Sala numer 3- językowa

Westchnęła. Wróciła na miejsce ze zrezygnowaniem. Jak zwykle jej marzenia muszą legnąć w gruzach...

* Napisał na tablicy nazwiska "Wreckles Ajazuma", "Naomi Norri", "Cornellia Rose". Ponownie spojrzał na klasę. *
- Ktoś jeszcze? Osoba, która dostanie najwięcej głosów klasy, zostanie przewodniczącą, następna vice przewodniczącą, a ostatnia skarbnikiem.

-Niech pan da stanowisko przewodniczącej Naomi Norri. Należy jej się . Jest solidną i mądrą osobą.-uśmiechnęła się szeroko do profesora.

Spojrzała z rumieńcem na Wreckly. Ż-że co? Po prostu ją wryło w krzesło.

- Obawiam się, że muszę załatwić to drogą głosowania.
*Stwierdził, bawiąc się kredą i czekając na głosy klasy. *

To już było dla niego za dużo, a gdzie wolny czas~? Tym razem tylko z pomrukiem niezadowolenia spojrzał na kartkę i ponownie rozłożył się na ławce.
-Naośka na prezydenta~-mruknął leniwie, ledwo kilka minut, a on już zdycha.

- Panie profesorze, niech pan mnie wykreśli, nie będę się pchać w ten bój... - powiedziała cicho z opanowaniem.

-Ee... Kaoru, Ty się dobrze czujesz? - rzekła z rozbawieniem w stronę blondyna.

- Głosuje na Corncchi~!

-A Cornellia na Vice!- uśmiechnęła się szeroko .

-Jak dla mnie to Naośka na gospodarza, Wreckly na wice, a Cornellia na skarbnika, bo ktoś spokojny i opanowany musi trzymać kasę, a te dwie pierwsze to....ehehehe- powiedziała z żartobliwą ironią do wychowawcy, zaraz jednak wypięła język dziewczynom z Rakuzanu.

-Akari.. Też Cię Kocham..-zaśmiała się zakrywając usta dłonią.

Odwdzięczyła się tym samym w stronę Akari, ale po chwili posłała jej uśmieszek, po czym zerknęła na nauczyciela zaciekawiona, co zrobi.

- Nie ma żadnego wykreślania.
* Syknął i zaznaczył na tablicy status głosów:
Naomi Norri |||
Cornellia Rose |
Wreckless Ajazuma *

-Tak! Skarbnik! -uśmiechnęła się szeroko bawiąc się długopisem. Rzuciła zmiętoszoną kartkę w Miśka z napisem w środku "Jutro przed lekcjami robimy rozróbę.". Spojrzała jak niewiniątko na nauczyciela.

Przyjrzała się konkretniej nauczycielowi, oraz tablicy, następnie przeniosła wzrok na uczniów.

Wyszczerzył się słabo i odwrócił łepek do Naośki.
-Jakoś jeszcze żyję~-mruknął, szczęście miał jeszcze Haela, który co chwilę robił dziwne rzeczy nauczycielowi.
-Każdy chyba się zgadza z Akari~-zachichotał pod nosem na kolejne wyczyny urojenia. Złapał karteczkę i po przeczytaniu schował ją do kieszeni z szatańskim uśmiechem.

*Podnosi rękę do góry.*
- Naochin gospodarz, Cornchin zastępca a Rechin skarbnik.
*Grzebie w kieszeni, ale nic w niej nie znajduje.*

* Podszedł do Misia Kolorowego i zabrał mu kartkę. Uśmiechnął się wrednie, po przeczytaniu jej. *
- Będę na was czekał, panno Ajazuma.
*Zmiął liścik i wyrzucił go do kosza. *
- Naomi przewodniczącą, Cornellia vice, Wreckless skarbnikiem. Wszyscy się zgadzają?

Westchnęła cicho, jakby z ulgą i przymknęła oczy.

-Tak... Ja na pana również..- beknęła uśmiechając się szyderczo.

-Ej~! To już jest w brew prywatności~-mruknął z naburmuszoną minką.
- Na kawkę wpadniemy~-uśmiechnął się wyciągając na ławce.

-Na herbatkę. Ja Kawusi nie piję.-zaśmiała się psychopatycznie kładąc nogi na ławce.

No, czyli teraz wkracza do akcji ta dobrotliwa strona Naośki, która będzie broniła uczniów przed zgredami, czyli nauczycielami, którzy będą się pluć do nich o takie i takie zachowanie, kiedy oni nic nie zrobili. TAK JEST!

Zaśmiała się, widząc zapłon Murasakibary. Dostrzegła małe zamieszanie z papierową wiadomością, więc rzuciła jedynie w powietrze:

-A mnie uczono, że nie czyta się cudzej korespondencji- rozłożyła się wygodnie na krześle i ziewnęła.