Sala numer 7 - Sala Samorządu Szkolnego

Weszła powoli do pomieszczenia. No no.. Pusto. I dobrze. Będzie troszkę miejsca. Spojrzała na idącego za nią chłopaka, po czym zaczęła przesuwać ławki pod ściany.

Wszedł za nią rozglądając się po pomieszczeniu. Westchnął i podszedł do niej pomagając jej z ławkami.
-No miejscówka całkiem, całkiem~ Przynajmniej daleko od bazy bufonów~

-Przynajmniej nie będą nas zadręczać. -uśmiechnęła się. Ustawiła krzesełka w okrąg i jedną ławkę na środku pomieszczenia. Zostało tylko zwołać pozostałych.
-Dzisiaj mamy w językowej w Adolfikiem. Może sknujemy coś ciekawego? - zachichotała podchodząc do drzwi.

-Miejmy nadzieję że nie mają tutaj podsłuchu~-westchnął wkładając dłonie do kieszeni.
-Jeszcze się pytasz~? -odpowiedział z uśmiechem. -Cóż ta sama klasa co wczoraj~ więc może i Shiro wpadnie~

-Może te ciastka upiekł .-zaśmiała się i pociągnęła go za sobą do klasy.
-Miejmy nadzieje ,że tam będzie.

Bez słowa dał się pociągnąć, podążając za nią.

Wbiegła do sali zdyszana. Wytarła pot z czoła i usiadła na jednym z krzesełek czekając na resztę.. Jeśli się wgl zjawią.

Przybiegła do sali wciąż w sportowym stroju.
-Hej. Sorki, zagapiłam się. Powiedziała i uśmiechnęła się lekko siadając na jednym z krzeseł.

-Spocio. Teraz trzeba poczekać na resztę. Mam już kilka propozycji ale najpierw trzeba wybrać członków. -Uśmiechnęła się szeroko wycierając pot z policzka.

- Jeeeestem - wbiegła do sali i śmiejąc się opadła na krzesło.

-Wyleciało mi z głowy~-Wszedł i oparł się o ścianę, ziewając.

Wpadła do sali, robiąc przewrót na ziemi, niczym jakiś tam ninja, czy ktoś.
-SORY! Zapomniałam...

-Dostaniesz za to kapciem, Misiek. -Zaśmiała się.
-A tak mówiąc o latających rzeczach.. Brakuje Naomi.. -stwierdziła rozglądając się po pomieszczeniu. W tym czasie wyjęła zeszyt z pomysłami dla SU .

-Dostaniesz za to kapciem, Misiek. -Zaśmiała się.
-A tak mówiąc o latających rzeczach.. Brakuje Naomi.. -stwierdziła rozglądając się po pomieszczeniu. W tym czasie wyjęła zeszyt z pomysłami dla SU .

-Naprawdę jestem ninja? - spytała, siedząc na ziemi z założonymi rękoma. Takie piękne wejście zrobiła...

-G-gomene. -Zaśmiała się. Podała jej rękę po czym Pomogła wstać.
//Kocham jak mój telefon robi mi numery.. .__.//

Siadła z jej pomocą na krześle obok niej.

-Ale po co od razu przemoc~? ^^''

Uśmiechnęła się lekko patrząc na nich. W międzyczasie rozpuściła włosy. Potrząsnęła głową, by jakoś się ułożyły i wpatrzyła się w Wreckless czekając na to co powie.

-Okej.. pierwsza sprawa. Mamy dwa miejsca,.ale nie chcę by, ktoś się obraził więc zrobimy tak.. Zastępcą zostanie Rose i Misiek, a.. jakby to określić Naomi i Corni będą osobami w sprawach pomocniczych ,porządkowych , tacy stróże prawa. Żeby nie było KAŻDY ma takie same prawa i nikt na niczym nie traci. -Uśmiechnęła się szeroko do zebranych.

- Skarbnik? - spytała, podnosząc rączkę do góry nieśmiało.

-Hmmm.. Jeśli chcesz, to możesz być. Wtedy Corni pilnowałaby porządku i w razie czego pomogła by komuś. -Odparła zagarniając włosy do tyłu.

- Ja raczej chłopaków do bycia spokojnymi nie dałabym rady przekonać... Nie posłuchaliby mnie - stwierdziła smutno.

- Może być - powiedziała.

Uśmiechnęła się.
-Dziękuje. Powiedziała do Wreckly. Zaczęła przyglądać się pozostałym osobom z zaciekawieniem.