Mała sala gimnastyczna

Weszła na salę już przebrana w strój na wf. Naprawdę to, że ludzie jej niezauważają często się przydaje. Żaden nauczyciel nigdy nie widział, kiedy się spóźniała, a więc przyszła tutaj tak, jakby nic się nie stało.

*Przeciągnął się, zahaczył rękami o obręcz kosza i zawiesił się lekko. Odpowiedział nauczycielowi.*
- A czy to ważne?

//Dobrze, że ambitnie XD //
Zaczęła robić wyskoki do góry wymachując na zmianę rękami za głową i za pośladkami podnosząc wysoko kolana . (Nie pamiętam jak to się fachowo nazywa x.x)

-Wystarczy samo Kazu.. zerwane ścięgna, zerwany achilles, kontuzja kolana, kostki.. -zaczął wyliczać.

-Brawo! Piątka dla ciebie -klasnął w ręce.
-Dziesięć kółeczek wokół salki, proszę bardzo, Atsushi, prowadzisz~

*Westchnął i zaczął biec wokół sali.*

Zrobiła wszystkie ćwiczenia w biegu kończąc piąte okrążenie. Stanęła przy trybunach praktycznie nie zmęczona.

Podniósł się i zaczął biec za Murasakibarą.

Przyłączyła się do ćwiczeń dziewcząt. ( Oh, jakże do ambitne! XD )

- Już rozgrzane, dziewczęta? Uch, no cóż... Już dobiega koniec lekcji... - westchnęła.
- Możecie zostać i pograć, o ile chcecie - uśmiechnęła się delikatnie do uczniów.

-Saya~ Mam do Ciebie prośbę, za jakieś pół godziny mam lekcje w następnej szkole, przypilnujesz ich za mnie? -uśmiechnął się do niej promiennie.

- Po co mam pilnować, jak już koniec lekcji? - spojrzała na niego, po czym wskazała na zegarek i zaśmiała się nieco.

Westchnął cicho. Nie był ubrany odpowiednio więc tylko usiadł na podłodze patrząc kątem oka na Kayeko.

-O cholera, nie zauważyłem.. -podrapał się nerwowo w potylicę.
-Emm, to ja idę, wpisz wszystkim za mnie szóstki, okej? -wyszczerzył się i zaczął kierować do wyjścia.
-Bay, bay wszystkim, do jutra! -powiedział i wyszedł z sali.

Wzruszyła ramionami i stanęła przy drzwiach czekając na swojego chłopaka. Odgarnęła sobie grzywkę do tyłu i rozpuściła włosy.

*Skończył biec. Nie zmęczywszy się ziewnął ponownie.*
- To już koniec?

Westchnęła.
-Więc ja was żegnam, do piątku - pomachała uczniom i wyszła.

Podbiegł do Wreckly.- Słabo u mnie z kondycją...-uśmiechnął się słabo, złapał ją za rękę i wyciągnął z sali.

Po chwili i Naomi wyszła z sali.

Dopiero co zaczęła rozgrzewkę, a już koniec lekcji? To ile one tutaj trwały? Chyba następnym razem przyjdzie na w-f godzinę wcześniej. Westchnęła ciężko. Na jej ciele nawet nie zdążyły pojawić się kropelki potu. Na sali już mało kto był.

Westchnął z rozbawieniem i podniósł się, zakładając przy tym torbę. Rozejrzał się po sali, sporo osób, zapewne i tak się z nimi nie zaprzyjaźni~ Wyjął z torby Coca Cole i zaczął ją powoli sączyć. Postanowił pokierować się do wyjścia, lecz po drodze ZNOWU wpadł na niebieskowłosą.

*Jeszcze raz się przeciągnął i wyszedł.*

Pokręcił głową. Koniec~? Czyli spanie uszło mu płazem. Przeciągnął się i wyszedł z sali.

//Khy..Khy.. Oz.. pomyliłeś chyba konta, ale Okej XDD//
Zamrugała kilka razy i wywróciła oczami. Dała się pociągnąć chłopakowi.