad swoją chorobą, odwróciła się ode mnie nawet własna matka, nie chcę nikomu psuć humoru, nieszczęśliwie się zakochałam, plus to miejsce mnie uspokaja. - odpowiedziała na jednym wdechu, po czym zaczęła kaszleć. - A Ciebie?
Gość- Gość
Re: Dach akademika
-wow no to dużo powodów. -powiedział zasmoczony otwartością dziewczyny. Niektóre rzeczy bardzo go zaciekawiły ale postanowił, na razie nie pytać.
-To miejsce przywraca wspomnienia. -powiedział spokojnie. Faktycznie ten dach, był miejscem gdzie wszystko się zmieniło. Cholerny akademik, w sumie każde miejsce mu przypominało o Kyojim. A fakt, że wciąż tu był i znalazł sobie nowego chłoptasia nie pomagał. Westchnął cicho.
- miłość, co? Kto jest tym niedoceniającym szczęśliwcem? -spojrzał na nią.
-To miejsce przywraca wspomnienia. -powiedział spokojnie. Faktycznie ten dach, był miejscem gdzie wszystko się zmieniło. Cholerny akademik, w sumie każde miejsce mu przypominało o Kyojim. A fakt, że wciąż tu był i znalazł sobie nowego chłoptasia nie pomagał. Westchnął cicho.
- miłość, co? Kto jest tym niedoceniającym szczęśliwcem? -spojrzał na nią.
Yasuo Azuyawa- Wiek : 26
Liczba postów : 368
Re: Dach akademika
- Jakie wspomnienia? - zapytała z ciekawości, poprawiając sobie włosy. Spojrzała na chłopaka, robiąc trochę nie zadowoloną minę, ze względu na pytanie z jego strony.
- Taki jeden rusek. Z resztą, to już nie ważne, tak czy tak przez nie pilnowanie samej siebie zjebałam po całości.
- Taki jeden rusek. Z resztą, to już nie ważne, tak czy tak przez nie pilnowanie samej siebie zjebałam po całości.
Gość- Gość
Re: Dach akademika
-długo by opowiadać -odparł. Średnio chciał o tym rozmawiać. chociaż myślenie o tym już go nie bolało tak jak kiedyś.
-rusek powiadasz.. no jam chcesz, nie wnikam. -powiedział. Dzkewczyna najwidoczniej nie chciała o tym rozmawiać a on nie zamierzał naciskać.
-rusek powiadasz.. no jam chcesz, nie wnikam. -powiedział. Dzkewczyna najwidoczniej nie chciała o tym rozmawiać a on nie zamierzał naciskać.
Yasuo Azuyawa- Wiek : 26
Liczba postów : 368
Re: Dach akademika
- Rozumiem że jakaś sytuacja, co ci życie zjebała, prawda? - zapytała, jednakże wnikać w szczegóły nie zamierzała, bo nie widziała takiej potrzeby, jakby chciał sam by o tym powiedział.
- Nie wnikaj, jak nie chcesz.
- Nie wnikaj, jak nie chcesz.
Gość- Gość
Re: Dach akademika
-owszem, sytuacja była zjebana tak bardzo, że aż skoczyłem z tego dachu. - w sumie czemu miałby cokolwiek ukrywać? Jak widać duchem nie jest, więc poniekąd źle się nie skończyło. Pokiwał głową na jej słowa. Nie miał zamiaru wymuszać od dziewczyny opowuadania o tym.
-Nie jest ci zimno? -spytał spoglądając na nią. Było dosyć chłodno a dziewczyna nie była jakoś specjalnie grubo ubrana.
-Nie jest ci zimno? -spytał spoglądając na nią. Było dosyć chłodno a dziewczyna nie była jakoś specjalnie grubo ubrana.
Yasuo Azuyawa- Wiek : 26
Liczba postów : 368
Re: Dach akademika
- Skoczyłeś? - była zdziwona tym, że chłopak jeszcze żył w końcu akademik nie był wcale taki niski, a na dole nie czekało nikogo miękkie lądowanie. Na jego następne słowa pokiwała przecząco głową, bo mimo bluzki bez rękawów, czarnych leginsów i widocznej na jej rękach gęsiej skórki, było jej przyjemnie, gdyż kochała zimno.
Gość- Gość
Re: Dach akademika
-Tak. -odparł ze spokojem. -Jak widać jeszcze żyje jakimś cudem. -dodał. W sumie aktualnie był w takim stanie, że było mu wszystko jedno, mógł żyć ale mógł też umrzeć, nie robiło mu to różnicy. Pokiwał głową. No skoro tak.. on sam nienawidził zimna i zaczynało mu się robić zimno.
Yasuo Azuyawa- Wiek : 26
Liczba postów : 368
Strona 15 z 30 • 1 ... 9 ... 14, 15, 16 ... 22 ... 30
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|