Pokój nr. 44; Naomi Norri
3 posters
Strona 2 z 15 • 1, 2, 3 ... 8 ... 15
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Totalnie wykończona i padnięta weszła do swojego pokoju, zastając tam tylko śpiącego szczeniaczka. Cóż, powoli rósł i było to po nim widać. Niedługo będzie mogła zacząć tresować go, tylko musi jeszcze pomyśleć nad pieniędzmi, które na to przeznaczy.
Ziewnęła, podchodząc do łóżka. Rozebrała się do bielizny, narzucając na siebie jakąś sporą koszulkę, po czym uwaliła się wygodnie na nim, z uśmiechem na twarzy i usypiając.
Ziewnęła, podchodząc do łóżka. Rozebrała się do bielizny, narzucając na siebie jakąś sporą koszulkę, po czym uwaliła się wygodnie na nim, z uśmiechem na twarzy i usypiając.
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Obudziła się następnego dnia rano, zupełnie odnowiona, rześka, pełna energii. Przeciągnęła się, podnosząc się do siadu i oglądając się po pokoju. Zostawiła karmę i wodę pieskowi, po czym ubrała na tyłek spodnie, związała włosy w niedbałego koka i skierowała się w stronę drzwi, by udać się do kuchni.
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Weszła szybko do pokoju, zostawiła kamerę, a wzięła ze sobą ciuchy na zmianę, sukienkę zostawiając na wieszaku. Buty zaś walnęła gdzieś w kąt, a włosy rozplątała. Wyglądała jak upiór, no i wyszła w samej bieliźnie, ale nieważne, bo i tak o tej porze teraz nikt nie będę się krzątał po akademiku. Wszyscy na kacu, no nie...
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Otworzył drzwi i od razu skoczył na niego pies. Pokój nie wyglądał za dobrze, najwyraźniej pieskowi się nudziło. Wziął pieska na ręce, odsuwając od niego talerz. Po tym, jak małe stworzonko go oblizało, puścił je na ziemie, nalał szybko do miski wody i nasypał karmy. Gdy już zjadł i napił się, wyszedł z pokoju, zamknął za nim drzwi i ruszył do swojego.
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Wbiegła szybciutko do pokoju, od razu podchodząc do komody i przebierając się w dresy oraz trochę przy dużą koszulkę na górę, odpowiednią do gry w kosza. Do tego zmieniła butki na adidaski, po czym wyszła z pomieszczenia całą uradowana w skowronkach. Może tym razem uda jej się wygrać?
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Pomógł dziewczynie dojść do swojego pokoju, od razu kładąc ją na łóżku i przykrywając kołdrą. Usiadł obok niej, szukając wzrokiem apteczki na wszelki wypadek.
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Pozwoliła się prowadzić do pokoju i położyć na łóżku. Ale nie mogła tak leżeć cały czas, bo po prostu jej się nie chciało. Wyciągnęła do niego łapki, mrugając oczkami.
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Zerknął na dziewczynę i momentalnie położył się obok niej, ściągając z siebie bluzę. Byłoby mu zbyt ciepło pod kołdrą. Przytulił dziewczynę do siebie, głaszcząc po głowie.
- Jak się czujesz? Szczerze.
- Jak się czujesz? Szczerze.
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Wtuliła się w niego od razu i przymknęła oczy, wzdychając jego cudowny zapach.
- Lepiej niż wcześniej - powiedziała, dalej się w niego wtulając.
- Lepiej niż wcześniej - powiedziała, dalej się w niego wtulając.
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
- Dobre chociaż tyle. - Wyszeptał jej do ucha. Naprawdę się bał o zdrowie dziewczyny. Nie chciał, żeby nagle ucierpiała i miała go opuścić. Wtulił ją mocniej w siebie, myśląc o tym, co się dzisiaj stało.
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Zacisnęła dłonie na jego koszulce, wtulając twarz w jego koszulkę.
- Muto... - szepnęła cicho.
- Nie zostawiaj mnie. Nigdy. Proszę... - dodała,mając zaszklone oczy, więc zacisnęła powieki, by tego nie zauważył.
- Muto... - szepnęła cicho.
- Nie zostawiaj mnie. Nigdy. Proszę... - dodała,mając zaszklone oczy, więc zacisnęła powieki, by tego nie zauważył.
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
- Nawet nie chciałem. I sam nie chcę, wierzysz mi? - Zapytał, patrząc na nią. Ledwo zauważył, że coś jej się dzieje, jednak nie zdążył zauważyć, czy to już są łzy czy jeszcze nie. Westchnął, patrząc na nią.
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Spojrzała na niego przez zaszklone oczy i skinęła głową, znowu się w niego wtulając mocno.
- Też nie chcę. Nie chcę Cię stracić, nigdy, przenigdy. Gdybyś miał umrzeć, umarłabym razem z Tobą - szepnęła, skulając się w kłębek.
- Też nie chcę. Nie chcę Cię stracić, nigdy, przenigdy. Gdybyś miał umrzeć, umarłabym razem z Tobą - szepnęła, skulając się w kłębek.
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
- Cii, nie płacz. Wszystko jest dobrze. - Wyszeptał jej do ucha, żeby się jakoś uspokoiła. Nie chciał jej widzieć w takim stanie. Spojrzał na nią, po chwili zaczynając głaskać po głowie.
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Otarła szybko łzy i wtuliła się w niego mocno, skulając się jeszcze bardziej i odprężając się w końcu. Najbezpieczniej czuła się właśnie w objęciach chłopaka. Mimo, że była odważną dziewczyną, zawsze kiedy miała jakieś ataki, szczególnie jej przeklętej choroby, najbezpieczniej czuła się w ramionach najbliższej osoby. W ramionach Muto.
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Trzymał ją tak w swoich objęciach długi czas, aż w końcu usnął i zapomniał o wszystkim, co się stało.
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Ona po niedługim czasie również usnęła, kiedy znużył ją sen. Tyle przepłakała, że teraz zasnęła jakby na zawołanie, ale cóż się dziwić? Przynajmniej zasnęła u boku najcudowniejszego mężczyzny <3
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Obudził się i spojrzał na śpiącą dziewczynę, przecierając oczy. Ziewnął parę razy, głaszcząc ją po głowie. Po chwili pocałował ją w usta, wkładając do nich swój język.
- Kochanie, wstajemyyy.
- Kochanie, wstajemyyy.
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Obudziła się dzięki bardzo miłemu gestowi. Uśmiechnęła się słodko, przeciągając się jednocześnie.
- Przecież ja nie śpię - powiedziała, przecierając swoje zaspane oczęta.
- Przecież ja nie śpię - powiedziała, przecierając swoje zaspane oczęta.
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
- Ale spałaś. I to długo. - Uśmiechnął się do niej, wstając i przeciągając się. Otworzył okno, ponieważ w pokoju było strasznie duszno, a dziewczyna miała już dość duszenia się wczoraj.
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
- Bo byłam baardzo zmęczona - powiedziała, przeciągając się i układając się wygodnie na plecach, zwieszając głowę z łóżka, żeby mieć lepszy widok na chłopaka, stojącego przy oknie. Wyciągnęła do niego łapki.
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Ziewnął i spojrzał na dziewczynę. Od razu do niej podszedł, przytulając się do niej. Spojrzał jej w oczy.
- Co chcesz porobić?
- Co chcesz porobić?
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
Zaśmiała się, wtulając się w niego. Wzruszyła ramionami.
- A nie wiem. W sumie to jeszcze kary mi nie wymyśliłeś za zakład - zaśmiała się raz jeszcze, patrząc na niego.
- A nie wiem. W sumie to jeszcze kary mi nie wymyśliłeś za zakład - zaśmiała się raz jeszcze, patrząc na niego.
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
- I jeszcze ty masz dla mnie wymyślić, też przegrałem jeden zakład. - Mruknął z uśmiechem, pstrykając ją w nos. W sumie nie miał pomysłu na karę, musiałby chwilę poczekać i pomyśleć.
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 44; Naomi Norri
- Ale Ty pierwszy, bo ja muszę dłuuugo posiedzieć nad moim - zaśmiała się, kładąc się na łóżku i wyciągając się jak kotek. Przymknęła oczy i rozłożyła ręce, wylegując się tak. Miała szczerą nadzieję, że nie każe jej się przebrać w jakiś krępujący strój.
Strona 2 z 15 • 1, 2, 3 ... 8 ... 15
Similar topics
» Pokój nr. 44; Naomi Norri i [brak współlokatora]
» Pokój nr.1
» Pokój nr. 0
» Pokój nr. 0
» Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
» Pokój nr.1
» Pokój nr. 0
» Pokój nr. 0
» Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|