Pokój numer 2; Kise Ryota, Aomine Daiki, Shogo Haizaki.

Trochę mu się usnęło, coś tam niby słyszał, ale przez sen tylko. Chyba go znaleźli, ale na razie zostawili. Będzie miał przejebane jak Daiki się obudzi. Uchylił lekko drzwi szafy i upewniając się, że oboje śpią wyszedł z pokoju, mając zamiar spać tam gdzie ostatnio trochę poleżał. Tam przynajmniej normalnych kilka łóżek było, a nie jedno łóżko na 3 osoby.

Wstał jako pierwszy. Niemal od razu też poczuł, ze umiera z głodu, dlatego ubrał się i wyszedł z pokoju na poszukiwanie kuchni. Miał jedynie nadzieję, że po drodze nic go nie zje.

Dość szybko udało mu się znaleźć odpowiedni pokój ze względu na to, że przecież on tutaj szefował. Po cichu wszedł do środka i uśmiechnął się, widząc śpiącego chłopaka. Na szczęście był sam. Na stoliku obok łóżka położył okrągłą tacę, zakrytą przykrywką. W środku było zakrwawione, sztuczne serce. Które mimo wszystko wyglądało jak prawdziwe. Obok tego postawił karteczkę "od Kise ♥" i zadowolony z siebie wyszedł z pokoju.

Obudził się, stwierdzając brak Kise w pokoju. Od razu też jego wzrok padł na tacę i karteczkę. Niewiele myśląc, uniósł pokrywkę i aż drgnął i się skrzywił. Jasna cholera, co to miało być?! Zawał. Chyba naprawdę miał zawał.
Zakrył to z powrotem, po czym odetchnął głęboko. Szybko się ubrał i wyszedł z pokoju poszukać blondyna.

~~~

Wszedł do pokoju, wywalił tackę ze sztucznym sercem za okno i rozebrał się do bokserek, po czym walnął się na łóżko, niemal natychmiast zasypiając.

Wszedł do pokoju. Zerknął na Aomine, który już spał. Cicho westchnął czując, że zaczyna mu się robić głupio, gdy się obok niego kładzie, bo ich relacje strasznie się ochłodziły. Mimo wszystko rozebrał się do bokserek i wszedł pod kołdrę po drugiej stronie łóżka. Po chwili zasnął.
~
Obudził się rano i ubrał. Miał nadzieję, że pod jego obecność chłopakowi raczej nikt żartu nie zrobi, bo byłoby nieciekawie. Wybył z pomieszczenia.

No, chyba mu się trochę zeszło z obudzeniem. Cóż, nic się na to nie poradzi. Wstał i się ubrał, po czym napisał wiadomość do Kise, że musi wyjechać przynajmniej na jakiś czas, po czym opuścił pokój. Postanowił, że nie będzie go szukał. Ostatnio i tak nie zachowywali się zbytnio jak para, tylko obcy sobie ludzie.

Wszedł do pokoju. Po przeczytaniu wiadomości od Aomine nie był zdziwiony, że chłopaka nie ma w pomieszczeniu. Dlatego też jedyne, co zrobił, to rzucił się na łóżko i przytulił się do poduszki.
~
Rano wstał, zebrał swoje rzeczy i wybył z pokoju.