Salon.
4 posters
:: Dział poza fabularny :: Archiwum
Strona 1 z 40
Strona 1 z 40 • 1, 2, 3 ... 20 ... 40
Salon.
Dość duże pomieszczenie. Na ścianie wisi telewizor i kilka obrazów. Po lewej stronie jest duży kominek obok którego stoją dwa fotele. Na środku pokoju stoi ogromna kanapa. Podłoga jest przykryta miękką wykładziną, więc i na niej można usiąść. Ogólnie pokój do relaksacji. Gdzieś stoi radio, a i stół w razie potrzeby się wciśnie.
/bo było potrzebne |D
/bo było potrzebne |D
Gość- Gość
Re: Salon.
Weszła do salonu i usiadła na podłodze tuż przy kominku, by się ogrzać i wysuszyć.
Gość- Gość
Re: Salon.
Wszedł do salonu cały przemoczony. Woda skapywała z włosów na dywan. W ogóle gdzie nie poszedł zostawiał mokre ślady, ale nie chciał się przebierać. Znalazł jakiś koc którym "opatulił" fotel by ten nie zamókł od jego ubrań. Po czym rzucił sie na niego ponownie odgarniając włosy z twarzy.
//Skojarzył mi się pokój wspólny gryffindoru z HP\\
//Skojarzył mi się pokój wspólny gryffindoru z HP\\
Gość- Gość
Re: Salon.
//A za biblioteczką w kącie jest tajne przejście do lasu. Ale cii~!
Westchnęła cicho. Popatrzyła na Deamona. Nie wiedziała co powiedzieć, więc stwierdziła, że nic nie powie. Po chwili zdała sobie sprawę, że wciąż ma na sobie bluzę Kagamiego. Zdjęła ją i położyła bliżej ognia, by szybciej wyschła. Zdjęła również buty. Objęła rękoma kolana i zapatrzyła się w ogień.
Westchnęła cicho. Popatrzyła na Deamona. Nie wiedziała co powiedzieć, więc stwierdziła, że nic nie powie. Po chwili zdała sobie sprawę, że wciąż ma na sobie bluzę Kagamiego. Zdjęła ją i położyła bliżej ognia, by szybciej wyschła. Zdjęła również buty. Objęła rękoma kolana i zapatrzyła się w ogień.
Gość- Gość
Re: Salon.
// "Nie wiedziała co powiedzieć, więc stwierdziła, że nic nie powie." xD No lol~! \\
Przeciągnął się rozchlapując dookoła kropelki wody, które jeszcze nie wsiąknęły w koc.
Przeciągnął się rozchlapując dookoła kropelki wody, które jeszcze nie wsiąknęły w koc.
Gość- Gość
Re: Salon.
//No co? Taka prawda. xD
Zamknęła oczy, które rozbolały ją od wpatrywania się w płomienie.
-O czym myślisz? Zapytała. Pytanie kompletnie wyrwane z kontekstu. Ale co tam~
Zamknęła oczy, które rozbolały ją od wpatrywania się w płomienie.
-O czym myślisz? Zapytała. Pytanie kompletnie wyrwane z kontekstu. Ale co tam~
Gość- Gość
Re: Salon.
//Włączyłam shimenji 2 minuty temu i już mam z jednego 4 xd\\
-Hę..? - mruknął otwierając jedno oko. - O czym myślę? Niech no ja się zastanowię... Rozmyślałem o rzeczach całkowicie niezwiązanych z dniem dzisiejszym. To pewniak...
-Hę..? - mruknął otwierając jedno oko. - O czym myślę? Niech no ja się zastanowię... Rozmyślałem o rzeczach całkowicie niezwiązanych z dniem dzisiejszym. To pewniak...
Gość- Gość
Re: Salon.
Uśmiechnęła się szeroko.
-Czyli nie pamiętasz o czym przed chwilą myślałeś? Też nieźle. Powiedziała wesoło.
-Czyli nie pamiętasz o czym przed chwilą myślałeś? Też nieźle. Powiedziała wesoło.
Gość- Gość
Re: Salon.
-Bo na takie pytania ciężko jest odpowiedzieć. Podobnie jest jak do osoby od razu po przebudzeniu powiesz: "Hej, co ci się śniło?" Będzie podobna reakcja, zobaczysz... - powiedział zbierając jednocześnie swoje włosy w wyimaginowany kucyk.
Gość- Gość
Re: Salon.
Pokiwała głową.
-Możliwe. Nie wiem, nie znam się za bardzo na psychologii. Powiedziała. Po chwili przypomniała sobie o psie zamkniętym w pokoju. Wybiegła z salonu, bu go wypuścić. Po chwili wróciła razem ze szczeniakiem. Kei podbiegł do chłopaka i zaczął go obwąchiwać. Eve w tym czasie usiadła na drugim fotelu i zaczęła się im przypatrywać.
-Możliwe. Nie wiem, nie znam się za bardzo na psychologii. Powiedziała. Po chwili przypomniała sobie o psie zamkniętym w pokoju. Wybiegła z salonu, bu go wypuścić. Po chwili wróciła razem ze szczeniakiem. Kei podbiegł do chłopaka i zaczął go obwąchiwać. Eve w tym czasie usiadła na drugim fotelu i zaczęła się im przypatrywać.
Gość- Gość
Re: Salon.
Popatrzył na małego szczeniaczka. To ponoć za nim Eve pobiegła, by potem zgubić się razem z Kagamim w lesie i łazić po Bór wie jakich miejscach...
Wyciągnął rękę w kierunku psa, ale ten przez chwilę cofał się od niego. Chłopak westchnął nigdy nie potrafił zrozumieć zwierząt. Niby dlatego, że są własnie zwierzętami...
Po chwili zignorował psa, który nadal mu się przyglądał i usadowił się wygodniej w fotelu.
Wyciągnął rękę w kierunku psa, ale ten przez chwilę cofał się od niego. Chłopak westchnął nigdy nie potrafił zrozumieć zwierząt. Niby dlatego, że są własnie zwierzętami...
Po chwili zignorował psa, który nadal mu się przyglądał i usadowił się wygodniej w fotelu.
Gość- Gość
Re: Salon.
Zdziwiła się widząc reakcję psa. Do tej pory łasił się do wszystkich.
-Kei. Powiedziała cicho. Szczeniak podbiegł do niej i wskoczył jej na kolana. Dziewczyna zaczęła go drapać za uszami. Jednak pies wciąż wpatrywał się w Deamona. W końcu i dziewczyna zaczęła mu się przypatrywać. <podwójny wgap. combo xD>
-Kei. Powiedziała cicho. Szczeniak podbiegł do niej i wskoczył jej na kolana. Dziewczyna zaczęła go drapać za uszami. Jednak pies wciąż wpatrywał się w Deamona. W końcu i dziewczyna zaczęła mu się przypatrywać. <podwójny wgap. combo xD>
Gość- Gość
Re: Salon.
-Twój pies chyba za mną nie przepada... - mruknął do Eve. - W ogóle zwierzęta nie przepadają za mną...Nie umiem się ani nimi opiekować, ani bawić... Taki już mój żywot. - nie wiedział czemu się tłumaczy, ale ta sytuacja była trochę niekomfortowa. Mimo zamkniętych oczu czuł ciężkie spojrzenie Eve i jej psa.
Gość- Gość
Re: Salon.
Zaburczało mu w brzuchu. No tak przecież nic nie zjadł. Wtedy przeszedł do kuchni z zamiarem przekąszenia czegoś, jednak ktoś to mu udaremnił.
Wstał i popatrzył na swoje ubrania czy nie są jeszcze mokre. Na szczęście spodnie były suche i nie wyglądały jakby były zasikane. xD Bluzka była trochę wilgotna i nadal kleiła się do ciała, ale to już jest bardziej normalne.
-Idę coś przekąsić... - powiedział z przepraszająca miną. - Spróbuję uwinąć się jak najszybciej, by nie zostawiać cie samej... - mówiąc to zniknął w drzwiach.
Wstał i popatrzył na swoje ubrania czy nie są jeszcze mokre. Na szczęście spodnie były suche i nie wyglądały jakby były zasikane.
-Idę coś przekąsić... - powiedział z przepraszająca miną. - Spróbuję uwinąć się jak najszybciej, by nie zostawiać cie samej... - mówiąc to zniknął w drzwiach.
Gość- Gość
Re: Salon.
Uśmiechnęła się szeroko słysząc jego tłumaczenia. Zabawne. Aż tak się stresował? Gdy wyszedł popatrzyła psu w oczy.
-Czego się go boisz głupku? Spytała z uśmiechem.
-Przecież nie jest tak straszny na jakiego wygląda. Dodała. Kei szczeknął w odpowiedzi. Dziewczyna ze śmiechem podrapała go za uszami. Kei przeturlał się na plecy domagając się pieszczot. Eve zaczęła drapać go po brzuchu myślami odlatując gdzieś daleko.
-Czego się go boisz głupku? Spytała z uśmiechem.
-Przecież nie jest tak straszny na jakiego wygląda. Dodała. Kei szczeknął w odpowiedzi. Dziewczyna ze śmiechem podrapała go za uszami. Kei przeturlał się na plecy domagając się pieszczot. Eve zaczęła drapać go po brzuchu myślami odlatując gdzieś daleko.
Gość- Gość
Re: Salon.
Wszedł cicho do pokoju. Zauważył, że Eve ma nieobecny wyraz twarzy. Postanowił to wykorzystać. Bezszelestnie znalazł się za nią. Miał tylko nadzieję, że pies nie zepsuje małej niespodzianki.
Szybko, płynnie i jednocześnie delikatnie przytulił Eve zza oparcia.
-Było miło w krainie niebieskich migdałów? - zapytał z uśmiechem, którego nie było widać w oczach.
Szybko, płynnie i jednocześnie delikatnie przytulił Eve zza oparcia.
-Było miło w krainie niebieskich migdałów? - zapytał z uśmiechem, którego nie było widać w oczach.
Gość- Gość
Re: Salon.
Zamrugała oczami gwałtownie przebudzona ze swego snu na jawie. <Uruchamianie procesów startowych.>Odwróciła się chcąc sprawdzić kto to. Długowłosy brunet. Miała wrażenie,że skądś go kojarzy.<mózg loading: 53%> Dopiero po chwili mózg w końcu się uruchomił i zaczęła myśleć.
-O, to ty. Powiedziała błyskotliwie.<Loading failed.> Chyba ten mózg jeszcze się nie obudził do końca. Hej, hej. <Restart systemu.> On chyba coś powiedział. Pytanie? Hmm...
-Nawet nieźle. Choć rzeczywistość też jest całkiem przyjemna. Opowiedziała z uśmiechem, gdy w kooońcu załapała w czym rzecz.<Loading colpleted. Welcome!>
-O, to ty. Powiedziała błyskotliwie.
-Nawet nieźle. Choć rzeczywistość też jest całkiem przyjemna. Opowiedziała z uśmiechem, gdy w kooońcu załapała w czym rzecz.
Gość- Gość
Re: Salon.
-Mam nadzieję, że niczego nie brałaś... Bo wyglądasz na taką na haju. - zaczął się jej uważniej przyglądać. -A może jesteś tylko rozczarowana moim widokiem? - zapytał chytrze robiąc jednocześnie smutną minę.
Gość- Gość
Re: Salon.
-Nie jestem na haju. Po prostu mnie zaskoczyłeś. Byłam miliony kilometrów świetlnych stąd a tu nagle ktoś mnie przytula i o coś pyta. I wieź od razu ogarnij o co chodzi... Powiedziała z uśmiechem.
-Rozczarowana? Może troszkę. Bo wiesz... Liczyłam na jakiegoś przystojnego długowłosego bruneta... Powiedziała.
-A zaraz. Przecież to twój opis. Dodała uśmiechając się złośliwie.
//Jak Kaoru trolluje to ja też. Choć trochę. xD
-Rozczarowana? Może troszkę. Bo wiesz... Liczyłam na jakiegoś przystojnego długowłosego bruneta... Powiedziała.
-A zaraz. Przecież to twój opis. Dodała uśmiechając się złośliwie.
//Jak Kaoru trolluje to ja też. Choć trochę. xD
Gość- Gość
Re: Salon.
-Niby pasuje do mnie. Ale moja droga, długowłosych brunetów dużo po tym globie chodzi. Powinnaś zaznaczyć jeszcze o kogo ci chodzi innymi cechami lub wyglądem. Na przykład gdybyś dodała jeszcze do opisu romantyka, pole do poszukiwać by się zawęziło. A gdy dodasz grającego w tenisa i koszykówkę zostanie zaledwie kilku, między którymi możesz spokojnie wybierać. - powiedział z zamkniętymi oczyma i uśmiechem na twarzy.
Gość- Gość
Re: Salon.
W końcu po tym jak zwiedziłem połowę tego akademika dotarłem do salonu, powinni jakąś mapę zrobić!!!
-Romantyka~? Jakby dodała słowo ''deeeemooon'' to już wiadomo o kogo chodzi~-wyszczerzyłem się jakże przyjaźnie czego raczej nie zauważyli bo stałem w cieniu przy ścianie.
//le chamsko się wtrącam do rozmowy :3\\
-Romantyka~? Jakby dodała słowo ''deeeemooon'' to już wiadomo o kogo chodzi~-wyszczerzyłem się jakże przyjaźnie czego raczej nie zauważyli bo stałem w cieniu przy ścianie.
//le chamsko się wtrącam do rozmowy :3\\
Gość- Gość
Re: Salon.
-Czepiasz się szczegółów. Powiedziała wesoło.
-Kaoru, jaki demon? Chyba tylko dlatego, że ma podobne imię. Dodała z uśmiechem.
-Jak się czujesz? Zapytała poważniejąc trochę.
-Kaoru, jaki demon? Chyba tylko dlatego, że ma podobne imię. Dodała z uśmiechem.
-Jak się czujesz? Zapytała poważniejąc trochę.
Gość- Gość
Re: Salon.
-Na pewno czuje się dobrze, bo jak wszedłem do kuchni to ten wpieprzał płatki. - odpowiedział kąśliwie.
Gość- Gość
Re: Salon.
-No może ale on sam jakoś tak... mrocznie wygląda~-mruknąłem patrząc na niego podejrzliwie.
-To co miałem wpieprzać? Nie ma niczego do żarcia~ D:-jęknąłem zrozpaczony i rozsiadłem się na podłodze, trochę dalej od nich.
-A ty? ...no wiesz...-zwróciłem się do Eve niby obojętnie, ale przypominając sobie jej reakcję na zdarzenie w kuchni, lekko posmutniałem.
-To co miałem wpieprzać? Nie ma niczego do żarcia~ D:-jęknąłem zrozpaczony i rozsiadłem się na podłodze, trochę dalej od nich.
-A ty? ...no wiesz...-zwróciłem się do Eve niby obojętnie, ale przypominając sobie jej reakcję na zdarzenie w kuchni, lekko posmutniałem.
Gość- Gość
Re: Salon.
Uśmiechnęła się z ulgą słysząc, że chłopakowi nic nie jest. Przygryzła wargę słysząc jego pytanie. Jak z nią? Nie jest najlepiej. A na pewno dużo gorzej niż na to wygląda. Bo wciąż się boi. Wciąż ma ochotę usiąść w kącie i płakać. Martwi się o swoich przyjaciół. Dalej nie może pogodzić się z tym co zaszło w kuchni. Ale...
-Ze mną wszystko dobrze. Powiedziała z uśmiechem.
-Ze mną wszystko dobrze. Powiedziała z uśmiechem.
Gość- Gość
Strona 1 z 40 • 1, 2, 3 ... 20 ... 40
:: Dział poza fabularny :: Archiwum
Strona 1 z 40
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|