Pokój numer 169; Rashtu i Arukato.

Akiś był na nią zdenerwowany, obrażony, wściekły, ale...
Nie potrafił jej nie objąć. Przycisnął ją do siebie i westchnął cicho. Chyba nie mógł się na nią długo gniewać.

- Ja na serio przepraszam... - wymamrotała to poraz kolejny. +100 do inteligencji, gratulacje Momoś, oklaski dla ciebie.

-No już dobrze...
Wymruczał cichutko do jej uszka i przygryzł je leciutko. Po czym pocałował ją ostrożnie w usta.

Oddała mu lekko pocałunek po czym spojrzała na niego jakimś takim nie określonym wzrokiem, rumieniąc się.

Też się zarumienił, patrząc na nią. Lekko wytknął język i przejechał nim po jej dolnej wardze. Wyglądała tak apetycznie. Zamknął na moment oczy, aby się uspokoić.

- Idziemy gdzieś? - zapytała, odsuwając się lekko. Była trochę skrępowana, ale nic wolała na ten temat nie gadać, bo z drugiej strony to było jej tak fajnie.

Pokiwał głową. Był trochę zawiedziony, że to tak szybko wyparowało, że tak szybko się to skończyło. Będzie tego żałował jeszcze przez... uu długo. To jest kilka godzin.
-Gdzie chcesz iść?

- Nie wiem, gdziekolwiek. - mruknęła, wtulając się w niego. Dalej poczucie winy jej nie opuszczało, ale chciała je zbyć, przynajmniej na razie. Pokutować może potem.

Pogładził ją po głowie, i pocałował ją w czoło. Chwycił jej dłoń ostroźnie, jakby niepewnie.
-Prowadź do... gdziekolwiek.

Zaśmiała się cicho na jego słowa, następnie odwzajemniając uścisk dłoni, poprzez wplecenie swoich palcy między jego (da fak). Stwierdziła, że najlepiej to będzie iść do kuchni, więc wyprowadziła chłopaka z pomieszczenia, właśnie tm się z nim kierując.

Weszła do swojego pokoju, pierwszy raz od dłuższego czasu. Nie było rzeczy jej współlokatora, co oznaczało, że się wyniósł i teraz będzie czekać na nowego. Westchnęła bez głośnie i przebrała się w swoją piżamę, po czym czmychła do łóżka. Szybko zasnęła.
~~~
Obudziĺa się dopiero po południu, niesamowicie wyspana, pierwszy raz od dawna. Wstała, ubrała się i wybyła z pokoju.

// Aru, oni napisali, że wyszli ;x nie ma ich w pokoju

Weszła do pokoju, nie do końca miała chęci zostać w nim jakoś specjalnie długo. Ignorując wszystko położyła torby nawet nie interesowała się gdzie i ruszyła na boisko.

//WYBACZ!! potrzebuje czasu by to wszystko ogarnąć ^ ^'' hehe...

// spoko, spoko XD

// Wiem... Ludzie muszą mieć do mnie cierpliwość ;-;

// bez przesady xD

//Coś mi się zepsuło Q^Q

//Ale jakoś się przeżyje ^ ^

// Pisz w prywatnych wiadomościach do mnie, jak będzie jakiś problem c:

//^ ^

Weszła do pokoju i położyła się na łóżku, wtuliła się do poduszki, po kilku minutach bezsensownego leżenia wzięła się za wpakowywania swoich rzeczy.

Zaczęła coś do siebie mówić i wymyślać nauczkę dla jej siostry za to, że ją tak zostawiła, miała ochotę pójść z kimś pograć ale nie miała z kim...

Wyszła z pokoju

Wróciła do pokoju i postanowiła, że właśnie tu poczeka na siostrę, taaak... znając ją po 3 minutach się rozmyśli i stwierdzi, że wygodniej byłoby jej czekać na boisku albo na korytarzu, ale nie ważne zostańmy przy tym, że jak na razie siedzi grzecznie w pokoju i nikomu nie przeszkadza.