Dziedziniec
4 posters
:: Dział poza fabularny :: Archiwum
Strona 2 z 40
Strona 2 z 40 • 1, 2, 3 ... 21 ... 40
Re: Dziedziniec
Skuliła się na ławce obok chłopaka.
-Dziękuję. Szepnęła. Spojrzała na niego z oczami pełnymi łez. Wytarła je rękawem swetra.
-Dlaczego oni to robią? Po co? Zapytała szeptem.
-Dziękuję. Szepnęła. Spojrzała na niego z oczami pełnymi łez. Wytarła je rękawem swetra.
-Dlaczego oni to robią? Po co? Zapytała szeptem.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Spojrzała na osoby, na jej twarz wpełzł blady uśmiech. Pożegnała się skinięciem i ruszyła do akademika zostawiając tą dwójkę samych.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
-No i widzisz prawie wszystko w każdym momencie można obrócić w żart. - powiedział i nasunął na jej czoło kapelutek.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Popatrzyła na niego z wdzięcznością. Pokiwała głową zgadzając się z nim. To dobra lekcja. Trzeba to zapamiętać.
-W tym kapeluszu czuję się jak Michael Jackson. Powiedziała z uśmiechem.
-Nie pytaj czemu. Nie wiem. Dodała przygryzając dolną wargę.
-W tym kapeluszu czuję się jak Michael Jackson. Powiedziała z uśmiechem.
-Nie pytaj czemu. Nie wiem. Dodała przygryzając dolną wargę.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Popatrzył na nią krytycznym wzrokiem.
-Nie wyglądasz jak on. - powiedział bezprecedensowo. Zmókł od tego deszczu tak, ze bluzka przykleiła się ciała a tatuaż bardziej się odznaczał. - Jak myślisz wystarczy już tego siedzenia na deszczu? - zapytał odgarniając mokre włosy z twarzy.
-Nie wyglądasz jak on. - powiedział bezprecedensowo. Zmókł od tego deszczu tak, ze bluzka przykleiła się ciała a tatuaż bardziej się odznaczał. - Jak myślisz wystarczy już tego siedzenia na deszczu? - zapytał odgarniając mokre włosy z twarzy.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Zaczęła się śmiać. Pokręciła głową z szerokim uśmiechem.
-Uwielbiam twoją szczerość. Powiedziała wesoło. Wstała i popatrzyła w niebo czując na twarzy spadające krople. Westchnęła z ulgą.
-Taak. Na razie wystarczy. Chodź my już. Powiedziała uśmiechając się lekko. Skierowała się do akademika.
-Uwielbiam twoją szczerość. Powiedziała wesoło. Wstała i popatrzyła w niebo czując na twarzy spadające krople. Westchnęła z ulgą.
-Taak. Na razie wystarczy. Chodź my już. Powiedziała uśmiechając się lekko. Skierowała się do akademika.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
~Ach te wahania nastrojów dziewcząt... ~ pomyślał. Wstał z ławki i poszedł za Eve do akademika.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Wyszedł na zewnątrz, żeby złapać trochę świeżego powietrza. W jednej ręce trzymał drewnianą żyrafę, w drugiej puszkę zupy z czerwonej fasoli. Usiadł na pierwszej lepszej ławce, biorąc łyka naparu. Było zimniej niż przypuszczał iż będzie, ale postanowił nie zwracać na to uwagi.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Po spędzeniu prawie całego dnia siedząc na ławce (lol) stwierdził, że nieźle zmarzł. Wstał i poszedł w kierunku akademika. Coś mu się wydawało, że raczej nie wyjdzie mu to na zdrowie.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Idąc przez las, w końcu dotarła na dziedziniec, uśmiechnięta usiadła na jednej z ławek, odłożyła piłkę na bok. Powąchała delikatnie kwiaty. - Niezapominajki, niby mają pilnować aby ię o niczym nie zapomniało. To słodkie... - szepnęła patrząc na malutkie niebieskie kwiatki, przymknęła oczy i odpłynęła w rozmyślenia.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Z westchnięciem uchyliłem drzwi wyjściowe wymykając się z akademika. W sumie to nie wiem czemu nie chciałem zostać zauważony. Gdy wyszedłem na zewnątrz od razu pożałowałem że nie wziąłem bluzy, pewnie ze swojej głupoty. Jednak zrezygnowany usiadłem na ławce, która była najbliżej wejścia, wyciągając paczkę papierosów i zapalając natychmiast jednego. Zaciągnąłem się porządnie, mrucząc gardłowo. Tsssa~ tego potrzebowałem~ to już chyba uzależnienie, ne? Chyba dałem się pochłonąć bezdennym wspomnieniom.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Wychodząc, zobaczył chłopaka . Podszedł do niego i staną przed nim .
- Nigdy z tym nie skończysz, co ?
- Nigdy z tym nie skończysz, co ?
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Podskoczyłem i odwróciłem się gwałtownie.
-No wiesz~ Tak samo jak Ruski z wódką~-bąknąłem, bawiąc się papierosem; trzymajac go pomiędzy palcami.
-No wiesz~ Tak samo jak Ruski z wódką~-bąknąłem, bawiąc się papierosem; trzymajac go pomiędzy palcami.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Nie przesadzaj . - odwrócił głowę i spojrzał w niebo . - Mam sobie iść ? Chcesz zostać sam ?
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
Popatrzył się na Kaoru z uśmiechem . Usiadł obok bigo na ławce po turecku i westchnął .
- Co jest ?
- Co jest ?
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
-Myślałeś? a to nowość, kujonku~ Więc co myślałeś~?-zaśmiałem się, szczerząc głupawo.
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- Kujonku ?
Zaśmiał się.
- Co myślałem ? W sumie nic konkretnego . Że znów coś Ci jest . Zawsze się tak zachowujesz, jak coś Ci jest . Nie wiem jak to określić, ale no ..
Zaśmiał się.
- Co myślałem ? W sumie nic konkretnego . Że znów coś Ci jest . Zawsze się tak zachowujesz, jak coś Ci jest . Nie wiem jak to określić, ale no ..
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
-Serio zawsze? D: -jęknąłem z lekkim oburzeniem na samego siebie i zaciągnąłem się porządnie, papierosem.
-Martwisz się? Misiek lepiej martw się o siebie bo mi nic nie jest~
-Martwisz się? Misiek lepiej martw się o siebie bo mi nic nie jest~
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
- No, dokładnie . Miałeś tak w Ameryce . Martwić się o siebie ? Ale jest dobrze, więc.. po co ?
Spuścił wzrok .
Spuścił wzrok .
Gość- Gość
Re: Dziedziniec
-Eh~ Naprawdę jesteś pewien że jest dobrze?-patrzyłem na niego przenikliwie, jakby chcąc wyczuć jego kłamstwo. ''Prawdopodobnie zerwali i jego to nie rusza? No przecież dzieckiem nie jestem~''
Gość- Gość
Strona 2 z 40 • 1, 2, 3 ... 21 ... 40
:: Dział poza fabularny :: Archiwum
Strona 2 z 40
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|