Pokój numer 169; Rashtu i Arukato.

- Masz rację. - mruknęła i przewróciła się na brzuch. - Zniszczę go. - dodała jeszcze. Powoli już chyba zaczynała majaczyć.

- Tak, tak~ - westchnął cicho.
- Może się prześpij? Dobrze ci to zrobi - mruknął w końcu pod nosem. Nie chciał, aby dziewczyna nadal musiała to roztrząsać.

- Yhym. - mruknęła pod nosem i po chwili już spała.

Chciał jej powiedzieć, żeby jak coś dzwoniła, ale dziewczyna już spała. Zgasił więc światło i po cichu wyszedł z pokoju.

Obudziła się wcześnie. Bez zastanowienia rzuciła się do walizki, aby wziąć z niej wszystkie rzeczy potrzebne do łazienki i wyszła.

Weszła do swojego pokoju, od razu biorąc za laptopa. Nie miała ochoty na nic innego, jak granie w gry, więc odpaliła sobie GTA i zaczęła typowo noobić, jak nie jeden gimbus.
~
W końcu jej się to znudziło, więc wzięła jakąś bluzę i wyszła z pokoju.

Wczołgała się, od razu rzucając się na łóżko. Męczący dzień. Chwilę sobie poleżała, aż w końcu wyszła, biorąc sobie coś do kieszeni, w ramach ostrożności.

Akihito otworzył drzwi, stojął do nich tyłem. Niestety wymacanie klamki trochę mu zajęło, ale nie narzekał, bo jego usta były zajmowane przez Momo. Wszedł ciągnąc ją za sobą i zatrzasnął za nimi drzwi. Oczywiście nie odrywał swoich ust od warg dziewczyny. To byłaby zby wielka kara.

Kierowała się wraz z nim w stronę łóżka, oczywiście nie odrywając się od jego ust. Przycisnęła się trochę bardziej do niego.

Akiś zaczął zrzucać z siebie koszulkę. Na jego nieszczęście musiał oderwać się wtedy od jej ust. Wtedy też zdjął jej koszulkę i wrócił szybko do jej ust.

Usiadła na łóżku, pociągając za sobą Akihito w efekcie czego obydwoje leżeli. Przeniosła ręce na jego plecy, delikatnie po nich przesuwając dłońmi.

Akihito zadrżał lekko i szybko pozbył się jej spodni. Zamruczał w jej wargi i zaczął gładzić jej uda. Przez głowę przemknęło mu, że to za szybko, ale oddał się pożądaniu.

Jęknęła mu cicho w wargi, czując dotyk na swoich udach. Wbiła mu lekko paznokcie w plecy, zachęcając przy tym do dalszych rzeczy.

Chłopak jęknął cicho i zrzucił stanik Momo. Widać, że miał zręczne palce, które teraz odnalazły jej piersi, które subtelnie masuje.

Dosyć głośno wciągnęła powietrze, na chwilę zupełnie przestając oddychać. Przeciągnęła mu paznokciami po plecach w dół, przy okazji podkurczając nogi. Akurat na piersi, była bardzo wrażliwa (xD).

No cóż... Aki to zauważył. Ba! Nawet to poczuł, ale nie przerywał. Miał nadzieję, że spodobają jej się te pieszczoty.

Wymruczała coś pod nosem, napinając mięśnie i ponownie przyciskając się w stronę Akihito.

Momo chyba o niego nie dbała. Ona już kompletnie naga... tak Akiś szybko ją rozebrał, a on jeszcze w spodniach. Co za zniewaga! Chłopak zaczął ssać jej sutki.

Kompletnie ją tym rozproszył, więc jedynie mocno zacisnęła powieki, przy okazji wplątując palce w jego włosy. Jakoś sama nie potrafiła nic w trakcie takich rzeczy robić, hehe.

A więc i Akiś powoli tracił zapał. Zwolnił z pieszczotami. Dłońmi przestał dotykać jej ciało.

Tak nagle, ni stąd, zaczęła racjonalnie myśleć. Odsunęła się trochę od chłopaka i spojrzała na niego.
- Przepraszam.

Nic nie powiedział tylko sam się odsunął. Uuu! Akihito dostał kosza. I to doś mocnego bo byli już prawie jednością. Tuż przed samym wejściem, odepchnęła go od siebie. Chłopak poczuł jak serce mu krwawi.

- Posłuchaj.... - zaczęła trochę nerwowo, tak idealnie się odnajdując w tej sytuacji, że prawie wcale. Nawet do końca nie wiedziała czemu go odepchnęła. - To nie tak, że ja nie chcę, czy cię nie lubię, czy coś, ale no... Szybko trochę ...

Pokręcił głową i mrukną pod nosem tak, żeby nie mogła tego dosłyszeć: "Pierdaczysz" Wstał i założył swoją koszulę. Na polikach miał wielkie rumieńce.

Westchnęła i się ubrała. Było jej trochę głupio, ale starała się o tym myśleć tylko jako o tym, że potrafi myśleć racjonalnie w stosunku do takich rzeczy, co było gówno prawdą, ale mówi się trudno. Podeszła do niego i przytuliła się, spodziewając się nawet brutalnego odepchnięcia czy coś.
- Przepraszam, no. Wynagrodzę ci to jakoś.
Po dłuższej chwili wysyłaja jeszcze Akisiowi przepraszające spojrzenie. No cóż, postara się przeżyć ten dzień z myślami jaka to jest głupia i jakimś tam poczuciem winy, które chyba ją złapało.