Pokój numer 154: Akihito Shiba.

Po dotarciu do akademika jakimś cudem udało odnaleźć mu się jego pokój. Wszedł do środka i zajął łóżko przy oknie. Położył na nim swoje klamoty i wyszedł z pokoju, chcąc zapoznać się z akademikiem.

Wszedł do pokoju po czym poukładał swoje rzeczy w szafce by mieć wszystko uporządkowane po czym położył się na łóżku ziewając.

Wszedł do pokoju po czym nie mając zbytnio zajęcia zaczął sprzątać wszystko, pościelił łóżka, umył okno i podłogę, oraz starł kurze, żeby pokój lepiej się prezentował.

Przyszedł do pokoju gdy tylko nie zastał Naomi na boisku. Zrobił sobie chłodzący okład na kolanie po czym położył się na łóżku i przymknął oczy nieco przygnębiony dzisiejszym dniem. Nie minęła chwila a już spał jak gdyby nigdy nic.

Wszedł do pokoju po czym podszedł do swojej szafki.
- Tylko gdzie ja to schowałem... -patrzy na półki w poszukiwaniu ręcznika czy też klapek, gdy wszystko znalazł wyszedł z pokoju pozostawiając po sobie porządek

Wdreptał do pokoju i zabrał się za pakowanie się.

Wszedł do pokoju po czym położył się na łóżku. Nie potrzebował zbyt wiele czasu by zasnąć na nim.
Trening zmęczył go więc po odłożeniu okularów i przytuleniu na łóżku zasnął jak dziecko wtulony w poduszkę i okryty kocem.

Mijały dni a on siedział w pokoju i siedział. Nic lepszego nie miał do roboty prócz siedzenia i zanudzania się we własnym łóżku.

Wszedł do pokoju po czym odłożył książkę na biurko. Przebrał się, położył na łóżko i wpatrując się w sufit zasnął w końcu znudzony i wtulony w dużą poduszkę wielkości człowieka z jakimś tam nadrukiem. Prezent od Kise był bardzo mu przydatny.

Po wzięciu zwierzaka do nowego domu i ulokowaniu jej nowych rzeczy wziął kotkę na ręce i założył obróżkę.
- No Asuna. Pięknie wyglądasz.
Powiedział z uśmiechem i wziął na ręce a następnie wyszedł z pokoju.

Wszedł do jak zwykle pustego pokoju i westchnął.
- No to idziemy spać Asuna...
Przebrał się w suche ubrania, położył się na łóżku i po paru chwilach już spał jak zabity.

24.04.2014 15:00?
Obudził się następnego dnia z kotem na brzuchu. Aż żal mu było budzić zwierzaka. Wziął ją na ręce i z nią podniósł się do siadu. Pogładził ją po głowie i westchnął. Ubrał się i wyszedł zostawiając ją w pokoju z pełnymi miskami.

24.04.2015 23:01
Wszedł zaspany do pokoju, przebrał się po czym walnął zmęczony na łóżko. Po przytuleniu do dużej poduszki i przykryciu kołdrą zasnął szybko.

25.04.2015 10:14
Obudził się rano z lekką gorączką, za dużo ciepła i jeszcze ten zapchany nos. Podniósł się i przetarł zmęczone oczy. Za chiny nie mógł zasnąć. No i w nocy zamiast spać to chodził po pokoju jakby miał jakieś adhd... Przebrał się w luźne ubrania i założył stabilizator na kolano, jakoś bardziej go bolało niż wczoraj. Co on takiego wyrabiał...? Nie ważne. Wyszedł z pokoju z zamiarem zjedzenia czegoś.

Będąc na rękach Seraphina mógł jedynie na przykład ręką mu wskazywać gdzie ma skręcać, albo słownie kierować. Ale udało się. Dotarli do pokoju, wyjął klucz by otworzyć drzwi.
- Teraz wiesz gdzie mieści się mój pokój. -powiedział z lekkim uśmiechem. Tak jak by kiedyś czegoś chciał od niego to Seraphin będzie mógł przyjść.

-A no. Teraz już wiem. - Powiedział i przekroczył próg jego pokoju, a następnie położył go na łóżku.

- No i możesz stwierdzić już, jaki ze mnie czyścioch... -westchnął i rozejrzał się jeszcze po pokoju, czy aby przypadkiem Asuna czegoś nie zrzuciła.
- Wybacz, że sprawiam tyle problemów. Zajmuję Ci pewnie czas, który mógłbyś poświęcić na coś innego... -powiedział nieco przybity

-No nie powiem. Czysto tu jak na sali operacyjnej. - Powiedział, rozglądając się po pokoju. Sięgnął po krzesło i usiadł na nim.
-Daj spokój. I tak nic bym nie robił, a w ten sposób, chociaż jakoś Ci pomogę.

- Regularnie sprzątam. Naprawdę nie lubię bałagany. -zaśmiał się po czym nieco niechętnie przykrył się kocem
- No skoro tak mówisz. Naprawdę muszę siedzieć pod kocem...? Strasznie ciepło pod nim. -mruknął kładąc na bok by móc z łatwością patrzeć na Seraphina

-Bo tak ma być. Ma być Ci ciepło. - Powiedział i zaczął się kołysać na krzesełku.

- Ale mi jest aż za ciepło... -mruknął nieco niezadowolony z tego powodu po czym spojrzał na niego uważniej.
- To co mi zaśpiewasz? -spytał z lekkim uśmiechem ciekaw czy teraz pośpiewa, czy może później

-A tego jeszcze nie wiem. Daj mi jeszcze chwilkę, to coś przygotuję. - Powiedział i wyszczerzył się do niego.

//Jprdl. Znowu zw.

- Byle nie kołysanka... To mnie niestety zawsze usypia. -zaśmiał się, był taki ciekaw jak śpiewa

//Spokojnie, nie przejmuj się

-Dobra. Już wiem co Ci zaśpiewam.  - Powiedział i sięgnął po telefon. Po gitarę nie chciało mu się iść, więc odpalił piosenkę z telefonu. Był to utwór "Porn Star Dancing" zespołu My Darkest Days. Zaczął śpiewać.


//Tu powinien być link ale nie mogę jeszcze ich umieszczać xd. Wejdź sobie na to na yt, jeśli chcesz przesłuchać :3

Usiadł się by móc się lepiej wsłuchać w piosenkę. Słuchał z zaciekawieniem i z lekkim uśmiechem. Podobało mu się, widać na tym świecie są jacyś utalentowani ludzie. Gdy skończył śpiewać zaczął mu klaskać.
- Brawo. Masz świetny głos. Nadawałbyś się pewnie dasz na aktora głosowego. -uśmiechnął się

//Odsłuchane :3 Przynajmniej nie chwalę nie wiedząc o co chodzi X'D

Gdy skończył śpiewać i usłyszał brawa podrapał się nerwowo po potylicy.
-Aktora głosowego? Nie. To nie dla mnie. - Powiedział i uśmiechnął się lekko.

// Co prawda trochę za dużo nagości, ale idzie jakoś teledysk przeżyć. xd

- A szkoda. Bo to fajna zabawa jest tak czytać kwestie i wczuwać się w te role jakie się ma. -uśmiechnął się lekko
- Nudzę się... Nie chce mi się leżeć... -powiedział z niezadowoleniem rozglądając się za zajęciem

//Oj tam, oj tam Nie obserwowałem zbytnio teledysku więc mi nie przeszkadza XD A po za tym nagość zła chyba aż tak nie jest xD