Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
3 posters
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
Przeszedł do jakiegoś pierwszego lepszego pokoju, jednak czego on się mógł spodziewać z rana. Oczywiście wszyscy spali. Umrze samotnie... Po chwili wpadł mu do głowy głupi pomysł. Zgarnął czarną zasłonę, którą przysłonięte było rozbite okno i narzucił ją na siebie, po czym podszedł do łóżek ze smacznie śpiącymi ofiarami i wyciągnął ramiona do ich szyj. Szkoda tylko, że nie miał kosy, to by się w kostucha pobawił, ale to też może być niezłe.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
Jego sen już nad ranem nie był tak ciężki, więc zorientował się, że ktoś wszedł do pokoju. Przetarł dłonią swoje powieki dopiero kilka minut później, jak poczuł, że ktoś nad nim stoi. Rozchylił je, a kiedy to zrobił ujrzał jedynie jakąś rozmazaną postać. Wysunął dłoń do przodu żeby zobaczyć czy mu się nie przywidziało i jak dotknął chłopaka, wzdrygnął się. Dopiero kiedy bardziej się przyjrzał, dostrzegł tam rude kosmyki.
- Mógłbyś nie żartować? - wymamrotał. Na początku faktycznie się go przestraszył, ale teraz chyba był prawie pewny, że był to Kotarou. Kiedy jednak usłyszał dźwięk za oknem, wzdrygnął się bardziej i przykrył kołdrą, przytulając do siebie psa.
- Mógłbyś nie żartować? - wymamrotał. Na początku faktycznie się go przestraszył, ale teraz chyba był prawie pewny, że był to Kotarou. Kiedy jednak usłyszał dźwięk za oknem, wzdrygnął się bardziej i przykrył kołdrą, przytulając do siebie psa.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
Jemu też zjeżyły się włosy na karku, kiedy usłyszał łańcuchy, ale fartem miał na sobie tą zasłonkę. Ledwo zdusił chichot widząc jak się chłopak wzdrygnął, ale widząc jak przytula się do psa, parsknął cichym śmiechem.
- To nie ja, duch tego zamku mnie opętał i do tego zmusił.- Wydukał rozbawiony i usiadł ciężko na łóżku, próbując przestać się śmiać. Marnie mu to wychodziło.
- To nie ja, duch tego zamku mnie opętał i do tego zmusił.- Wydukał rozbawiony i usiadł ciężko na łóżku, próbując przestać się śmiać. Marnie mu to wychodziło.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
Cóż, nie jest to przecież jego wina, że od wczoraj miał złe przeczucia co do tego miejsca. Czy było w porządku jeśli się wystraszył? On? Szósty zawodnik widmo? Tak przecież nie mogło być. Nie mógł sobie na to pozwolić. Na cichy chichot Hayamy ściągnął brwi i podniósł się do siadu. Nigou tylko szczeknął, a chłopak zmierzył wzrokiem rudzielca.
- Chciałbyś. - mruknął i dźgnął go mocno między żebrami co by ten przestał się tak śmiać.
- Chciałbyś. - mruknął i dźgnął go mocno między żebrami co by ten przestał się tak śmiać.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
Jęknął kiedy został dźgnięty i odskoczył trochę, obejmując ramionami brzuch.
-To było okrutne Kuroko!- Mruknął z lekkimi płaczkami w oczach, ale głupi uśmiech nie schodził mu z twarzy.
-To było okrutne Kuroko!- Mruknął z lekkimi płaczkami w oczach, ale głupi uśmiech nie schodził mu z twarzy.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
- Należało Ci się, Kotarou-kun. - odparł, uważnie mierząc go wzrokiem i przeciągnął się, rozglądając po nadal śpiącej dwójce. Potem tylko podciągnął jedną nogę i położył na kolanie rękę.
- Właściwie chyba nie dzielimy tego pokoju, nie? - spytał go z cichym westchnieniem.
- Właściwie chyba nie dzielimy tego pokoju, nie? - spytał go z cichym westchnieniem.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
- Takie małe, a takie wredne.- Pokazał mu język, ale zaraz odsunął się trochę, co by znów nie oberwać.
- Nie. Ale poczułem się samotny i w ogóle. Wiesz w kupie raźniej.- Uśmiechnął się szeroko. On wcale się nie bał zostawać samemu, wcale.
- Nie. Ale poczułem się samotny i w ogóle. Wiesz w kupie raźniej.- Uśmiechnął się szeroko. On wcale się nie bał zostawać samemu, wcale.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
- Jeszcze nie jestem wredny. - odpowiedział zgodnie z prawdą, przy tym lekko się uśmiechając do niego, a widząc jak się odsuwa, uniósł lekko do góry brew.
- Samotny? A co z Twoimi współlokatorami? - spytał i przeczesał palcami swoje błękitne włosy.
- Samotny? A co z Twoimi współlokatorami? - spytał i przeczesał palcami swoje błękitne włosy.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
- Jeszcze? Już się poję pomyśleć, co robisz jak jesteś wredny.- Zaśmiał się i przeciągnął leniwym ruchem.
- Za współlokatorów mam bandę aniołów kalek i jakąś małą dziewczynkę... Ale kto wie czy śpi, czy może...- Nie dokończył tylko zachichotał dość nerwowo.
- Za współlokatorów mam bandę aniołów kalek i jakąś małą dziewczynkę... Ale kto wie czy śpi, czy może...- Nie dokończył tylko zachichotał dość nerwowo.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
- Nie chcesz wiedzieć. - odparł z ciut wrednym uśmieszkiem jak na niego, ale po chwili jego wyraz twarzy stał się taki jak wcześniej. Widząc jego późniejsze zachowanie uniósł brwi.
- Oho, ktoś się boi jakiejś dziewczynki. - uśmiechnął się lekko pod nosem rozbawiony.
- Oho, ktoś się boi jakiejś dziewczynki. - uśmiechnął się lekko pod nosem rozbawiony.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
- Kiedy tak mówisz, to tym bardziej chcę.- Odparł wyraźnie rozbawiony jego wrednym uśmiechem.
- Nie jakiejś! Wyglądała jak z jakiegoś horroru. Była blada i nawet miała kaczkę!- Wytłumaczył dziwacznie gestykulując rękoma. To była bardzo straszna kaczka.
- Nie jakiejś! Wyglądała jak z jakiegoś horroru. Była blada i nawet miała kaczkę!- Wytłumaczył dziwacznie gestykulując rękoma. To była bardzo straszna kaczka.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
- Jak już zobaczysz to pożałujesz. - stwierdził spokojnie, rozkładając się na całym łóżku, na jakim jeszcze chwilę temu sam spał.
- Z horroru? A Ty oglądałeś jakieś horrory z dziewczynkami? - spytał z lekko uniesionymi brwiami, chociaż był rozbawiony jego gestykulacją.
- Z horroru? A Ty oglądałeś jakieś horrory z dziewczynkami? - spytał z lekko uniesionymi brwiami, chociaż był rozbawiony jego gestykulacją.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
- Przesadzasz.- Machnął ręką rozbawiony i tyknął do palcem w bok, kiedy się tak rozwalił.
- Zawsze pojawia się minimum jedna. Mała, blada z czarnymi włosami na twarzy...- Powiedział i aż mu się znów włosy na karku zjeżyły na samo wyobrażenie.
- Zawsze pojawia się minimum jedna. Mała, blada z czarnymi włosami na twarzy...- Powiedział i aż mu się znów włosy na karku zjeżyły na samo wyobrażenie.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
- Nie przesadzam. - postawił na swoim i lekko się zgiął kiedy ten tyknął go w bok palcem. Nadął lekko policzki i zmierzył go wzrokiem.
- A ta miała czarne włosy? - spytał, zakładając ramiona na torsie, wciąż leżąc na łóżku. Przynajmniej miał całe łóżko dla siebie.
- A ta miała czarne włosy? - spytał, zakładając ramiona na torsie, wciąż leżąc na łóżku. Przynajmniej miał całe łóżko dla siebie.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
- Tak, tak...- Mruknął trochę olewczo, ale zaśmiał się widząc jego nadęte policzki. Na jego kolejne słowa przytknął pieść do brody i zamyślił się, mocno ściągając brwi.
- Nie... Miała jakieś jasne... dziwny kolor.- Wymamrotał nie potrafiąc sobie dokładnie przypomnieć.
- Nie... Miała jakieś jasne... dziwny kolor.- Wymamrotał nie potrafiąc sobie dokładnie przypomnieć.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
Nie był zadowolony, że chłopak totalnie olał jego słowa, ale na ten temat nic nie powiedział. Wstał powoli z łóżka, na którym został jego pies i przeciągnął się.
- No widzisz, to nie mogła być z horroru. - odparł i dźgnął go w brzuch tak by ten zrobił kilka kroków w tył, a przy tym wleciał w dziurę, prowadzącą do lochów, a przynajmniej tam utknął. To miało być za to śmianie się z jego nadętych policzków.
- No widzisz, to nie mogła być z horroru. - odparł i dźgnął go w brzuch tak by ten zrobił kilka kroków w tył, a przy tym wleciał w dziurę, prowadzącą do lochów, a przynajmniej tam utknął. To miało być za to śmianie się z jego nadętych policzków.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
- Ale to nie zmienia faktu, że mogła być mart- Urwał w połowie słowa czując dźgnięcie, a po chwili wleciał lewą nogą w dziurę pod dywanem. Zamrugał kilkakrotnie i spróbował ją wyciągnąć, ale nie poszło tak jak chciał. Uśmiechnął się nerwowo i zachichotał cicho.
- Ne Kuro... Powiedz, że pod nami nie ma tego o czym myślę...- Wymamrotał.
- Ne Kuro... Powiedz, że pod nami nie ma tego o czym myślę...- Wymamrotał.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
- Hm? - przechylił lekko głowę na bok, a widząc jak nogą utknął w dziurze, zamrugał parokrotnie zaskoczony. Nie sądził, że chłopak serio tam utknie. Podszedł bliżej niego i zabrał dywan, po czym przykucając, spróbował mu pomóc wydostać nogę z tej dziury.
- Słyszałem, że pod tym pokojem są straszne lochy. - odparł jakby grobowym głosem, chcąc go nastraszyć. Prawdą jednak było, że są tam lochy, aczkolwiek jeszcze tam nie był.
- Słyszałem, że pod tym pokojem są straszne lochy. - odparł jakby grobowym głosem, chcąc go nastraszyć. Prawdą jednak było, że są tam lochy, aczkolwiek jeszcze tam nie był.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
Nagle w okno coś pacnęło i jakaś dłoń przesunęła po szybie, zostawiając po sobie krwawe ślady... i przez chwilę nic więcej się nie działo.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
Przez dość długą chwilę wyczekiwał reakcji Hayamy, ale nic nie zobaczył. Chyba rudy złapał jakiś zamuł. Westchnął więc cicho i już się odwracał kiedy poczuł coś na oknie. Zamrugał parokrotnie, odwracając się w stronę okna, a widząc jakąś rękę i krwawe ślady, drgnął mocno i schował się za Kotarou, chociaż żaden krzyk czy pisk z jego ust się nie wydostał. Aż tak źle na krew nie reagował.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
Po chwili po prostu pchnął okno, które się otworzyło i zaczął bardzo powoli włazić do środka. Cały był wymazany w czymś czerwonym, co do złudzenia przypominało krew. Wyszczerzył zęby w dość psychopatycznym uśmiechu, chwycił wiadro, które wziął ze sobą... i chlusnął na nich sztuczną krwią.
- To krew moich ofiar. Możecie być następni - wyszeptał, ale to zabrzmiało dość groźnie. Potem wywalił wiadro i już całkowicie wtoczył się do pokoju, śmiejąc jak pojebany.
- To krew moich ofiar. Możecie być następni - wyszeptał, ale to zabrzmiało dość groźnie. Potem wywalił wiadro i już całkowicie wtoczył się do pokoju, śmiejąc jak pojebany.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
Obudziła się. Spojrzała na zegarek.
- No fuck.- Mruknęła, widząc godzinę.
Wyszła i po chwili wróciła umyta i przebrana w ciuchy na trening. Nagle zobaczyła czerwony płyn, którym ludzie były tak jakby ujebani. Przejechała sobie ręką po twarzy i nie zważając zbytnio na innych założyła sobie soczewki, a następnie wzięła słuchawki, oraz telefon i włączyła muzykę.
- No fuck.- Mruknęła, widząc godzinę.
Wyszła i po chwili wróciła umyta i przebrana w ciuchy na trening. Nagle zobaczyła czerwony płyn, którym ludzie były tak jakby ujebani. Przejechała sobie ręką po twarzy i nie zważając zbytnio na innych założyła sobie soczewki, a następnie wzięła słuchawki, oraz telefon i włączyła muzykę.
Caterine Natsu- Wiek : 25
Liczba postów : 832
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
Błękitnooki przez cały czas stał za rudzielcem z lekkim strachem w oczach. Po wczorajszym wieczorze dobrze wiedział, że ludzie są tu jacyś dziwni, ale nie sądził, że dojdzie do czegoś takiego. Niepewnie wyjrzał zza Hayamy, którego noga wciąż była utkwiona w dziurze i spojrzał na jakiegoś wchodzącego do środka, a czując na sobie coś mokrego, spojrzał po sobie. Dobrze, że stał za Kotaro, przynajmniej nie był jakoś mocno od tego czegoś. Dopiero po chwili zaczął się powoli wycofywać, łapiąc po drodze swojego psa. Nawet słów tego kogoś nie usłyszał, ale na ten śmiech lekko drgnął i oparł się plecami o ścianę. Chyba jeszcze nikt nigdy do takiego stanu go nie doprowadził.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
Przez chwilę zamulił. To chyba było za dużo jak dla jego biednego mózgu. Ocknął się w momencie, kiedy jakiś gość chlusnął na nich krwią.
- Powiedzcie, że to zwykła krew, a nie ta z... Nie, chwila. Każda krew jest zła!- Wymamrotał i już chciał się cofnąć, ale nadal był uwięziony. Umrze. Jak nic.
- A ty się nie kryj tylko mi pomóż.- Wymamrotał do Kuroko, samemu starając się uwolnić nogę. Wtedy zwrócił uwagę na jakąś dziewczynę, zerknął na nią już do końca nie ogarniając.
- Powiedzcie, że to zwykła krew, a nie ta z... Nie, chwila. Każda krew jest zła!- Wymamrotał i już chciał się cofnąć, ale nadal był uwięziony. Umrze. Jak nic.
- A ty się nie kryj tylko mi pomóż.- Wymamrotał do Kuroko, samemu starając się uwolnić nogę. Wtedy zwrócił uwagę na jakąś dziewczynę, zerknął na nią już do końca nie ogarniając.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 3; Caterine Natsu, Kuroko Tetsuya, Midorima Shintaro, Kano Kenji.
Podszedł do dziewczyny, która go zignorowała od tyłu i wyciągnął z kieszeni małe pudełeczko, a z niego pająka. Wrzucił go jej za koszulkę i wyciągnął słuchawkę z jej ucha.
- Jego ukąszenie sprawi, że jeszcze dzisiaj umrzesz - rzucił takim tonem, jakby mówił o pogodzie. Potem zerknął też na wyraźnie wystraszonego niskiego chłopaczka i uśmiechnął się do niego przerażająco.
- Jego ukąszenie sprawi, że jeszcze dzisiaj umrzesz - rzucił takim tonem, jakby mówił o pogodzie. Potem zerknął też na wyraźnie wystraszonego niskiego chłopaczka i uśmiechnął się do niego przerażająco.
Gość- Gość
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Similar topics
» Pokój numer 175; Caterine Natsu.
» Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
» Pokój numer 1.
» Pokój numer 154: Akihito Shiba.
» Pokój numer 156; Akame Taniguchi.
» Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
» Pokój numer 1.
» Pokój numer 154: Akihito Shiba.
» Pokój numer 156; Akame Taniguchi.
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|