Sala 'Lustrzanka'

Zarumieniła się delikatnie. Naprawdę nie lubiła, kiedy ktoś patrzył jak tańczy, bo to ją cholernie peszyło. Co innego na występnie, bądź w grupie jakiejś czy coś, ale tak sam na sam to takie dla niej krępujące.
- Nooo dobrze, ale jakiś szybki układ, czy w parach? - spytała, zerkając na niego.

- Co wolisz. - Uśmiechnął się pod nosem, patrząc na nią. Przytulił ją mocno i oddalił się, patrząc na siebie. Był cały mokry, zabije kiedyś tego blondaska.

- Znaczy no wiesz... do tańca partnerskiego potrzeba trochę czasu, albo i lat na nauczenie się - powiedziała, śmiejąc się i odklejając się od niego.
- Czemu jesteś cały mokry?

- No to szybki układ. - Uśmiechnął się do niej, czochrając ją po włosach. Po chwili spojrzał na siebie i wzdrygnął się. Będzie chory.
- Nicz takiego. Na pewno nic, co by mnie zmęczyło.

- No to w takim razie idziemy się przebrać w suche rzeczy, nie będziesz mi tu paradował cały mokry, bo parkiet przemoczysz i będzie ślisko - wzięła swoje rzeczy i złapała za rękę, prowadząc do wyjścia.

- Ściągnę koszulę. - Mruknął, opierając się jej ciągnięciom. Zrzucił z siebie mokry podkoszulek, trzepiąc głową i tryskając wodą na wszystkie strony. Ustawił się w seksownej pozie.

- I tak parkiet będzie mokry.... - powiedziała, po czym zaczęła niepohamowanie się śmiać, widząc co robi.

Spojrzał na nią zdziwiony. Prychnął po chwili i odwrócił się do niej tyłem.
- Dziękuję bardzo, jestem gruby. - Mruknął, udając obrażonego.

- Ej no tego to ja nie powiedziałam, panie obrażalski - pokazała mu jęzor i podeszła bliżej lustra, związując sobie włosy w jakiegoś niedbałego koka, bo poprzedni jej się rozwalił.

- To czemu się śmiałaś? - Mruknął, zdejmując buty. Miała rację, wszędzie była woda po nim, jednak to mu nie przeszkadzało. Zaczął coś tam tańczyć.

- A nje wolno mi? - spytała, odwracając się do niego i kręcąc kółeczko głową. Znowu się roześmiała, widząc co robi Muto.

- Ale jak próbowałem być... Dobra, koniec. - Westchnął, próbując coś znanego zatańczyć. Na razie próbował z Can't remember to forget you, robiąc to, co Shakira i Rihanna przy ścianie.

Zaczęła się śmiać.
- Nie, wiesz co, zacznijmy od tego, co powinni tańczyć faceci, a co dziewczyny okey? -zaproponowała, zwijając się ze śmiechu na podłodze.

- To jest bardzo męski taniec, ale jak chcesz. Co proponujesz? - Zapytał, przestając tańczyć, ale dalej kręcąc tyłkiem.

- No rzeczywiście - otarła łezkę śmiechu z kącika oka i podniosła się.
- Nie wiem... może jakieś podstawowe kroki Ci pokażę i dołożymy do tego muzykę?

- To dajesz, pani znawco muzyki i tańców męskich. - Westchnął, opierając się o ścianę. Poprzeglądał się w lustrze i spojrzał na nią.

- Tatatata. To łaskawie stań tutaj i powtarzaj każdy mój ruch. Potem dodam do tego rytm i coś spróbujemy zatańczyć - poklepała nóżką miejsca obok siebie, nakazując mu tam stanąć.

Westchnął znów, idąc do nakazanego miejsca. Zerknął na dziewczynę i zaczął czekać.

- Gotowy? No to patrz i powtarzaj - zaczęła kolejno pokazywać mu różne ruchy, powoli, krok po kroku, żeby mógł się ich dokładnie nauczyć i odtworzyć. Powtarzała cały czas od początku wszystko, żeby zakodował sobie po jakim ruchu wykonuje jaki krok.

- Łatwizna. - Mruknął i po chwili powtórzył wszystkie ruchy dziewczyny z uśmiechem.

Uśmiechnęła się.
- A czy będzie takie łatwe, jak będzie musiał je wykonać do rytmu? - oparła dłonie na biodrach.

- Pewnie tak. - Mruknął, czekając na piosenkę. Przećwiczył jeszcze parę razy układ.

- No zobaczymy - zaśmiała się i załączyła piosenkę pt. "Die young' Keshy, po czym odczekała na odpowiedni moment i zaczęła tańczyć do rytmu, co jej przychodziło z łatwością.

/https://www.youtube.com/watch?v=n1kxTrQgJdw

Uśmiechnął się pod nosem i zaczął tańczyć, co nie przychodziło mu łatwo, jednak dawał radę. Gdy tak tańczył, zapomniał o wszystkim.

Gdy kroki układu już się skończyły, stanęła i obróciła się do niego.
- No, jak na taki pierwszy raz, to nawet nieźle Ci poszło - przyznała, uśmiechając się.