Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
2 posters
Strona 7 z 8 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
- Pokój Lei . A tak szczerze Ci powiem, że w Ameryce brakowało mi tego.
*spuścił wzrok*
*spuścił wzrok*
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
-I to dobry pomysł żeby mnie kłaść w łóżku dziewczyny~?-powiedziałem z rozbawieniem.
-He?...N-no cóż...musiałeś wyjechać...- przyjrzałem się zabandażowanym nogą.
-A-a właściwie to gdzie moje portki~?-zażenowany, zarumieniłem się i pociągnąłem swoją koszulkę zasłaniając co trzeba xDDDDD
-He?...N-no cóż...musiałeś wyjechać...- przyjrzałem się zabandażowanym nogą.
-A-a właściwie to gdzie moje portki~?-zażenowany, zarumieniłem się i pociągnąłem swoją koszulkę zasłaniając co trzeba xDDDDD
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
-Czy ja wiem...? Mój pokój był bliżej twojego, wiec dlatego tak się potoczyło. - machnęła ręką. - Twoje portki są porwane i zaraz wędrują do prania. Jak na razie nie przydadzą ci się, jeśli już to jakieś krótkie spodenki...
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
*westchnął*
- Idealny ... ano musiałem. I wtedy to.. się skończyło ?
*rozejrzał się po pokoju i zauważył brudne podarte śmierdzące spodnie Kaoru w kącie*
- Serio chcesz je założyć ? Nie są w stanie nawet złym. To po prostu katastrofa . Chcesz jakieś ?
- Idealny ... ano musiałem. I wtedy to.. się skończyło ?
*rozejrzał się po pokoju i zauważył brudne podarte śmierdzące spodnie Kaoru w kącie*
- Serio chcesz je założyć ? Nie są w stanie nawet złym. To po prostu katastrofa . Chcesz jakieś ?
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
Przemilczałem jego pierwszą wypowiedź, doskonale wiedziałem więc po co mówił...
-Ta...przydały by mi się jakieś...z resztą bluzka też cichnie...eh muszę iść się wykąpać...-podrapałem się w tył głowy i usiadłem na brzegu łóżka.
-Chyba mogę wstać, ne~?
-Ta...przydały by mi się jakieś...z resztą bluzka też cichnie...eh muszę iść się wykąpać...-podrapałem się w tył głowy i usiadłem na brzegu łóżka.
-Chyba mogę wstać, ne~?
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
- Pomóc Ci ? A tak w ogóle zgubiłeś kluczyk.
*wydawał się smutny*
*wydawał się smutny*
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
-Ale to prawie nie wykonalne żebym go nie zamoczył~-mruknąłem i oparłem się o łóżko próbując wstać. Stanąłem na nogach lekko się chwiejąc, no nie jest tak źle...
-Serio?...eh...musiałem go wtedy zgubić...jakoś chyba dam radę sam...-mruknąłem przeczesuję włosy.
-Serio?...eh...musiałem go wtedy zgubić...jakoś chyba dam radę sam...-mruknąłem przeczesuję włosy.
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
- To idź do łazienki. Przyniosę Ci tam jakieś czyste ubrania... i ręcznik.
*wstał*
*wstał*
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
Mruknąłem teatralnie i wolno ruszyłem do drzwi za którymi po chwili bez słowa zniknąłem.
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
- Dziękuję, Lea.
*uśmiechnął się ciepło od dziewczyny po czym wyszedł*
*uśmiechnął się ciepło od dziewczyny po czym wyszedł*
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
Pokiwała głową, wstała z krzesła i otworzyła na oścież okno. Później pozbierała opakowania po bandażach i gazach po czym wyrzuciła je do kosza stojącego w kącie.
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
Nim wszedłem musiałem się jeszcze jakoś ogarnąć, odprowadzam jeszcze wzrokiem Kagamiego i wszedłem do pokoju zamykając za sobą drzwi, zsuwając się po nich.
-Ne, Calinka przenocujesz mnie~?-powiedziałem prawie błagalnym tonem i podkuliłem nogi obejmując je rękoma i oparłem czoło o kolana. Najchętniej cofnął bym czas, by te wydarzenia z przed chwili po prosu nie istniały...to po prostu jakiś głupi sen...albo znowu mam halucynacje, przecież nadal jestem trochę pijany.
-Ne, Calinka przenocujesz mnie~?-powiedziałem prawie błagalnym tonem i podkuliłem nogi obejmując je rękoma i oparłem czoło o kolana. Najchętniej cofnął bym czas, by te wydarzenia z przed chwili po prosu nie istniały...to po prostu jakiś głupi sen...albo znowu mam halucynacje, przecież nadal jestem trochę pijany.
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
Popatrzyla na gościa szczerze zaskoczona. Miała właśnie zabierać się do snu. Zamknęła okno, które do ej pory było otwarte i powiedziała do Kaoru:
-No wiedzę żeś się ogarnął. Możesz tylko nie wiem gdzie chcesz spać, bo jak widzisz mam tylko jedno łóżko.
-No wiedzę żeś się ogarnął. Możesz tylko nie wiem gdzie chcesz spać, bo jak widzisz mam tylko jedno łóżko.
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
-Mogę spać na podłodze...o ile mnie nie zdepczesz~-uśmiechnąłem się słabo i podniosłem się z podłogi by usiąść przy łóżku opierając się głową o jego brzeg, wpatrywałem się w ścianę jakby pustym wzrokiem.
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
- Eee stalo się coś? Wygladasz i patrrzysz takim wzrokiem jak ofiarą gwałtu. A tak w ogóle to cię nie zdepcze i nie musisz spać na. Podłodze wystarczy, ze nie bedziesz się na łóżku rozpychal to się oboje zmiescimy. I teraz ją mam nadzieję ze nic mi nie zrobisz. - powiedziała z lekkim uśmiechem.
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
-Sam nie wiem...-mruknąłem i spojrzałem na nią.
-No nie będę ryzykował bo jak mi z łokcia zasuniesz to do szpitala będę musiał jechać~-zamyśliłem i podniosłem się by usiąść na brzegu łóżka.
-Ne, co byś zrobiła...gdybyś się zakochała w kimś kto już jest zajęty, ale mimo to on czuje też coś do ciebie jak i również do tej osoby z którą jest~?-powiedziałem ściszonym głosem i nie spuszczałem z niej wzroku, wyczekując jej odpowiedzi.
-No nie będę ryzykował bo jak mi z łokcia zasuniesz to do szpitala będę musiał jechać~-zamyśliłem i podniosłem się by usiąść na brzegu łóżka.
-Ne, co byś zrobiła...gdybyś się zakochała w kimś kto już jest zajęty, ale mimo to on czuje też coś do ciebie jak i również do tej osoby z którą jest~?-powiedziałem ściszonym głosem i nie spuszczałem z niej wzroku, wyczekując jej odpowiedzi.
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
- Nigdy w takiej sytuacji nie byłam i się ciesze. Bo wiesz problem ma ta osoba, która kocha jednoczescie dwie osoby. Będzie musiala wybrac kogo kocha bardziej i te sprawy. Ciekzo jest mi to wyjaśnić bo jak już mówiłam nie byłam w takiej sytuacji. Ba ją nawet zakochana nie byłam. - powiedziała z lakkim uśmiechem.
//Ją się zaraz zmywam bo pisze z wifi z pizzerii. XD a w domu będę pewnie koło 16//
//Ją się zaraz zmywam bo pisze z wifi z pizzerii. XD a w domu będę pewnie koło 16//
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
-Tyle że ja już jestem pewien że wybierze tę drugą osobę...-westchnąłem głośno i opadłem na łóżko.
-W takim razie ci zazdroszczę...-mruknąłem odgarniając włosy do tyłu.
//ok~ jak coś można poczekać~ \\
-W takim razie ci zazdroszczę...-mruknąłem odgarniając włosy do tyłu.
//ok~ jak coś można poczekać~ \\
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
- Nie jestem dobra w takich radach, ale pewnie będziesz musiał znaleźć inną osobę, którą pokochasz... - powiedziała szukając w szafie ubrań na zmianę.
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
-To chyba niemożliwe...kocham go już od gimnazjum...-mruknąłem przewracając na brzuch i wtulając się w pościel.
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
-To nie wiem. - powiedziała. Wyszarpnęła z szafy jeden ze starych t-shirtów Damona i krótkie spodenki. Korzystając z okazji, iż Kaoru wtulił twarz w pościel przebrała się.
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
Odruchowo wtuliłem głowę w koszulkę Kagamiego, wdychając jego zapach...cóż tylko tyle mi zostało...Eh~ zachowuję się jak jakaś zranione dziewczątko...
Gość- Gość
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
Zaczęła przyglądać się chłopakowi. Nie powiem, zachowywał sie dziwniej niż zwykle.
Re: Pokój nr. 12: Lea Sanzo.
Spojrzałem na nią sennym wzrokiem i ziewnąłem, przecierając oczy.
-Będę już się kładł...-mruknąłem i ponownie wtuliłem się zarówno w poduszkę jak i koszulkę, wcześniej rzuciłem jeszcze ciche ''Dobranoc~'' po czym całkiem odpłynąłem.
-Będę już się kładł...-mruknąłem i ponownie wtuliłem się zarówno w poduszkę jak i koszulkę, wcześniej rzuciłem jeszcze ciche ''Dobranoc~'' po czym całkiem odpłynąłem.
Gość- Gość
Strona 7 z 8 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|