Salon.
+12
Takao Kazunari
Wreckless Ajazuma
Kazunari Arato
Yasuo Azuyawa
Itaka Yukio
Hye Seon Soo
Akame Taniguchi
Naomi Norri
Akihito Shiba
Matt Pierce
Daiki Aomine
Kise Ryōta
16 posters
Strona 1 z 38 • 1, 2, 3 ... 19 ... 38
Salon.
Pomijając fakt, że wcześniej wpadła do salonu fryzjerskiego i się przefarbowała, założyła zielone soczewki, to nic poza tym wielkiego się nie działo. Weszła do salonu, mając ogromną nadzieję, że jak na razie nikogo nie spotka i ziewając przeciągle rzuciła się na kanapę. Tak bardzo wygodnisia~ Włączyła sobie jakiś program w telewizji i schowała się w swojej obszernej bluzie patrząc w ekran. Blask telewizora padał na jej twarz, która najwidoczniej była w trybie zamyślenia. W dłoni obracała małym scyzorykiem, którego często używała do rzeźbienia w drewnie. Lekko uchylonymi oczami wpatrywała się w postacie pojawiające się na ekranie kręcąc narzędziem w dłoni.
Gość- Gość
Re: Salon.
Weszła do pomieszczenia ze słodyczami w dłoniach gdy dostrzegła dziewczynę ze scyzorykiem w dłoni. Przestraszona stanęła w moejscu. Miała nadzieję, że dziewczyna nie zrobi jej krzywdy. Po tym co zobaczyła moment wcześniej w kuchni nie wiedziała czego się spodziewać po mieszkańcach akademiku.
Gość- Gość
Re: Salon.
Zerknęła na wchodzącą dziewczynę i uśmiechnęła się lekko. Widząc jak boi się jej scyzoryka uniosła lekko zdziwiona brwi. Czyżby stało się coś czego mogła się bać w narzędziu do rzeźbienia, oczywiście dla Wrecklyś? ~ No raczej nie za wiele. Tak więc schowała go do kieszeni i zerknęła na migający wciąż ekran telewizora.
-Hej~-powiedziała do dziewczyny przyjacielskim głosem, co by jej nie przestraszyć. Zerknęła na dziewczynę kątem oka i wróciła spojrzeniem na obraz telewizora, którego światło odbijało się od jej twarzy. Jej zgarbiona sylwetka, mogła oznaczać kilka rzeczy, ale nie miała zamiaru tego nikomu tłumaczyć. Jej sprawa co dzieje się w jej głowie.
-Hej~-powiedziała do dziewczyny przyjacielskim głosem, co by jej nie przestraszyć. Zerknęła na dziewczynę kątem oka i wróciła spojrzeniem na obraz telewizora, którego światło odbijało się od jej twarzy. Jej zgarbiona sylwetka, mogła oznaczać kilka rzeczy, ale nie miała zamiaru tego nikomu tłumaczyć. Jej sprawa co dzieje się w jej głowie.
Gość- Gość
Re: Salon.
Widząc jak dziewczyna chowa scyzoryk odetchn3ła z ulgą. Nie chciała skończyć jak tamten chłopak z nożyczkami w brzuchu. Swoją drogą przynajmniej wiedziała kogo omijać szerokim łukiem. Nawet nie spodziewała się czegoś takiego. Zresztą mniejsza z tym. Uśmiechnęła się także do dziewczyny odrobinę ośmielona. Usiadła obok niej na kanapie.
-Cześć. -powiedziała nie pewnie wpatrując się w swoje dłonie. Kontakt wzrokowy wciąż nie był czymś do czego się przyzwyczaiła.
-Cześć. -powiedziała nie pewnie wpatrując się w swoje dłonie. Kontakt wzrokowy wciąż nie był czymś do czego się przyzwyczaiła.
Gość- Gość
Re: Salon.
Przyglądając się dziewczynie objęła mocniej kolana przyjmując jeszcze bardziej zgarbioną pozycję. Spojrzała na scenkę prezentowaną w telewizji i mimo iż to była komedia, jakoś jej nie śmieszyła. Podrapała się w policzek i odetchnęła spokojnie.
-Niech zgadnę... stało się coś i dlatego tak dziwnie patrzyłaś na mój scyzoryk do rzeźbienia...?~-spojrzała na dziewczynę z lekkim uśmiechem i zarzuciła grzywką na bok przeskakując znów wzrokiem na telewizor.
-Niech zgadnę... stało się coś i dlatego tak dziwnie patrzyłaś na mój scyzoryk do rzeźbienia...?~-spojrzała na dziewczynę z lekkim uśmiechem i zarzuciła grzywką na bok przeskakując znów wzrokiem na telewizor.
Gość- Gość
Re: Salon.
Dziewczyna oczywiście trafiła w sedno. Co prawda Chi nie spodziewała się że scyzoryk jest przeznaczony do rzeźbienia, nie znała się na tym.
-w kuchni jakiś czerwonowłosy chłopak wbił komuś nożyczki w brzuch. -powiedziała wciąż odrobinę przestraszona. Szum telewizora i dźwięki wydobywające się z niego uspokajały ją.
-w kuchni jakiś czerwonowłosy chłopak wbił komuś nożyczki w brzuch. -powiedziała wciąż odrobinę przestraszona. Szum telewizora i dźwięki wydobywające się z niego uspokajały ją.
Gość- Gość
Re: Salon.
Spojrzała na dziewczynę lekko przechylając głowę. Słysząc słowo "czerwonowłosy", aż poczuła ukłucie. Mruknęła cicho coś o wydurnianiu się i robieniu krzywdy innym. Wróciła wzrokiem na telewizor chowając nos między kolanami.
-Nie przejmuj się... Już raz tak było...~ Tutaj nie musisz się niczego obawiać.~-powiedziała przyjaźnie wzdychając cicho i przecierając dłonią twarz.
-Nie przejmuj się... Już raz tak było...~ Tutaj nie musisz się niczego obawiać.~-powiedziała przyjaźnie wzdychając cicho i przecierając dłonią twarz.
Gość- Gość
Re: Salon.
Widząc reakcje dziewczyny na jej słowa zmartwiła się.
-Coś nie tak? -spytała. Chociaż nie wyglądała to bardzo łatwo przywiązywała się do innych.
-cieszy mnie to. -uśmiechnęła się lekko po czym pacnęła się lekko w głowę.
-No właśnie, jestem Chieko. -przedstawiła się wyciągając do dziewczyny dłoń.
-Coś nie tak? -spytała. Chociaż nie wyglądała to bardzo łatwo przywiązywała się do innych.
-cieszy mnie to. -uśmiechnęła się lekko po czym pacnęła się lekko w głowę.
-No właśnie, jestem Chieko. -przedstawiła się wyciągając do dziewczyny dłoń.
Gość- Gość
Re: Salon.
Spojrzała niepewnie na dłoń dziewczyny i lekko ją uścisnęła. Jej dłonie były szorstkie oraz ciepłe. Schowała je do rękawów i lekko oparła się plecami o oparcie kanapy prostując się.
-Wreckless, ale wszyscy mówią mi Wreckly~-przedstawiła się i z cichym westchnieniem przetarła oczy zmęczone od światła telewizora. Nie chciała wspominać o swojej przeszłości, o tym co się wydarzyło. Chciała o tym zapomnieć.
-Wreckless, ale wszyscy mówią mi Wreckly~-przedstawiła się i z cichym westchnieniem przetarła oczy zmęczone od światła telewizora. Nie chciała wspominać o swojej przeszłości, o tym co się wydarzyło. Chciała o tym zapomnieć.
Gość- Gość
Re: Salon.
-rozumiem. Miło mi. -uśmiechnęła się do niej wesoło. Wzięła od dziewczyny pilota i zmieniła kanał akurat na jednym leciał jej ulubiony kabaret. Usiadła po turecku i z zaciekawieniem na twarzy zaczęła oglądać co jakiś czas śmiejąc się z dowcipów.
Gość- Gość
Re: Salon.
Spojrzała na dziewczynę i z lekkim uśmiechem znów się zgarbiła. Widząc jak zmienia kanał nic nie powiedziała. Jej było wszystko jedno co leciało. Jej humor trudno było ostatnio zmienić. Objęła się rękami i westchnęła cicho. Zerknęła na zegarek i podniosła się powoli z miejsca wkładając dłonie do.kieszeni bluzy. Zerknęła na swoją towarzyszkę i uśmiechnęła się lekko.
-Zgłodniałam... znajdziesz mnie w kuchni, Chi-chan ~-powiedziała przyjaźnie i wyszła wplątując sobie dłoń we włosy.
-Zgłodniałam... znajdziesz mnie w kuchni, Chi-chan ~-powiedziała przyjaźnie i wyszła wplątując sobie dłoń we włosy.
Gość- Gość
Re: Salon.
Po jakimś czasie także wstała. W brzuszku jej burczało, coś czuła że przydałoby się coś zjeść a ciasteczka się skończyły. Pogodnie ruszyła w stronę kuchni.
Gość- Gość
Re: Salon.
Jednak zamiast do swojego pokoju przyszła do salonu. Stwierdziła, że musi trochę odreagować gdyż po jej dobrym humorze nie było już nawet śladu. Włączyła sobie jakąś komedię i zaczęła oglądać.
Gość- Gość
Re: Salon.
Obudziła się wyciągając się. Spało jej się ciut gorzej niż w łóżku ale i tak lepiej niż w kuchni. Po jej złym humorze nie było śladu. Uśmiechnięta wstała i wyszła z pomieszczenia czując jak jej brzuszek domaga się jedzenia.
Gość- Gość
Re: Salon.
No.. Nareszcie dotarł do salonu. W sumie to nie wiedział, co go zaszło na przyjście tutaj. Włączył telewizornię, "skanując" kanały. Chciał poszukać czegoś ciekawego, jednakże ciężko było o jakiś dobry serial, czy cokolwiek.
-O jeju. Czemu ja tu przylazłem - westchnął. Mógł w sumie stąd wyjść, ale był zbyt leniwy.
-O jeju. Czemu ja tu przylazłem - westchnął. Mógł w sumie stąd wyjść, ale był zbyt leniwy.
Gość- Gość
Re: Salon.
Kayeko idąc korytarzem, usłyszała dźwięk telewizora. No cóż, czemu by sobie nie zrobić małej przerwy i może poznać kogoś nowego? Nawet nie wiedziała gdzie jest Naoki i w ogóle. Otworzyła sobie drzwi łokciem, ponieważ obie ręce miała zajęte. Dopiero wtedy, kiedy zamknęła je za sobą zorientowała się, kto tutaj siedzi.
- Yoo! - przywitała się z chłopakiem.
- Yoo! - przywitała się z chłopakiem.
Gość- Gość
Re: Salon.
- Witasz się jak te Rasta Man'y - parsknął śmiechem. -Akcentu Ci tylko brakuje -spojrzał szczędząc się. Poczuł się nieco dziwnie. Jakby Panienka Yakushi go śledziła, czy cokolwiek.
Spojrzał na miskę, szczerząc się.
-A co masz dobrego? -zapytał.
Spojrzał na miskę, szczerząc się.
-A co masz dobrego? -zapytał.
Gość- Gość
Re: Salon.
- Oj tam, oj tam! - machnęła ręką, śmiejąc się, jednak po chwili przybrała poważny wyraz twarzy.
Odłożyła miskę na bok i odetchnęła głośno.
- Ciasteczka, dla Ciebie - odpowiedziała - No bo... - spuściła głowę, rumieniąc się delikatnie - Chciałam Cię przeprosić i podziękować. Przeprosić za moją niezdarność, przez którą Cię... No wiesz... P-P-Pocałowałam... - wzięła kolejny głębszy wdech - A podziękować za to, że mnie przenocowałeś, no - uniosła głowę, odważyła się spojrzeć na niego.
Wyciągnęła woreczek z ciasteczkami w jego stronę.
Odłożyła miskę na bok i odetchnęła głośno.
- Ciasteczka, dla Ciebie - odpowiedziała - No bo... - spuściła głowę, rumieniąc się delikatnie - Chciałam Cię przeprosić i podziękować. Przeprosić za moją niezdarność, przez którą Cię... No wiesz... P-P-Pocałowałam... - wzięła kolejny głębszy wdech - A podziękować za to, że mnie przenocowałeś, no - uniosła głowę, odważyła się spojrzeć na niego.
Wyciągnęła woreczek z ciasteczkami w jego stronę.
Gość- Gość
Re: Salon.
-Oh, jeszcze buraka spal - powiedział piskliwym głosem, naśladując ją. -Fakt. Pocałunek był kiepski, więc dobrze, że przepraszasz -wyszczerzył się wrednie. Nie wiedział, czemu dziewczyna robi z tego taką aferę.
-Przecież mówiłem, że nic się nie stało. I dziękować mi nie trzeba - przewrócił oczami. Troszeczkę go to irytowało. Nie lubił, gdy ktoś przeprasza, bądź dziękuje za byle co. Zwyczajna strata czasu.
-Przecież mówiłem, że nic się nie stało. I dziękować mi nie trzeba - przewrócił oczami. Troszeczkę go to irytowało. Nie lubił, gdy ktoś przeprasza, bądź dziękuje za byle co. Zwyczajna strata czasu.
Gość- Gość
Re: Salon.
- To był mój pierwszy i ostatni, więc się nie dziw! - nadęła policzki, cała czerwona.
Odwróciła głowę, jak to zawsze robiła, kiedy była zawstydzona. Mój Boże. Dlaczego to w ogóle musiało się stać?
- Po prostu je weź - powiedziała - Zawsze dobrze jest się odwdzięczyć, nawet jeśli ta druga osoba uważa to za drobnostkę - uśmiechnęła się delikatnie, powoli zaczynała się uspokajać - A skoro nie lubisz, jak ktoś Ci dziękuje czy przeprasza za takie rzeczy, to następnym razem mnie wypchnij za drzwi, bo już taka jestem, o. Nie obrażę się, naprawdę - zaśmiała się cicho.
Odwróciła głowę, jak to zawsze robiła, kiedy była zawstydzona. Mój Boże. Dlaczego to w ogóle musiało się stać?
- Po prostu je weź - powiedziała - Zawsze dobrze jest się odwdzięczyć, nawet jeśli ta druga osoba uważa to za drobnostkę - uśmiechnęła się delikatnie, powoli zaczynała się uspokajać - A skoro nie lubisz, jak ktoś Ci dziękuje czy przeprasza za takie rzeczy, to następnym razem mnie wypchnij za drzwi, bo już taka jestem, o. Nie obrażę się, naprawdę - zaśmiała się cicho.
Gość- Gość
Re: Salon.
-A może kogoś znajdziesz i jednak będzie kolejny..? -spojrzał na nią, cóż.. Nie wolno zakładać z gory, że coś się nie wydarzy. Jest to po prostu dziwne. Wszystko jest możliwe.
-No to mi je podaj -wyciągnął do niej rękę, uśmiechając się ciepło. Nie chciał być niemily.
-No to mi je podaj -wyciągnął do niej rękę, uśmiechając się ciepło. Nie chciał być niemily.
Gość- Gość
Re: Salon.
- Czy ja wiem... ? - usiadła sobie niedaleko niego, po czym podała mu woreczek z ciastkami - Nie chcę tutaj się użalać nad sobą, nie lubię tego robić, ale... No spójrz na mnie. Nie sądzę, żebym grzeszyła urodą ani jakimś przyjemnym charakterem - stwierdziła - Ale kto wie, w sumie. Jeśli ktoś pokocha mnie taką, jaką jestem, to będę zdziwiona, ale także szczęśliwa. Potrafię być trochę nadopiekuńcza i zbyt porywcza, ale chyba da się ze mną wytrzymać, co? - parsknęła śmiechem - W każdym razie... Po prostu w to wątpię, o.
Takie rozmowy lekko ją stresowały.
- No, a co z Tobą w tych sprawach? - zapytała - Chyba, że nie chcesz mówić, to okej - dodała po chwili - I smacznego.
Takie rozmowy lekko ją stresowały.
- No, a co z Tobą w tych sprawach? - zapytała - Chyba, że nie chcesz mówić, to okej - dodała po chwili - I smacznego.
Gość- Gość
Re: Salon.
Wszedł do salonu razem z dziewczyną i zauważył najwyraźniej śpiącą parkę. Uśmiechnął się pod nosem i usadowił na kanapie, przeglądając dostępne horrory.
- Co bierzemy?
- Co bierzemy?
Gość- Gość
Re: Salon.
Uśmiechnęła się pod nosem widząc, że poza nimi w salonie ktoś już jest. Usiadła obok chłopaka i zerknęła na okładki płyt, które mieli.
-Nie znam się - przyznała. - Wybierz coś, tylko takiego średnio strasznego, bo naprawdę zostawię cię tu na pożarcie - zachichotała.
-Nie znam się - przyznała. - Wybierz coś, tylko takiego średnio strasznego, bo naprawdę zostawię cię tu na pożarcie - zachichotała.
Gość- Gość
Re: Salon.
- Ja też się nie znam, ale co tam. I nie, nie zostawisz mnie. - Jęknął i zaczął dalej przeglądać tytuły. W końcu wybrał jeden, "Smakosza". Włożył płytę do odtwarzacza DVD i puścił, siadając obok dziewczyny i pijąc wódkę.
Gość- Gość
Strona 1 z 38 • 1, 2, 3 ... 19 ... 38
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|