Le~ Lodowisko Kryte~

-To i w hokeja grać nie będę.-uśmiechając się lekko patrzył na poczynania dziewczyny.

Uśmiechnęła się i patrzyła na chłopaka.Odwróciła się na chwilę ale potem znowu patrzyła na Daisukiego i ukradkiem dała mu buziaka w policzek.

Uśmiechnął się delikatnie. Złapał dziewczynę za rękę i pociągnął do siebie składając na jej ustach namiętny pocałunek.

Przyjęła ten piękny pocałunek uśmiechając się w myślach.

Przytulił ją mocno ciesząc się tą chwilą.

Karin lubiła się z nim całować.Według niej ta chwila mogła trwać wiecznie.

Uśmiechając się pod nosem przycisnął ją bardziej do siebie i pocałował ją ponownie. Tym razem tak szybko się od niej nie oderwał. Wsunął delikatnie język do jej ust pieszcząc jej język. To ciepło.. ah.. Mógłby nie przerywać tej chwili.

Czuła się doskonale.Jednak dopiero w tej chwili zrozumiała że są w miejscu publicznym i gapią się na nich ludzie,a w tym dzieci.Powoli odsunęła się od chłopaka i przytuliła się do niego-Kocham cię-szepnęła.

Uśmiechnął się na te słowa. Rozgrzały go bardziej niż gorąca czekolada lub jakieś inne ciepłe rzeczy. Przycisnął ją do siebie i wyszeptał jej do uszka:
-Ja Ciebie też Kocham.

Na jego słowa uśmiechnęła się i pocałowała chłopaka w policzek.

Uśmiechnął się w duchu. Złapał dziewczynę delikatnie za rękę. Ucałował jej dłoń wpatrując się w oczy dziewczyny.

Zarumieniła się lekko.Nie wiedziała co robić w takiej sytuacji więc leciutko się uśmiechnęła.

Uśmiechnął się do niej. Pociągnął ją delikatnie jadąc do tyłu.

Znowu zaczęła klaskać w dłonie śmiejąc się cicho.-Wracamy?-zapytała się-Widzę że już to opanowałeś...ale i tak lepszy nie będziesz ode mnie-powiedziała.

-Możemy wracać. -Pocałował ją w policzek i płynnymi ruchami dojechał do bandy schodząc z lodu.

Zaszła z lodowiska i powoli zaczęła zdejmować łyżwy.Po chwili była już gotowa.

Po zdjęciu swych łyżew oddał je i łapiąc dziewczynę za rękę pocałował ją delikatnie.

Przyjęła pocałunek ale po chwili oderwała się od chłopaka-To co wracamy?-zapytała się słodko.

-Oczywiście, mój aniołku.-odparł i wziął ją na ręce wychodząc z lodowiska.

-Wiesz co aż tak się nie zmęczyłam-powiedziała i stanęła na własnych nogach kierując się w stronę akademika żeby iść do salonu.

Przybyła tu razem swoimi, kiedy już w końcu ogarnęła, gdzie znajduje się lodowisko.
- No to teraz numery stópek proszę i idziemy - podeszła do lady, gdzie wypożyczało się łyżwy i kupowało bilety wstępu.

Wyciągnął portfel i zapłacił za nich.
- Tym razem to ja stawiam. Nie ty. - Pokazał jęzor Naomi, podając swój rozmiar buta i dziękując za łyżwy, które mu podali.

// Chwilę mnie nie ma a wy już randki xD

// Kise, stfu XDDD

/ My z Vicią tu, spadaj chamie :<

Westchnęła, odsuwając się i mrucząc tam przy tym swój rozmiar buta w odpowiednim momencie.