Pokój 189; Kou Mukami i Axel Ledger

- A kto powiedział, że ja Cię nie chcę? - spytał z lekko uniesioną brwią i wstał, podchodząc do chłopaka. Przewrócił go na plecy i zerknął w jego oczy, pytającym wzrokiem.

- Sam się ode mnie odsunąłeś.- Mruknął wystawiając głowę zza poduszki, którą nadal przytulał.

- No już cicho. - wymruczał i pocałował go w usta, zabierając mu poduszkę. W tej chwili chyba jej nie potrzebował.

Zamruczał cicho zadowolony, a zamiast poduszki, którą mu zabrano, przytulił się do blondyna i odwzajemnił pocałunek.

Wstał jeszcze z łóżka i podszedł do drzwi, które zamknął na klucz, bo ktoś jeszcze im wparuje do pokoju. Potem już tylko położył się obok niego i wpił w jego usta, z pomrukiem zadowolenia. Wsunął dłonie pod jego bluzkę i przesunął nimi po jego torsie.

Kiedy chłopak poszedł zamknąć drzwi, zarumienił się lekko i zadowolony wczepił się w niego ponownie. Westchnął cicho w jego usta i oplótł go nogami w pasie, przysuwając do siebie bliżej.
- A nie boli cię coś przypadkiem?- Wymruczał po oderwaniu się od niego.

Uśmiechnął się, słysząc jego westchnięcie, a następnie czując jak został przysunięty bliżej chłopaka. Pewnie gdyby go związał, Kou by spanikował, więc chyba bez tego musiało się obejść.
- Boli jak cholera, ale nie mogę nic poradzić, no. - wymamrotał i po chwili schował twarz w jego szyi.

Spojrzał na niego, albo raczej na jego złote kosmyki, które lekko poczochrał.
- Może ja bym mógł...- Wymamrotał nieśmiało, czując jak go mocno pieką policzki.

- Co byś mógł? - spytał z delikatnym zarysem uśmiechu i ucałował go w czoło. Przesunął wierzchem swojej dłoni po jego policzku.

Uchylił usta jakby chciał coś powiedzieć, jednak po chwili je zamknął, rumieniąc się mocniej. To było zbyt zawstydzające, żeby powiedzieć na głos.
- N-Nieważne...- Wymamrotał niewyraźnie.

- No już, mów. - wymruczał mu do ucha, przesuwając swoją dłoń na jego krocze, które delikatnie ścisnął. Po chwili ucałował go krótko w usta.

Pokręcił przecząco głową. Prędzej umarłby ze wstydu, niż powiedział swoje myśli na głos. Już sam fakt, że o tym pomyślał był zawstydzający. Trochę zakoszony jęknął w usta blondyna, odwzajemniając pocałunek i sam zsunął swoje ręce niżej na pośladki chłopaka. Uśmiechnął się zadziornie i zacisnął na nich dłonie.

Nie miał pojęcia o czym dokładnie pomyślał Kou, ale musiał to z niego wyciągnąć. Przesunął dłonią po jego kroczu, ale po chwili z jego ust wydobył się jęk. Oczywiście, nie jakiś głośny, ale jęk. Zarumienił się lekko i cicho coś wybełkotał na temat tego, że jeszcze nie dostał swojej nagrody.

Zadrżał pod jego dotykiem, ale zaraz uśmiechnął się zadowolony, słysząc jego jęk. Musnął ustami lekko zaczerwieniony policzek chłopaka, po czym przewrócił go na plecy. Zasiadł spokojnie na jego biodrach.
- Nic nie zrozumiałem... Powtórz. Co chcesz, abym zrobił?- Spytał nachylając się nad nim, na chwile starał się zignorować swoje zawstydzenie.

W momencie kiedy szatyn usiadł na jego biodrach, twarz blondyna oblała się intensywną czerwienią. Przez chwilę się zastanawiał, dlaczego tak zareagował, ale odpowiedzi nie znalazł. Spojrzał w jego oczy w momencie kiedy chłopak się nad nim nachylił i rozchylił usta aby coś powiedzieć, ale przez moment się zawiesił. W końcu jednak westchnął cicho.
- Chcę tylko moją nagrodę. - uparł się. Chciał otrzymać nagrodę i tyle. Wpatrywał się w oczy starszego chłopaka, z rumieńcami na policzkach.

Był trochę zaskoczony, tak nagłą reakcją, ale nie żeby mu to nie odpowiadało. Uśmiechnął się zadowolony z tych rumieńców. Aż chciało się z nim trochę podroczyć.
- A jaką chcesz nagrodę?- Wyszeptał tuż przy jego uchu i delikatnie przygryzł jego płat, wodząc palcem na jego podbrzuszu.

Sam blondyn był zaskoczony tym jak na to wszystko zareagował. Przecież u niego to nie było normalne. Coś się ostatnio z nim działo i to najwidoczniej wszystko przez szatyna, bo to on tak na niego działał. Zacisnął na moment powieki kiedy chłopak zbliżał się do jego ucha i rozchylił je, słysząc zadane pytanie. Jęknął cicho pod wpływem tego ugryzienia w płatek ucha, a przy tym lekko się wzdrygnął, czując jego palec na swoim podbrzuszu.
- Ty miałeś coś wymyślić. - wymamrotał o dziwo leżąc pod nim dość spokojnie i nie próbując nawet zmienić się z nim miejscami.

Nawet podobało mu się to, że chłopak był taki uległy. Słysząc jego słowa zamyślił się na chwilę. Westchnął cicho, niestety nie miał u siebie takich rzeczy jak te, które blondyn trzymał pod łóżkiem. Musnął ustami jego wargi, podwijając jego bluzkę, po czym zszedł z pocałunkami na jego tors. Palcami krążył chwilę wokół jego pępka, po czym ignorując własne rumieńce, wsunął dłoń w jego spodnie, delikatnie przesuwając po jego przyrodzeniu.

Samemu blondynowi jednak to nie odpowiadało, ale miał mały mętlik w głowie i być może dlatego tym razem wydawał się być taki uległy. Widząc jego zamyślenie, posłał mu pytające spojrzenie i po chwili odwzajemnił to muśnięcie z czerwonymi wciąż policzkami. Zachichotał cicho, czując jego palce koło pępka i jęknął cicho w momencie gdy poczuł jego dłoń na swoim przyrodzeniu.

Przez chwilę przesuwał spokojnie dłonią po jego członku, słuchając jego jęków. Po chwili zsunął się niżej. W między czasie zsuwając też z chłopaka spodnie, wraz z bokserkami. Zarumienił się mocniej obejmując go dłonią i spojrzał niepewnie w oczy młodszego.

Starał się powstrzymywać swoje jęki, ale nie zawsze się udało. Co ten chłopak z nim robił to było nie do uwierzenia. Jęknął trochę głośniej i kiedy poczuł jak chłopak zsunął z niego spodnie i bokserki, zarumienił się momentalnie mocniej. Zerknął w jego oczy wciąż się czerwieniąc i po chwili poruszył lekko biodrami, do ust przykładając swoją dłoń aby w ten sposób stłumić jęki, które zapewne za chwilę będą się chciały wydobyć z jego ust.

Odbierając ten ruch biodrami jako zgodę, poruszył parę razy dłonią po jego przyrodzeniu, aby po chwili nachylić się nad nim i musnąć wargami czubek. Zachowanie chłopaka mocno go zdziwiło. Ale być może była to sprawka, wcześniej wypitego alkoholu? W końcu nie wiedział ile tego wypił. Nieśmiało przesunął językiem po całej jego długości, a następnie wsunął go sobie do ust. Zacisnął mocno powieki i zassał go lekko.

Blondyn tylko przechylił głowę na bok, wciąż zakrywając usta dłonią aby uniemożliwić wydobywanie się z niego jakichkolwiek odgłosów czy to jęku czy westchnienia. Nawet sam chłopak nie wiedział dlaczego tak się zachowywał, ale to było co najmniej dziwne. Czując jak chłopak wsunął sobie jego członka do ust i go zassał, jęknął cicho, nie mogąc tego stłumić. Zacisnął palce drugiej dłoni na pościeli i odchylił lekko głowę, nie odrywając jednej dłoni od swych ust.

No cóż, jedno było pewne. Nie da mu po tym spokoju. Uśmiechnął się pod nosem zadowolony z tego stany do jakiego doprowadził młodszego. Po chwili skupił się jednak na zadawaniu mu jak największej przyjemności. Wsunął go sobie do ust na tyle na ile mógł i powoli zaczął poruszać głową. Oczywiście musiał sobie pomóc ręką, bo młodszy miał swoje rozmiary.

Mimo że jakiś ból odczuwał przez tamto uderzenie, to jedyne na czym teraz się skupiał to czerpanie przyjemności z tego co robi Kou. Czerwone policzki i trochę przyspieszony oddech i to tylko od tego co chłopak robił. Jęknął trochę głośniej, mimo że starał się odgłosy stłumić dłonią i trochę nie wytrzymując, poruszył lekko biodrami, momentalnie robiąc się cały czerwony na twarzy.