Pokój dziewczyn

-Na pewno coś potrafisz... Sądze,że niedługo odnajdziesz coś w czym będziesz świetna, a nawet najlepsza.-odparła pogodnie przenosząc się do siadu po turecku.

Podniosła się ziewając. Nie ma to jak dobry zamuł. Kichnęła w kołdrę i spojrzała na dziewczyny.
-I.. jak było?-spytała nieco zachrypniętym głosem.

- To znaczy ja... Jeżdżę figurowo... - podrapała się nerwowo po karku.

-O. No widzisz.-uśmiechnęła się szeroko i spojrzała na Wreckless.
-Hello...-szepnęła do niej uśmiechając się.

- Hey. Całkiem w porządku - szepnęła.
- A jak Twoje zdrowie?

-Khyy..Coraz źle..-szepnęła i spojrzała na swoje odbicie w oknie.
-Wyglądam jak potwór z tym różem.. Pomoże mi~ kichnięcie~ któraś przefarbować łepek?.. Muszę się pozbyć tej okropnej grzywki..-szepnęła opatulając się kołdrą.

- Ja mogę... I tak nie chce mi się spać - powiedziała, zerkając na godzinę na zegarku.

-Ja się chętnie prześpię.. Good Ni... -nie zdążyła dokończyć bo już leżała śnięta na łóżku.

-Okej~ kichnięcie~ To chodź..-podniosła się powoli i wyjęła sobie z torby farbę do włosów. Wzięła jakąkolwiek z akademika, byle by zmienić kolor jej grzywki.

Podeszła do dziewczyny, przytrzymała ją mocno i wydreptały cichutko z pokoju do łazienki.

Otworzyła oczy i podnosząc się ziewnęła cicho. Rachel spała, a reszty nie było, na szczęście okna były przysłonięte, więc mogła szybko narzucić na siebie coś innego. Zdjęła spodnie i podkoszulkę, po czym ubrała się w długą przed kolana, niebieską tunikę. Założyła trampki i wyszła się przejść.

Przytargała ze sobą Shizuku do pokoju jak i kołderkę. Dziewczynę usadowiła na swoim łóżku, a ona zaś udała się do kuchni by coś zjeść~ .

Weszła do pokoju nieco przygnębiona i z rozpalonymi policzkami. Położyła się na swoim łóżku i opatuliła kołdrą zamknęła oczy i po chwili zasnęła.

- Ten zamek nie jest taki zły... - mruknęła wchodząc do pokoju po cichu, dziewczyny spały, i niech tak zostanie. Zdjęła buty i położyła się na łóżku, okryła się kołdrą i szybko zasnęła.

Obudziła się nagle. Jak ona się tu znalazła? Hu... Nie pamięta. Podniosła się do siadu z lekkim bólem kręgosłupa. Wyprostowała się boleśnie, po czym przebrała z coś cieplejszego i wyszła.

~ Kurwa.. Kaoru, zabierz tą sukienkę... bo dostaniesz w... łeb.. ~ mruczała przez sen, nagle obudziła się. - Teraz mi się po nocach śni, za jakie grzechy... - burknęła przeciągając się, wstała z łóżka i ubrała coś cieplejszego. Lekko oburzona wyszła z pokoju.

Ziewnęła głośno przeciągając się. Już lepiej się czuła. Te leki pana Shiro chyba szybko zadziałały. Podniosła łepetynę i po chwili zorientowała się, że jest zawinięta w kołdrę, jak w kokon. Wyplątała się z niego oczywiście spadając na ziemię na "cztery łapy". Podniosła się i odziała szarą bluzkę piosenkarki "Madonna", czarne rurki i trampki z Batmanem. Założyła na szyję swoje Nixony i włączyła piosenkę pod tytułem "Small Bump". Nałożyła sobie słuchawki na uszy i wyszła z pokoju.

Wciągnęła po cichaczu chłopaka do pokoju i zaczęła szperać w swoich gratach.
-Gdzie to jest.. Gdzie to jest no..-mamrotała pod nosem rozwalając swoje rzeczy na łóżku.

Wszedł cicho do pokoju za dziewczyną.
- Hehe Kise przystroimy jak modelkę, a Kaoru wysmarujemy fluidem, żeby miał grubą tapetę na twarzy.- zaśmiał się cicho, w tej chwili zaczął przerażać sam siebie, najwidoczniej tak działały na niego wycieczki.

Spojrzała na Kuroko lekko zdziwiona.
-Na pewno wszystko w porządku..?-wyjęła z walizki swoją kosmetyczkę. Ni było w niej wiele rzeczy, bo się nie malowała, ani nic z tych rzeczy. Podeszła do Kuroko patrząc na niego z troską w oczach.

//Przewiduję, że na wycieczce...jednak będą ofiary śmiertelne~ Pamięć ich duszom~\\

//Też Cię Kocham Kaoru XD. No ale cóż..//

- Pewnie, że w porządku po prostu lubię robić ludziom kawały.- otworzył drzwi.- Chodź.- powiedział i wyszedł.
\\ XDDD \\

Skinęła głową i ruszyła za nim zamykając za sobą drzwi.

Weszła śpiąca i zmęczona do pokoju, chciała zwiedzić jeszcze lochy. Niestety oczy zamykały jej się, więc postanowiła wrócić do pokoju. Rozebrała się i w samej bieliźnie położyła się spać.