Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Strona 1 z 12 • 1, 2, 3 ... 10, 11, 12
Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Pokój należący do Kuroko.
Ostatnio zmieniony przez Kise Ryōta dnia Pią Sty 15, 2016 2:48 pm, w całości zmieniany 4 razy
Kise Ryōta- Moderator
- Wiek : 25
Liczba postów : 17293
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Przez całą drogę do akademika, zastanawiał się jak to będzie. Słyszał jednak, że zazwyczaj w akademikach jest ciekawie, więc się zdecydował. Po tym jak odebrał klucz do swojego nowego pokoju, skierował się w stronę części akademika z pokojami. Dotarłszy tam, wszedł na odpowiednie piętro i skierował się w stronę odpowiedniego pokoju. Gdy dotarł pod drzwi wraz ze swoim psem, zerknął na kluczyk, który wsunął do dziurki i przekręcił po czym otworzył drzwi na oścież. Spojrzał jeszcze na Nigou i lekko się uśmiechnął, przekraczając wraz ze swym towarzyszem próg pokoju. Wyglądało na to, że jest pierwszy, więc wybrał sobie jedno z łóżek i postawił przy nim walizkę. Nigou wskoczył na łóżko i zaczął merdać ogonem. W miarę szybko rozpakował się i na ziemi przy łóżku psa postawił dwie miski. Do jednej nalał wody, a do drugiej nasypał karmy. Następnie usiadł na łóżku i złapał za książkę, którą musiał skończyć czytać. Zagłębił się więc w lekturze, na chwilę całkowicie odcinając się od świata zewnętrznego.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Rudzielec stanął pod pokojem, krzyżując ramiona za głową. Nie kłopotał się wyciąganiem klucza. Kiedy przydzielano mu pokój, poinformowano go o tym, że chwilę przed nim przybył jego współlokator. Z szerokim uśmiechem, który świadczył o jego podekscytowaniu, wszedł do pokoju i od razu zatrzymał wzrok na niskim chłopaku. Wydał mu się znajomy.
- Hej. Wygląda na to, że będziemy na siebie skazani.- Powiedział wyraźnie zadowolony z tego faktu.
- Hej. Wygląda na to, że będziemy na siebie skazani.- Powiedział wyraźnie zadowolony z tego faktu.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Liczył, że będzie miał choć trochę spokoju aby skończyć czytać książkę. Kiedy tu przybył, nie wiedział, że jego współlokator przybędzie tak szybko i będzie to ten rudzielec. Jeszcze tego brakowało, ale że to była prawda, szybko się przekonał kiedy drzwi się otworzyły. W tym momencie wyrwał się z lektury i podniósł spokojny, wręcz obojętny wzrok i spojrzał znad książki na chłopaka, który stanął przed nim. Dłuższą chwilę przewiercał go wzrokiem błękitnych tęczówek na wylot, aż w końcu postanowił się odezwać. Dobrze wiedział, że chłopak jest z Rakuzan, jednakże jego imienia nie potrafił sobie w tej chwili przypomnieć.
- Dobry wieczór. Na to wygląda. - przyznał mu rację, zamykając książkę i odkładając ją na bok.
- Dobry wieczór. Na to wygląda. - przyznał mu rację, zamykając książkę i odkładając ją na bok.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Wciąż uśmiechając się jak głupi do sera, wpatrywał się w chłopaka, kiedy ten milczał. Niewiele robił sobie z jego wzroku. Jedyne co chodziło mu teraz po głowie to to, że już pierwsza osoba, którą poznał w tym miejscu była mu znajoma. Ciekaw był czy jest tu jeszcze ktoś kogo zna. Kto wie, może i nawet jego koledzy z drużyny. Wrócił myślami do niebieskowłosego.
- Przypomnisz mi swoje imię? Ja jestem Kotarou Hayama.- Przedstawił się tak na wszelki wypadek. Po chwili ziewnął, nawet nie maskując tego dłonią i podszedł do wolnego łóżka. Rzucił plecak na podłogę i zasiadł na materacu, przeciągając się z cichym pomrukiem.
- Przypomnisz mi swoje imię? Ja jestem Kotarou Hayama.- Przedstawił się tak na wszelki wypadek. Po chwili ziewnął, nawet nie maskując tego dłonią i podszedł do wolnego łóżka. Rzucił plecak na podłogę i zasiadł na materacu, przeciągając się z cichym pomrukiem.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Przypatrywał mu się ze spokojem. Kojarzył go i jego imię mu gdzieś świtało tylko nie wiedział gdzie. Podciągnął jedną nogę do siebie, wciąż opierając swoje plecy o ścianę. Przynajmniej wiedział, że ten osobnik jest z drużyny Akashiego. Na jego słowa przestał się zastanawiać. Kiedy jego imię poznał, już wiedział z kim ma do czynienia.
- Kuroko Tetsuya. Po Twoim nazwisku wnioskuję, że należysz do drużyny Akashiego-kun. - stwierdził spokojnie, obserwując go. Dopiero jak na łóżko wskoczył Nigou, zajął się głaskaniem swojego psa, zerkając na Kotaro i myśląc czy ten ma mu coś jeszcze do powiedzenia.
- Kuroko Tetsuya. Po Twoim nazwisku wnioskuję, że należysz do drużyny Akashiego-kun. - stwierdził spokojnie, obserwując go. Dopiero jak na łóżko wskoczył Nigou, zajął się głaskaniem swojego psa, zerkając na Kotaro i myśląc czy ten ma mu coś jeszcze do powiedzenia.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Słysząc jak ten wyjawia mu swoje imię, od razu przypomniał sobie skąd go kojarzy. No tak, ich pierwsza przegrana. Nie fajnie. Na stwierdzenie, jedynie przytaknął skinięciem głowy.
- A ty do Seirin, prawda?- Bardziej stwierdził niż zapytał, ale to się pominie. Wzrok czarnych tęczówek skierował na psa, przyglądając mu się przez chwilę. Mówi się, że pies jest podobny do właściciela, ale to już chyba przesada. Parsknął cicho śmiechem, po czym opadł plecami na materac.
- Sorry, ale ja już odpadam. Dojechanie tutaj dużo zajęło...- Zaczął marudzić i narzekać na podróż, nawet nie biorąc pod uwagę, że jego współlokatora, może to nie interesować.- Branoc.- Uśmiechnął się jeszcze, po czym przymknął powieki i od razu zasnął.
- A ty do Seirin, prawda?- Bardziej stwierdził niż zapytał, ale to się pominie. Wzrok czarnych tęczówek skierował na psa, przyglądając mu się przez chwilę. Mówi się, że pies jest podobny do właściciela, ale to już chyba przesada. Parsknął cicho śmiechem, po czym opadł plecami na materac.
- Sorry, ale ja już odpadam. Dojechanie tutaj dużo zajęło...- Zaczął marudzić i narzekać na podróż, nawet nie biorąc pod uwagę, że jego współlokatora, może to nie interesować.- Branoc.- Uśmiechnął się jeszcze, po czym przymknął powieki i od razu zasnął.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Był trochę zaskoczony, że Hayama tak łatwo go zauważył bo przecież starał się ukryć swoją obecność. Oczywiście od samego początku nic po sobie nie pokazał. Zwyczajnie taki był. Na jego pytanie czy może stwierdzenie, skinął tylko lekko głową. Potem zaś zajął się swoim psem i głaskaniem go. Przynajmniej do czasu aż Kotarou nie zasnął. Wtedy spokojnie podniósł się z łóżka i zabrał swoją książkę. Spojrzał jeszcze na śpiącego chłopaka a potem Nigou i wyszedł z psem z pokoju. Trzeba w końcu się rozejrzeć po akademiku.
Wrócił do pokoju wieczorem, trzymając w dłoni książkę. Kiedy wraz z psem przekroczył próg, jego wzrok padł na śpiącego chłopaka. Westchnął cicho, odłożył książkę na biurko i położył się na łóżku. Tak dawno to się nie nudził. Spojrzał w sufit i odetchnął cicho. Nigou wskoczył na łóżko i położył się na brzuchu swojego właściciela.
Przespał o dziwo całą noc spokojnie, ale to dobrze. Rano się budząc zerknął na śpiącego psa a potem współlokatora. No i nie rozumiał jak Kotarou może tak spać. Dla niego to nie do pojęcia. Wstał z łóżka, nie budząc psa. Przebrał się w czyste ubrania czyli niebieski podkoszulek i spodnie. Podszedł do lustra i ułożył swoje włosy, które wyglądały jakby ktoś je brutalnie rozczochrał. Kiedy był już gotowy, wyszedł z pokoju.
Wrócił do pokoju wieczorem, trzymając w dłoni książkę. Kiedy wraz z psem przekroczył próg, jego wzrok padł na śpiącego chłopaka. Westchnął cicho, odłożył książkę na biurko i położył się na łóżku. Tak dawno to się nie nudził. Spojrzał w sufit i odetchnął cicho. Nigou wskoczył na łóżko i położył się na brzuchu swojego właściciela.
Przespał o dziwo całą noc spokojnie, ale to dobrze. Rano się budząc zerknął na śpiącego psa a potem współlokatora. No i nie rozumiał jak Kotarou może tak spać. Dla niego to nie do pojęcia. Wstał z łóżka, nie budząc psa. Przebrał się w czyste ubrania czyli niebieski podkoszulek i spodnie. Podszedł do lustra i ułożył swoje włosy, które wyglądały jakby ktoś je brutalnie rozczochrał. Kiedy był już gotowy, wyszedł z pokoju.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
W końcu dotarł pod swój pokój. Nie zamykał go na klucz, bo jego współlokator rano był w pokoju, więc sądził, że nadal jest.Podszedł do drzwi i otworzył je, po czym wszedł do środka nie zamykając ich, aby to Kagami wszedł do środka. Sam najpierw zerknął na Kotarou, a potem przykucnął przy swoim psie, który radośnie merdał ogonem i pogłaskał go. Napełnił miski psa i wodą i karmą, po czym wziął go na ręce i usiadł z nim na swoim łóżku.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Kagami wszedł do pokoju zaraz za chłopakiem i kiedy dojrzał psa, mimowolnie się wzdrygnął. Postanowił jednak nie dawać mocno po sobie poznać, że się boi i powoli podszedł do chłopaka.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Skierował wzrok na chłopaka gdy przestąpił próg pokoju i uważnie mu się przyjrzał. Dojrzał od razu jego strach, jednak nic nie mówił. Odstawił Nigou na łóżko, a ten tylko szczeknął na Taigę w ramach przywitania i poszedł się położyć do swojego łóżka. Sam spojrzał na Kagami'ego i posłał mu delikatny uśmiech.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Gdy psiak na niego szczeknął, spiął wszystkie mięśnie. Cholera. Taki mały, a jednak dla chłopaka taki straszny. Potrząsnął jedynie głową i spojrzał na Tatsuyę. Uśmiechnął się słabo i podszedł do jego łóżka, a następnie usiadł obok chłopaka.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Zmierzył chłopaka uważnym spojrzeniem. Nie miał pojęcia czemu Kagami tak bardzo bał się psów, ale coś mu tu nie pasowało. Zastanowił się chwilę nad czymś i po chwili przytulił się do niego. Chyba spróbuje go przyzwyczaić do Nigou. Westchnął cicho, myśląc nad tym jak to zrobić. Na coś wpadł, ale teraz nie będzie nad tym myślał.
- Kagami-kun nie masz się czego bać. - stwierdził ze spokojem na twarzy.
- Kagami-kun nie masz się czego bać. - stwierdził ze spokojem na twarzy.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Westchnął i uśmiechnął się lekko i objął go ramieniem, kiedy tylko się do niego przytulił.
-Ja wiem.. Ale to silniejsze ode mnie.
Powiedział zgodnie z prawdą, gładząc chłopaka po głowie. Co prawda nie spuszczał przy tym psa z oka.
-Ja wiem.. Ale to silniejsze ode mnie.
Powiedział zgodnie z prawdą, gładząc chłopaka po głowie. Co prawda nie spuszczał przy tym psa z oka.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Zerknął z dołu na chłopaka i lekko uniósł kąciki ust. Tego mu było trzeba. Palcem lekko dźgnął go w tors i spojrzał mu wprost w oczy. Widząc jak ten zerkał na psa, zrobił smutną minę, ale po chwili westchnął.
- Nigou jest bardziej interesujący niż ja? - spytał z tym swoim spokojem, siedząc wciąż przy nim i wpatrując się w niego.
- Nigou jest bardziej interesujący niż ja? - spytał z tym swoim spokojem, siedząc wciąż przy nim i wpatrując się w niego.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Patrzył na psa, przynajmniej do momentu, w którym padło pytanie skierowane do jego osoby. Przeniósł wzrok na chłopaka.
-Ależ oczywiście, że nie.
Powiedział z uśmiechem i nagle wpił się w jego usta.
-Ależ oczywiście, że nie.
Powiedział z uśmiechem i nagle wpił się w jego usta.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Wpatrywał się w chłopaka i wyczekiwał tego aż mu odpowie. W momencie kiedy odpowiedź padła z jego ust uśmiechnął się zadowolony pod nosem. Ta odpowiedź go ucieszyła, ale niezbyt to po sobie pokazał. Już chciał coś odpowiedzieć, ale Kagami uniemożliwił mu to. Odwzajemnił pocałunek, lekko się czerwieniąc.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Zadowolony wymruczał coś w jego wargi, pogłębiając pocałunek. Po paru chwila się od niego oderwał. Zaczerpnął powietrza i oblizał wargi.
-Chyba chciałeś coś powiedzieć, prawda?
Spytał z zadziornym uśmieszkiem na twarzy.
-Chyba chciałeś coś powiedzieć, prawda?
Spytał z zadziornym uśmieszkiem na twarzy.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Zacisnął palce na jego koszulce na torsie i przybliżył się bardziej do chłopaka, odwzajemniając kolejne pocałunki. Gdy Kagami się od niego oderwał i zadał to pytanie, skierował wzrok w jego oczy a potem schował twarz w jego torsie.
- N-Nie, nie.. - wymamrotał cicho pod nosem w jego tors.
- N-Nie, nie.. - wymamrotał cicho pod nosem w jego tors.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Objął go i pocałował w czubek głowy, gdy tylko ten schował twarz w jego torsie.
-No dobrze. Jak uważasz.
Powiedział spokojnie i zerknął na psa. Na szczęście siedział tam gdzie wcześniej.
-No dobrze. Jak uważasz.
Powiedział spokojnie i zerknął na psa. Na szczęście siedział tam gdzie wcześniej.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Przesiedział tak chwilę z chłopakiem, ale w końcu sobie przypomniał, że nie są sami i momentalnie trochę się odsunął. Jeszcze brakowało aby Hayama ich zobaczył.
- Co więc teraz robimy? - spytał, nie mając żadnego pomysłu na to czym mogliby się zająć.
- Co więc teraz robimy? - spytał, nie mając żadnego pomysłu na to czym mogliby się zająć.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Uniósł brew nieco w górę, kiedy chłopak się odsunął, a następnie spojrzał na śpiącego Hayamę i chyba zrozumiał o co chodziło.
-Nie wiem.. Poszedłbym w sumie coś zjeść.
Odpowiedział szczerze, czując nieprzyjemne ssanie w żołądku.
-Nie wiem.. Poszedłbym w sumie coś zjeść.
Odpowiedział szczerze, czując nieprzyjemne ssanie w żołądku.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Na słowa chłopaka, uśmiechnął się pod nosem. Gdyby Kagami nie wyskoczył z jedzeniem to pewnie pomyślałby, że Taiga nie jest sobą. Powoli podniósł się z łóżka.
- To idziemy? - spytał, łapiąc na ręce swojego psa i stanął przy drzwiach, czekając na chłopaka.
- To idziemy? - spytał, łapiąc na ręce swojego psa i stanął przy drzwiach, czekając na chłopaka.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Widząc jak chłopak wstaje, uśmiechnął się lekko i odprowadził go wzrokiem do wyjścia. Jeszcze chwilę posiedział na jego łóżku, po czym wstał.
-Idziemy, idziemy.
Powiedział, uśmiechając się lekko i dołączył do niego przy drzwiach, starając się ignorować pchlarza.
-Idziemy, idziemy.
Powiedział, uśmiechając się lekko i dołączył do niego przy drzwiach, starając się ignorować pchlarza.
Gość- Gość
Re: Pokój numer 224; Tetsuya Kuroko.
Przytulając do siebie Nigou, stał przy drzwiach a kiedy chłopak do niego dołączył, z lekkim uśmiechem wyszedł z pokoju i skierował się do kuchni.
Gość- Gość
Strona 1 z 12 • 1, 2, 3 ... 10, 11, 12
Similar topics
» Pokój numer 243; Junpei Hyūga.
» Pokój numer 177; Himari Yoshino.
» Pokój numer 154: Akihito Shiba.
» Pokój numer 156; Akame Taniguchi.
» Pokój numer 175; Caterine Natsu.
» Pokój numer 177; Himari Yoshino.
» Pokój numer 154: Akihito Shiba.
» Pokój numer 156; Akame Taniguchi.
» Pokój numer 175; Caterine Natsu.
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|