Szpital
+3
Naomi Norri
Kise Ryōta
Matt Pierce
7 posters
Strona 24 z 39 • 1 ... 13 ... 23, 24, 25 ... 31 ... 39
Re: Szpital
-Ty mnie? -Spojrzał na niego zdziwiony.
-To Ty przeze mnie prawie zasnąłeś. -powiedział.
-Zresztą to ja zacząłem. -Powiedział cicho.
-To Ty przeze mnie prawie zasnąłeś. -powiedział.
-Zresztą to ja zacząłem. -Powiedział cicho.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Tak, zraniłem Cię.. - wyszeptał, zwieszając wzrok. Nie odpowiedział już nic więcej tylko przytulił się do chłopaka, zaciskając powieki.
Gość- Gość
Re: Szpital
-Nie prawda, nie zraniłeś.-powiedział stanowczo. Ujął go za podbródek i pocałował.
Gość- Gość
Re: Szpital
- A-Ale.. - spojrzał na niego i odwzajemnił pocałunek, zaciskając palce na jego koszulce.
Gość- Gość
Re: Szpital
Był strasznie wyczerpany tym wszystkim co się zdarzyło. Opadł na chłopaka zasypiając.
Gość- Gość
Re: Szpital
Obudził się i mając zamknięte oczy wtulił się w chłopaka.
-Kyoji.. -wymamrotał cicho uśmiechając się.
-Kyoji.. -wymamrotał cicho uśmiechając się.
Gość- Gość
Re: Szpital
Blondyn nie spał całą noc, więc słysząc swoje imię w ustach chłopaka, przeczesał jego włosy palcami.
- Tak? - zapytał cicho, spoglądając na niego.
- Tak? - zapytał cicho, spoglądając na niego.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Cześć mój mężu. - wyszeptał mu na ucho. Po chwili wszedł do nich lekarz i zaczął badać blondyna. Kiedy wszystko wykazało, że jest w porządku, dostał od lekarza receptę na leki, po czym medyk oznajmił, że może opuścić szpital. Kiedy lekarz opuścił salę, blondyn niemal rzucił się na ukochanego i przytulił go, widocznie ucieszony, że może opuścić to miejsce. Po chwili jednak puścił go i zaczął się przebierać, a kiedy to zrobił, wziął wszystkie swoje rzeczy i rysunek od Yuu po czym skierował wzrok na Yasuo.
- Idziemy? Muszę zjeść te nasze ciasteczka. - zaśmiał się cicho.
- Idziemy? Muszę zjeść te nasze ciasteczka. - zaśmiał się cicho.
Gość- Gość
Re: Szpital
Uśmiechnął się do niego. Cieszyło go, że już mogą wracać. Pomógł mu wziąć wszystkie rzeczy. Złapał chłopaka za rękę.
-Dobrze, wracajmy. Nie wiem czy cokolwiek z nich jeszcze zostało. -zachichotał.
-Dobrze, wracajmy. Nie wiem czy cokolwiek z nich jeszcze zostało. -zachichotał.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Na pewno coś zostało. Może ktoś je wstawił do lodówki, czy coś. - zaśmiał się cicho i po chwili wraz z chłopakiem opuścił szpital, kierując się do akademika.
Gość- Gość
Re: Szpital
Wniósł dziewczynę do szpitala i objaśnił całą sytuację. Lekarze od razu wzięli ją na badania. Mieli już przygotowane leki.
Gość- Gość
Re: Szpital
Została zabrana na jakieś badania do jakiejś sali. Była w ciemnym budynku, mrocznym, czarnym z wieloma dziwnymi postaciami, ubranymi na biało, czy szaro? Nie wiedziała... Uśpili ją na razie i podali leki, wcześniej pomagając oddychać normalnie. Jeden z lekarzy objaśnił Muto, że pod wpływem braku zażycia lekarstw jej mózg zwariował, dlatego nie wiedziała, kim jest Muto, ani gdzie się znajduje, co spowodowało to, że dziewczyna nie mogła złapać oddechu.
Re: Szpital
Ulżyło mu, słysząc że z dziewczyną będzie lepiej. Wszedł na salę, w której była uśpiona i usiadł koło niej, próbując do niej przemówić.
- Nao... Czemu nie brałaś leków? - Mruknął, próbując powstrzymać łzy.
- Nao... Czemu nie brałaś leków? - Mruknął, próbując powstrzymać łzy.
Gość- Gość
Re: Szpital
Była jeszcze pod wpływem narkozy, dlatego nie słyszała nic, co do niej mówił chłopak. Przebudziła się dopiero po kilku minutach, biorąc łapczywy wdech i podnosząc się gwałtownie do siadu.
Re: Szpital
Spojrzał wystraszony na dziewczynę i przytulił ją szybko.
- Już wszystko dobrze... Jak ja się cieszę. - Nie mógł już powstrzymać łez i zaczął szlochać.
- Już wszystko dobrze... Jak ja się cieszę. - Nie mógł już powstrzymać łez i zaczął szlochać.
Gość- Gość
Re: Szpital
Zaczęła szybko oddychać, dając mu się tulić. Pogładziła go delikatnie po głowie.
- Ale nie płacz... Nie ma co..
- Ale nie płacz... Nie ma co..
Re: Szpital
- A-Ale ty mnie nie pamiętałaś... I myliłaś z potworem. - jęknął, tuląc się do niej. Jak on się cieszył, że dawna Nao wróciła.
Gość- Gość
Re: Szpital
Spuściła głowę.
- No bo to nie byłeś Ty... Nie widziałam Ciebie... - szepnęła, bawiąc się kawałkiem prześcieradła szpitalnego.
- No bo to nie byłeś Ty... Nie widziałam Ciebie... - szepnęła, bawiąc się kawałkiem prześcieradła szpitalnego.
Re: Szpital
- To byłem ja. - Mruknął, ocierając łzy. - Ah, już rozumiem. - Jęknął. Zrozumiał, że dziewczyna może go mieć za potwora. Nie chciał teraz o tym mówić.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Nie widziałam nic normalnie... Nawet swoich dłoni... - szepnęła tylko, patrząc się w bok. Sprawdzało się to, co lekarz tłumaczył chłopakowi. Gdyby przez dłuższy czas nie brała leków, prawdopodobnie wróciłaby do psychiatryka, ale już z niego nie wyszła.
Re: Szpital
- Ale wróciłaś... To jest najważniejsze. - Uśmiechnął się słabo, patrząc jej w oczy.
- Nadal jesteś na mnie zła? - Zapytał, nie będąc pewnym, czy dziewczyna nadal może go winić za tamto nieporozumienie.
- Nadal jesteś na mnie zła? - Zapytał, nie będąc pewnym, czy dziewczyna nadal może go winić za tamto nieporozumienie.
Gość- Gość
Strona 24 z 39 • 1 ... 13 ... 23, 24, 25 ... 31 ... 39
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|