Małe boisko do koszykówki

Przyglądał się temu pojedynkowi. Był ciekawe, czy blondyn będzie w stanie skopiować także i to.

Kiedy piłka spadła na ziemię, zerknął kątem oka na Nijimurę, widząc, że blondynowi nie spieszy się po piłkę.
- Jak myślisz, Niji-kun? Kto wygra? - spytał ciekawy, chociaż spodziewał się, że Shuuzou powie, że to Kise wygra.

Kise tylko na to czekał. Od razu przejął piłkę i wykonał taką samą akcję jak Reo, idealnie go kopiując.

Kiedy tylko Kise zbliżył się do piłki, brunet od razu zerwał się w stronę kosza, wiedząc że ten będzie chciał go skopiować. Kiedy znalazł się przy koszu, wyskoczył gdy blondyn wyrzucił piłkę i zablokował go.

-Nie wiem kto wygra. Wiem, że będzie ciekawie. - Powiedział, pocierając podbródek.

Widząc, że Reo chce go zablokować, uśmiechnął się wrednie i w locie przesunął piłkę za swoje plecy, rzucając w ten sposób od tyłu. Rzut ten skopiował od Aominecchiego podczas meczu z nim.

- Ja tam myślę, że wygra Kise-sempai... -powiedział patrząc na meczyk

Reo wcale się nie zdziwił, gdyż już nie raz widział każde zagranie, któregokolwiek zawodnika Pokolenia Cudów. Prychnął tylko w myślach i po chwili kiedy piłka odbiła się od ziemi, złapał ją i zaczął biec w stronę drugiego kosza. W przelocie zerknął na Nijimurę.
- Chcesz zagrać? - spytał go, nie przestając biec do kosza, a gdy znalazł się w miarę daleko, wyrzucił i tym razem trafił perfekcyjnie do kosza, chociaż kiedy stanął na ziemi, spojrzał na swój nadgarstek i cicho syknął.

Kise westchnął, łapiąc piłkę. Chwilę ją kozłował, aż w końcu spranie omijając Reo pobiegł do kosza. Tam wykonał najprostszy wsad, dopiero się rozgrzewając.

Brunet przez chwilę się zdezorientował, patrząc na bolący nadgarstek. Mimo iż trafiał idealnie, wiedział, że ten ból nie jest niczym dobrym. Westchnął tylko cicho i pobiegł za nim, a kiedy piłka odbiła się od parkietu, złapał ją i zaczął kozłować.

Kise podbiegł mniej więcej do linii za trzy punkty. Zamierzał zablokować Reo przy kolejnym rzucie, co raczej nie powinno być niczym trudnym, bo byli podobnego wzrostu.

Chłopak stanął na przeciwko blondyna i złapał piłkę w dłonie. Pytanie brzmiało czy Reo miał zamiar rzucać za trzy. Przecież nie tylko to potrafił. Uważnie na niego patrzył, a po chwili zrobił zmyłkę i wyminął go po czym podbiegł do kosza i wrzucił piłkę do kosza, zdobywając punkty.

-Zaraz. Chcę się jeszcze czemuś przyjrzeć. - Powiedział obserwując ich grę.

Patrzy z zaciekawieniem śledząc każdy ruch Reo i Kise.

Nawet się ucieszył, gdy Reo zdobył kolejnego kosza. Już nie liczył punktów, grał dla zabawy. Dlatego po złapaniu piłki zaczął nieśpiesznie biec do kosza.

Chłopak spojrzał za Kise i pobiegł za nim, a wybijając mu piłkę, uśmiechnął się do niego przelotem i po chwili wbiegł na linię za trzy, wrzucając piłkę do kosza. Sam będzie potrzebował chwilę odpocząć, więc może Nijimura teraz zagra zamiast niego. Spojrzał więc w jego kierunku.

-Mam wejść? - Spytał, podchwytując spojrzenie Reo.

Kise szeroko się wyszczerzyl i wziął piłkę, oddając rzut za trzy punkty do kosza. Potem usiadł na środku boiska.
- Chwilowo koniec~ Odpoczynek musi być.

- Jeśli możesz. Mój nadgarstek musi odpocząć. - zaśmiał się cicho nieco zakłopotany i zszedł z boiska, siadając pod ścianą. Spojrzał też na Kise i się roześmiał.

- Nadgarstek? -spojrzał pytająco na Reo

-No dobra. - Powiedział i wszedł powoli na boisko. Chciał poćwiczyć jeszcze rzuty.

(ja idu. Pa ;x )

- Reocchi, coś się stało? - spojrzał z zainteresowaniem na chłopaka, podchodząc bliżej.

*teleport*
Postanowiła odnaleźć chłopców, no i zmysły nie wprowadziły jej w błąd, znalazła chłopaczków w sali, gdzie znajdowało się to mniejsze boisko do kosza. Czy zawraca tyłek? Możliwe, ale czuje się osamotniona, dlatego tak się za nimi wierci.
- Już po meczu? Jak zwykle mam szczęście - westchnęła, opierając się o trybunę ze skrzyżowanymi na piersi rękami.

- Dużo meczu nie było. -powiedział widząc Naomi i machając jej ręką na powitanie

Zerknął na Akihito.
- Tak, nadgarstek. Przy rzutach za trzy, które wykonuję, nadgarstek musi być sprawny, a jakiś czas temu miałem z nim problem. - odpowiedział wzruszając ramionami, a potem spojrzał na Nijimurę z uśmiechem na ustach. Potem spojrzał na Kise, który do niego podszedł.
- To nic takiego. - uśmiechnął się lekko do niego.