Szpital
+3
Naomi Norri
Kise Ryōta
Matt Pierce
7 posters
Strona 36 z 39 • 1 ... 19 ... 35, 36, 37, 38, 39
Re: Szpital
Uparty jak osioł. - Pomyślał, układając dłoń na włosach Reo. Przeczesał jego kosmyki z lekko uniesionymi kącikami ust do góry. Nie sądził, aby było to wygodne dla chłopaka, ale nie mógł już nic na to poradzić. Podniósł się jedynie do siadu, a następnie ostrożnie podłożył swoją poduszkę pod głowę bruneta. Nie był zmęczony, więc mógł czuwać nad chłopakiem i bawić się jego włosami.
Gość- Gość
Re: Szpital
Tą noc przespał bardzo spokojnie, zważywszy na to, że ostatnie dwie noce przesiedział nawet nie śpiąc. Kiedy dobiegała 7 rano zaczął się budzić. Rozchylił powieki i powoli podniósł głowę. Gdy tylko dostrzegł, że Yuu nie śpi, ściągnął brwi w niezadowoleniu. Tutaj to właśnie Yukio musiał odpoczywać, a to że chłopak nie spał, kompletnie mu się nie podobało.
Gość- Gość
Re: Szpital
Kiedy zauważył, że chłopak zaczyna się wybudzać, spojrzał na zegarek. Przesiedział tak całą noc? Nawet nie zauważył, kiedy to minęło. Zbyt bardzo zajął się obserwowaniem śpiącego Reo.
- Dzień dobry. - Przywitał bruneta szerokim uśmiechem. Cieszył się, że chociaż trochę chłopak odespał.
- Dzień dobry. - Przywitał bruneta szerokim uśmiechem. Cieszył się, że chociaż trochę chłopak odespał.
Gość- Gość
Re: Szpital
Złapał go lekko za policzki i spojrzał w jego oko.
- Yuu... Czemu nie spałeś? - spytał poważnie, obserwując ukochanego uważnie. Nie był zadowolony, że Yukio przesiedział tak całą noc i było to po nim widać.
- Yuu... Czemu nie spałeś? - spytał poważnie, obserwując ukochanego uważnie. Nie był zadowolony, że Yukio przesiedział tak całą noc i było to po nim widać.
Gość- Gość
Re: Szpital
Spojrzał w oczy ukochanego, gdy ten złapał jego policzki. Nie wiedział za bardzo, co zrobił złego.
- Jakoś nie czułem się zmęczony. - Odpowiedział zgodnie z prawdą. - Jesteś słodki, kiedy śpisz. - Zachichotał.
- Jakoś nie czułem się zmęczony. - Odpowiedział zgodnie z prawdą. - Jesteś słodki, kiedy śpisz. - Zachichotał.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Nie byłeś zmęczony? Dziwne.. - odparł cicho i spoglądał na niego. Słysząc te słowa i chichot, zamrugał kilkakrotnie oczyma.
- Nie prawda. - odparł, z lekkim rumieńcem co w jego przypadku było dziwne.
- Nie prawda. - odparł, z lekkim rumieńcem co w jego przypadku było dziwne.
Gość- Gość
Re: Szpital
Widząc rumieńce chłopaka, wyszczerzył się szeroko do niego i poczochrał jego włosy. Oczywiście nie miał tak łatwo jak Reo, ponieważ był niższy. Zachichotał, zadowolony z siebie, widząc fryzurę bruneta. W końcu przyszedł lekarz. Wyglądało na to, że Yuu wyjdzie ze szpitala jeszcze tego samego dnia. Przebadał go i poszedł przyszykować wypis.
- Jejkuuu ~ Nareszcie. - Uśmiechnął się szeroko.
- Jejkuuu ~ Nareszcie. - Uśmiechnął się szeroko.
Gość- Gość
Re: Szpital
Jakoś nie był zadowolony ze swoich rumieńców, a tym bardziej z rozczochranych włosów. Poprawił swoją fryzurę w miarę sprawnie, pozbywając się też tych rumieńców i wstał, odchodząc na bok gdy przyszedł lekarz. Widząc w końcu radość swojego narzeczonego, uśmiechnął się lekko i podszedł do niego.
- Skoro tak szybko wychodzisz to jutro albo pojutrze pojadę po Leo jeśli chcesz. - uśmiechnął się trochę bardziej i ucałował go w czoło.
- Skoro tak szybko wychodzisz to jutro albo pojutrze pojadę po Leo jeśli chcesz. - uśmiechnął się trochę bardziej i ucałował go w czoło.
Gość- Gość
Re: Szpital
Naprawdę się ucieszył, że nie będzie musiał więcej siedzieć w tym miejscu. Obrócił się wokół własnej osi, a następnie przytulił się do chłopaka.
- Jak tylko Leo wróci, idziemy na spacer. Tylko nasza trójka - Powiedział, szczerząc się.
- Jak tylko Leo wróci, idziemy na spacer. Tylko nasza trójka - Powiedział, szczerząc się.
Gość- Gość
Re: Szpital
Objął go i przytulił do siebie po czym cicho się zaśmiał.
- No już. Idź się przebrać w czyste ubrania, a ja pójdę po Twój wypis. - odparł. Chciał jak najszybciej opuścić to miejsce.
- No już. Idź się przebrać w czyste ubrania, a ja pójdę po Twój wypis. - odparł. Chciał jak najszybciej opuścić to miejsce.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Aye sir! - Zasalutował, a następnie dopadł się do szafki. Wyjął z niej swoje rzeczy i w podskokach zawędrował do łazienki. Skorzystał z okazji i wziął jeszcze prysznic. Po wyjściu z kabiny, ubrał się w czyste ubrania, zawiązał trampki i wszedł ponownie do sali. Reo już nie było, więc spakował jeszcze wszystko do torby, którą przywieźli rodzice bruneta i usiadł na łóżku. Czekał.
Gość- Gość
Re: Szpital
Brunet spokojnie wyszedł z sali i poszedł po wypis. W tym czasie porozmawiał też z lekarzem na temat chłopaka, więc trochę to trwało. W końcu wrócił do sali i spojrzał na Yuu. Wziął jego torbę, zarzucając sobie na ramię.
- Możemy już iść. - odpowiedział, podchodząc do niego.
- Możemy już iść. - odpowiedział, podchodząc do niego.
Gość- Gość
Re: Szpital
- Nie musisz jej brać. Dam radę. - Mruknął, widząc jak chłopak zakłada na ramię torbę. Poczuł się jak jakiś kaleka przez chwilę, ale już nic nie mówił. Wiedział, ze nie wygra z Reo.
- Chodźmy. - Uśmiechnął się delikatnie i ruszył do wyjścia z pokoju. Następnie przeszedł korytarzem do windy. Pozostało im zjechać windą i przejść do drzwi frontowych. Wyszedł ze szpitala.
- Chodźmy. - Uśmiechnął się delikatnie i ruszył do wyjścia z pokoju. Następnie przeszedł korytarzem do windy. Pozostało im zjechać windą i przejść do drzwi frontowych. Wyszedł ze szpitala.
Gość- Gość
Re: Szpital
Brunet już nic nie powiedział tylko po chwili wyszedł za Yuu z sali a w końcu i ze szpitala. Zastanawiał się tylko jak będzie miał przypilnować aby Yuu odpoczywał tak jak zalecił lekarz z którym rozmawiał.
Gość- Gość
Re: Szpital
Przyszedł wraz z chłopakiem do szpitala. Jeśli miał być w tym miejscu to wolał mieć kogoś przy sobie. Podszedł do rejestracji i umówił się na wizytę z lekarzem, który miał go przyjąć jak najszybciej się dało. Potem tylko usiadł w poczekalni, aby poczekać na swoją kolej.
Kyoji Kusatsu- Wiek : 26
Liczba postów : 3712
Re: Szpital
Wszedł zaraz za Kyoji'm rozglądając się z lekkim zaciekawieniem. Pierwszy raz przyszło mu być w takim miejscu. Dziecko szczęścia. Kiedy chłopak załatwił wizytę, usiadł obok niego. Nie wyglądał na zadowolonego, ale chyba nic dziwnego.
- Tylko dadzą ci coś na ból i będziemy mogli w spokoju wracać.- Powiedział przeciągając się lekko.
- Tylko dadzą ci coś na ból i będziemy mogli w spokoju wracać.- Powiedział przeciągając się lekko.
Kou Mukami- Liczba postów : 2627
Re: Szpital
Przesiedział kilka minut w poczekalni wraz z blondynem.
- Wiem. - wymamrotał cicho i przeciągnął się lekko. Po chwili został wezwany przez lekarza, więc wstał i wszedł do gabinetu. Tam lekarzowi wszystko wyjaśnił. Ten jedynie zalecił mu aby na dwa tygodnie dał sobie spokój z koszykówką i zapisał jakąś maść i do tego tabletki. Potem chłopak wyszedł i podszedł do blondyna.
- Możemy wracać. - odparł jedynie.
- Wiem. - wymamrotał cicho i przeciągnął się lekko. Po chwili został wezwany przez lekarza, więc wstał i wszedł do gabinetu. Tam lekarzowi wszystko wyjaśnił. Ten jedynie zalecił mu aby na dwa tygodnie dał sobie spokój z koszykówką i zapisał jakąś maść i do tego tabletki. Potem chłopak wyszedł i podszedł do blondyna.
- Możemy wracać. - odparł jedynie.
Kyoji Kusatsu- Wiek : 26
Liczba postów : 3712
Re: Szpital
Sam poczekał chwilę na korytarzu, machając nogami zwisającymi z wysokiego krzesła. Po chwili zerknął na chłopaka. Szybko poszło, a co za tym szło na pewno nie było to nic poważnego.
- Nie był tak źle co?- Mruknął z uśmiechem i powoli skierował się do wyjścia.
- Nie był tak źle co?- Mruknął z uśmiechem i powoli skierował się do wyjścia.
Kou Mukami- Liczba postów : 2627
Re: Szpital
- No źle nie było. - wymamrotał cicho i podrapał się w tył głowy. Po chwili schował kartkę z receptą do kieszeni i poszedł za nim, pozwalając mu prowadzić do akademika.
Kyoji Kusatsu- Wiek : 26
Liczba postów : 3712
Re: Szpital
Chwilę zajęła im droga z akademika do szpitala, ale i tak szybko dotarli na miejsce. W środku puścił dłoń chłopaka, aby podejść do recepcji. Załatwił co potrzeba i wrócił do srebrnowłosego.
- Przyjmą cię dość szybko.- Oznajmił z pocieszającym uśmiechem.- Chodź pod salę.- Dodał ruszając korytarzem, który wskazała mu wcześniej kobieta w recepcji.
- Przyjmą cię dość szybko.- Oznajmił z pocieszającym uśmiechem.- Chodź pod salę.- Dodał ruszając korytarzem, który wskazała mu wcześniej kobieta w recepcji.
Kou Mukami- Liczba postów : 2627
Re: Szpital
Szedł przez całą drogę w ciszy za chłopakiem, aż w końcu dotarli pod szpital. Nigdy nie lubił tego miejsca. Oparł się o ścianę w czasie gdy chłopak poszedł do recepcji. Kiedy Kou wrócił, uśmiechnął się lekko i poszedł za nim w stronę sali, trochę zerkając po ludziach, którzy wydawali się jakby pierwszy raz widzieli taki kolor włosów jak jego, bo ciągle się na niego gapili. Tak przynajmniej to odebrał. Doprawdy irytujące.
Kyoji Kusatsu- Wiek : 26
Liczba postów : 3712
Re: Szpital
Idąc przed siebie, czasami zerkał zdziwiony na chłopaka, przez ramię. Ale ostatecznie się nie odezwał. Kiedy dotarli pod salę nie było żadnej kolejki, jedyne co to musieli poczekać, bo jedna osoba była jeszcze w środku. Oparł się o ścianę i cicho westchnął, wsuwając dłonie do kieszeni bluzy.
Kou Mukami- Liczba postów : 2627
Re: Szpital
Nie dał nic po sobie poznać, przynajmniej się starał, ale w końcu dotarli pod odpowiednią salę. Rozejrzał się, ale na szczęście było pusto. Odetchnął cicho i oparł się plecami o ścianę, osuwając i siadając na ziemi. Nie mógł już wytrzymać. Najchętniej poszedłby spać, ale nie wiedział czy mógł więc próbował się od tego powstrzymać.
Kyoji Kusatsu- Wiek : 26
Liczba postów : 3712
Re: Szpital
Zerknął na niego kątem oka i nieco się zaniepokoił. Kucnął przy nim, odgarniając mu grzywkę z czoła
- Kyo?- Spytał cicho mierząc go badawczym spojrzeniem. Chciał coś powiedzieć, ale w tym momencie, otworzyły się drzwi sali pod którą siedzieli.
- Pomóc ci wstać?- Mruknął prostując się.
- Kyo?- Spytał cicho mierząc go badawczym spojrzeniem. Chciał coś powiedzieć, ale w tym momencie, otworzyły się drzwi sali pod którą siedzieli.
- Pomóc ci wstać?- Mruknął prostując się.
Kou Mukami- Liczba postów : 2627
Re: Szpital
Podniósł trochę głowę gdy Kou przed nim kucnął i spojrzał na chłopaka. Lekko zmrużył oczy, ale potem przytaknął głową. W momencie gdy jakaś kobieta wyszła z sali do której mieli wejść, usłyszał jego pytanie. Już chciał odpowiedzieć, ale kobieta szybko zawołała lekarza jakby się działo nie wiadomo co. Lekarz szybko wyszedł ze swojego gabinetu i spojrzał tylko na Kou pytającym spojrzeniem, następnie kucając koło srebrnowłosego i starając się sprawić by nie zasnął.
Kyoji Kusatsu- Wiek : 26
Liczba postów : 3712
Strona 36 z 39 • 1 ... 19 ... 35, 36, 37, 38, 39
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|