Łazienka dla chłopców

Zadbana łazienka z niedużym lustrem i prysznicem.

( O kurw, pierwszy korzystam z tej łazienki. Dziewczyny już dawno oblegają prysznice, a tu nadal pustki. XD)

* Wszedł do kabiny prysznicowej, oczywiście wcześniej sie rozbierając i odkręcił na siebie strumień ciepłej wody. Przymknął oczy, pozwalając kroplom spokojnie spływać po jego ciele. Wyszorował się na błysk i wreszcie wyszedł. Szybko przetarł swoje ciało ręcznikiem, zostawiając włosy tak, żeby kapały z nich jeszcze krople wody. Tak jest bardziej sexy. Owinął się w pasie ręcznikiem i udał się do swojego pokoju. Jakoś nie za bardzo obchodziło go to, że musi przejść przez korytarz, na którym może być każdy. Klatą w końcu trzeba świecić. *

* Wciągnął do środka za sobą Natsu, zamykając drzwi i napierając na nie plecami. *
- Sorry, że tak brutalnie... Ale to emocje były.

- N..nie szkodzi... ale serio myślałem że tam zginiemy.- powiedziałem próbując złapać oddech.
- dzięki za uratowanie życia hehe

- No cóż, powiedzmy, że jestem doświadczony w takich sprawach.
* Zaśmiał się, strząsając pomidora z włosów. *
- I cały poranny prysznic poszedł w pizdu, że tak się wyrażę.

Starłem resztki pomidora z twarzy - heh n..niezłą masz dziew...czynę - wyjąkałem pomiędzy napadami śmiechu.

* Zaczął się śmiać. *
- Nie, to nie jest moja dziewczyna... Przecież nawet by ze mną nie wytrzymała.

-hmm...faktycznie...jak się zastanowić to wątpię żeby wytrzymała z tobą jakakolwiek dziewczyna- uśmiechnąłem się wrednie, zakrywając ręką uśmiech.
''nie zaszkodzi się trochę podroczyć'' pomyślałem i wycisnąłem resztki wody ze sztucznego ogona.

* Zerknął na niego. *
- No wiesz... To było podłe.
* Pociągnął go za ogon. *
- Chyba możemy już wyjść.

- a z kolei to było bolesne- spojrzałem na niego ze wściekłością.
-hai hai gomenasai...- bąknąłem pod nosem.- jak chcesz ja się chyba raczej będę musiał umyć- dodałem spoglądając na swoje włosy.

- Mnie bolało na duchu.
* Zaśmiał się. *
- Oke, to ja poczekam i wykąpię się po tobie. Podglądał cię nie będę.
* Wyszedł z łazienki. *

Gdy tylko wyszedł, rozebrałem się i wszedłem pod prysznic, wyszedłem chwilę później gdy byłem już czysty podszedłem do swoich ubrań.- cholera...mokre...- zawiązałem ręcznik w pasie, a drugim suszyłem głowę.- Kise?! możesz już wejść! - krzyknąłem i stanąłem przed lustrem układając w miarę normalnie włosy.

Wyjrzałem zza drzwi i rozejrzałem się- pewnie poszedł...- dodałem cicho i wymknąłem się po cichu do pokoju, modląc się żeby na nikogo nie trafić.

* Biegnąc w strone łazienki wpadł prosto na Natsu. *
- Sorry...One nas zabiją!

- KISE?! - obróciłem się w jego stronę -Ooj! Baka! Chcesz żebym tu na zawał zszedł!?- wydarłem się na niego.

- Przepraszam, ale musiałem cie ostrzec...
* Odetchnął głęboko, lekko zdyszany. *
- Wchodze do kuchni a tam one czekają we dwie z pomidorami na nas! I poznały już moje słabości... Przecież ja tu długo nie pożyje... I... I... I ty też jesteś w niebezpieczeństwie!

- eh...wcale się nie dziwie, że tam czekają...czekaj?! jak to na ja też? -przerażony spojrzałem na niego.
- cholerka... a wyszedłem tylko coś zjeść, w co ja się wpakowałem?- uderzyłem ręką lekko w głowę na znak swojej głupoty.''w sumie nawet nic nie jadłem''

- A ja? Też tylko jadłem.
* Zaczął się powoli przemywać. *
- Wiem jak je udobruchać...

( Z racji tego, że one to na pewno czytają, wyśle ci na prywatnych wiadomościach i powiesz, co o tym sądzisz. XD)

// Eeej wcale nie czytamy :I

//właśnie widzę xDDD\\

//CO ty robisz w łazience chłopaków o_O, dobra to pytanie leci także do mnie w tym momencie XDDDDDD\\

( Wypad, podglądacze! Myje się, kurna >DDDD )

//Cicho tam! Myj sie jak masz sie myć xD\\

// No na pewno nie czytam to co oni piszą....A co ty tu robisz?

//No jak to co? Podglądam *duma* XD\\