Sala numer 4- biologicznochemiczna

Popatrzyła zdenerwowana za Shiro.

-Dziewczyna mu się rozkleja, a ten ma to w dupie. Szkoda, że tak naprawdę wyżej sra niż....

Poczuła, że coś jest nie tak. Dosłownie poczuła. Spojrzała w dół i zdążyła wychwycić ruch wycofania ręki przez Naokiego. W tym samym momencie, kiedy psorka uderzyła go teczką po rękach, Akari trzepnęła go efektownym slapem po kasku, żeby mu trochę mózg rozgotować. Przy okazji pokazała dyskretnego fucka Kisemu i wymownie odchrząknęła, już na dobre odsuwając się od Naokiego na korzyść kościotrupa

Dopiero po chwili domyśliła się o cho chodziło Siwemu. Zaklęła cicho pod nosem. Pięknie. Westchnęła. Chciał się widzieć po lekcji z Wreckly? To ona też musi iść. Westchnęła cicho i wbiła spojrzenie w nauczycielkę.

- Dobra pół lekcji minęło zabieramy się za pierwszy dział w podstawie programowej. o genach. - powiedziała wstając. - Notujcie gdzie tam możecie. "Materiałem genetycznym wszystkich organizmów jest kwas albo deoksyrybonukleinowy, w skrócie DNA, albo rybonukleinowy - RNA. Są to nośniki informacji genetycznej, czyli zapisu wszystkich cech dziedzicznych poszczególnych komórek i całego organizmu." - zaczęła chodzić po klasie. - "DNA jest zbudowany z mniejszych jednostek nazywanych nukleotydami. Każdy nukleotyd składa się z:
- cukru - w tym wypadku deoksyrybozy
- reszty kwasu fosforowego (V)
- jednej z czterech zasad azotowych: adeniny, tyminy, cytozyny i guaniny"

Włączyła sobie telefon z dyktafonem i nagrywała to co mówiła nauczycielka pogrążając się cicho w rozpaczy. Miała nadzieje, że nikt jej nie zobaczy w takim stanie. Zakryła się dokładniej bluzą.

-A w RNA tymina zmienia się na uracyl. Szepnęła do siebie. Nie notowała, bo wiedziała wszystko co powiedziała nauczycielka.

-Proszę Paaani~! Nie jest Pani taka jak Siwy, nie? -zdjął kask i uśmiechnął się do niej, otworzył oczy szerzej.
-Może wytłumaczy Pani na czym polega moja choroba, bo sam za bardzo nie wiem. -pokazał jej na swoje oczy, dwa inne kolory źrenic, było to piękne i przerażające za razem.

- Nie, nie jestem taka jak Shiro-san. - powiedziała przerywając swój wywód. - Ty nie jesteś chory tylko upośledzony umysłowo. - powiedziała chichocząc cicho. - No to dalej. Jak ktoś już powiedział, tak mam dobry słuch. W RNA jest tak samo tylko jedna z zasad azotowych się zmienia. Tymina na uracyl. O i także cukrem budującym RNA jest jak sama nazwa wskazuje ryboza.

Biologia była jednym z niewielu przedmiotów, które Akari lubiła, więc brunetka od razu zapisała to, co podyktowała Risa. Przy okazji przyozdobiła okładkę podwójnymi helisami. Kątem oka spojrzała na Wreckly. Iwakura była wściekła, że tak to się ułożyło. Trzeba będzie teraz wszystko inaczej zaplanować.

-Wreckly, idę z Tobą- syknęła do niej.

Usłyszała nagle wypowiedź Risy i parsknęła śmiechem, niechcąco kopiąc przy tym pana Kostka z przodu

Notowała wszystko co mówiła nauczycielka, chyba nie bardzo ją obchodziło że dostanie uwagę, spodziewała się tego. Jak to mówią: 'Jeden za wszystkich wszyscy za jednego', pomyślała sobie.

- Yhhh...
* Nadal nie zdjął swojego hełmu, więc obowiązkowo od czasu do czasu, notując, oddychał głośniej. *

Uniosła powoli łepek i spojrzała na Akari. Nie było widać jej twarzy przez ten kaptur więc nie dało się określić jej stanu.
-D-dzięki.. przyda mi się małe wsparcie.. -szepnęła spuszczając łepek i patrząc sobie spokojnie przez łzy na Kuroko.

.

Zaczęła rysować na tablicy schemat budowy DNA i podpisała wszystkie "części". Potem zrobiła to samo z cząsteczką RNA. Kazała wszystkim ładnie to przemalować.

-Jestem ułomny, Pani powiada... -nagle spoważniał i oparł na ławce ręce, a dokładniej łokcie i położył na dłoniach swoją brodę.
-Czyli według Pani człowiek szczęśliwy i dobrze nastawiony do życia jest ułomny~? Chyba każdy jest taki jak Siwy~

Siedzi oparty o ławkę i przerysowuje wszystko co znajduje się na tablicy. W środku gotował się ze złości co idealnie maskował swoją obojętną miną.

- Czy ty insynuujesz, że jestem taka jak wasz wychowawca? panie Boże broń... Jesteś po prostu upośledzony umysłowo... No co aj ci poradzę... - powiedziała z uśmiechem na ustach.
- Widzę, że kończy nam się czas, jeju jak szybko. Chciałabym, żebyście teraz zabrali się już za zadanie, które podyktuje wam do domu. Proszę pisemnie zapiszcie na czym polega zasada komplementarności i narysujcie jej schemat. Musicie to wyszukać, albo w podręczniku albo w innych źródłach.

[wysyłać na pw na forum xD]

-Jestem ułomny, ehh~ Już Pani nie lubię. -uśmiechnął się złośliwie, po czym wstał i kompletnie ją ignorując wyszedł z sali, miał zamiar pogadać ze swoim wychowawcą.

-Ajaj.. kapitanie.. sayo.. ~-rzekła wyłączając dyktafon i podnosząc się z krzesełka. Czas ruszyć do pana Shiro.. wyszła z sali rzucając ostatni raz spojrzenie na Kuroko.

- Ach te dzieci z waszego rocznika. W ogólne nie znacie sie na żartach starszych. - powiedziała do reszty.

* Zanotował zadanie, po czym wylazł z sali. *

Szybko zanotowała pracę domową i salutując do sorki, wyszła z klasy za Wreckless.

Wstała z krzesła i powoli wyszła z klasy żegnając się z nauczycielską.

Zanotował wszystko i wyszedł z sali.

Westchnęła cicho i zapisała wszystko co podyktowała nauczycielka. Zadanie zapisała dużymi literami, żeby o nim nie zapomnieć. Spakowała się i wyszła za Wreckless.

*Zanotował i wstał.*
- Do widzenia.
*Wyszedł z klasy.*