Duże boisko do koszykówki

Poważniejsze mecze będą grane na tym boisku.

* Wpadł na boisko, rozglądając się. *
- Nikogo jeszcze nie ma.

Wszedł znudzony na boisko.
- Shohei Araragi, melduje się.

Wszedł wolnym krokiem na boisko. Po jego minie można byłoby uznać, że mecz go mało obchodzi. Chociaż tak naprawdę w duchu cieszył się. Miał wielką ochotę zagrać.
Przywitał obecnych już krótkim skinięciem głowy. Do Kise posłał nawet nieznaczny uśmiech.

- Przynajmniej ty, Shohei. A Gdzie Leacchi i Aominecchi?
* Spojrzał na Midorimacchiego, odwzajemniając jego uśmiech szerokim wyszczerzem. *

- Zaginęli w akcji. Poza tym rozwalę was sam.- wyszczerzył zęby.

- Ależ oczywiście, któżby w to wątpił.
* Zaśmiał się, oczywiście nie wierząc w jego słowa. *

*wchodzi spokojnie gryząc karmelowego batonika*
- Cześć Arachin. Gdzie reszta?

-Proszę o mnie nie mówić, gdy stoję prawie tuż za wami. - oznajmiła z założonymi rękoma. Była już ubrana w sportowy strój. Włosy związała w długa kitkę.

- Jezus Maria!- odskoczył w tył, potknął się o sznurówkę i wywalił na plecy.
- Kiedy Ty tu...?

Nagłe pojawienie się dziewczyny nieco go zaskoczyło, stał jednak spokojnie. Skinął jej głową na powitanie, skupiając się jednak w myślach na nadchodzącym meczu.

*niewzruszony*
- Cześć Leachin

* Odskoczył niemalże z piskiem, chowając się za plecami Murasakibaracchiego. *
- N... Nie strasz!

-Jakieś problemy? - zapytała Araragiego. Po czym skineła głową na powitanie członów drużyny przeciwnej.

- Oprócz tego, że prawie wyłączyłaś mnie z gry, bo mało nie dostałem zawału, to wszystko w porządku.- uśmiechnął się i wstał, krzywiąc się lekko.

- Niee... Żadnych.
* Westchnął. *
- Mamy już prawie godzine opóźnienia.

-Czy to moją jest winą, iż Daiki się nie pojawił? - zapytała mrużąc oczy. Była lekko zła. Ma o wiele więcej rzeczy do roboty niż im by się wydawało. -Ty go znasz chyba najlepiej, nie? - zapytała Kisego.

- Dobra, grajmy, grajmy, grajmy. Nie ma chyba sensu czekać.- Też miał kilka spraw do załatwienia.

* Wzruszył ramionami. *
-Aominecchi nie lubi czegoś MUSIEĆ. On woli CHCIEĆ. Więc robi to, na co ma ochotę.

W sumie go to nie zdziwiło, jak na Aomine było to raczej czymś normalnym. Ale granie trzy na dwa było trochę głupie, bo przeciwnicy automatycznie startowali z gorszej pozycji. No cóż, trudno.
-Opóźnienie 50 minut- mruknął.

Popatrzył na zegarek.
- Już 53 minuty.- westchnął.

- Dobierzcie sobie kogoś innego.

(przyszliśmy tu poświęcić swój wolny czas, więc skorzystajmy z tego -.-)

Z sędziowskiego pokoju wyłoniła się wysoka, tajemnicza postać, odziana w czarny strój, który ewidentnie wskazywał na jej fach. Kyrre Anderson rzucił spojrzenie na zapełnione po brzegi trybuny. Uwielbiał emocje towarzyszące większym turniejom koszykarskim, to one pozwalały mu tak twardo trzymać się tego zawodu. Mężczyzna zajął pozycję przy linii bocznej boiska, między dwoma rywalizującymi drużynami i skupił się na tym, co właśnie wygłaszał spiker.

-Witamy państwa bardzo serdecznie! W dniu dzisiejszym mamy zaszczyt gościć dwie silne i ambitne drużyny, które śmiało pretendują do zdobycia tytułu Lidera wśród tokijskich szkół średnich. Z przyjemnością pragnę przedstawić Drużynę 1, której przewodzi znany wszystkim, wyjątkowo utalentowany Kise Ryota z Kaijou High, a także jego nie mniej znanych kolegów z gimnazjum Teiko, tj. Midorimę Shintaro, niesamowitego shooting guarda, który zasila obecnie ekipę Shutoku oraz Murasakibarę Atsushiego, wysokiego i zdolnego centera z Yosen. Po drugiej stronie boiska będzie na nich czyhać Drużyna 6 pod przewodnictwem pięknej Lei Sanzo z Yosen, która pragnie dziś udowodnić, że płeć żeńska nie jest wcale tą słabszą. Towarzyszyć jej będą: Shohei Araragi, młody talent z Kaijou oraz filar Touou, czyli szybki i skuteczny Aomine Daiki…- tu spiker zawiesił się na moment-...który pewnie za chwilę dojdzie do swoich kolegów. Głównym sędzią dzisiejszego spotkania jest Kyrre Anderson ze Szwecji.

Usłyszawszy swoje nazwisko, Kyrre ukłonił się grzecznie widowni, po czym przywitał się z rywalizującymi, życząc im przy okazji powodzenia. Wreszcie skierował się do środkowego koła boiska.

-Rozkład drużyn (losowy)

Drużyna Kisego: 1- Murasakibara, 2- Kise, 3- Midorima
Drużyna Lei: 1- Lea, 2- Shohei, 3- Aomine (lub, ktoś kto za niego wejdzie, póki tej osoby nie ma, biorę pod uwagę tylko Leę i Shoheia)

Proszę o wyjście zawodników wyskakujących w rzucie sędziowskim oraz o wybór zestawu oczek.

* Wyszedł bardzie do przodu, zastanawiając się jaki zestaw powinien wybrać. Ogarnął wzrokiem swoją drużynę, po czym odetchnął głęboko. *
- 4-6?

- To chyba zostało nam 1-3. I ja mogę skakać.