Pokój nr.1
Strona 5 z 9 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Re: Pokój nr.1
Pogłębił jeszcze bardziej pocałunek, dłonie układając na szyi bruneta. Jednocześnie wypiął się bardziej, tworząc teraz piękny łuk.
- Reoś.. - Sapnął do ucha chłopaka, przerywając pocałunek. Lekko zacisnął zęby na nim.
- Reoś.. - Sapnął do ucha chłopaka, przerywając pocałunek. Lekko zacisnął zęby na nim.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Słysząc jak szatyn sapnął, tylko się uśmiechnął i wsunął w niego delikatnie palec, którym zaczął poruszać. Nie bardzo wierzył, że do tego doszło w hotelu, ale przynajmniej nikt im nie przeszkodzi. Drugą dłonią złapał ponownie za jego przyrodzenie, które zaczął pieścić.
- Yuu.. - wymruczał.
- Yuu.. - wymruczał.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Jako iż teraz pieścił ucho bruneta, jęknął mu do niego, przerywając tym samym podgryzanie. Zapomniał już jakie to uczucie, więc całkowicie się poddał chłopakowi. Powrócił do swojej natury ukesia jak gdyby nigdy nic i pozwalał na wszystko na co tylko Reo będzie miał ochotę.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Brunet uśmiechnął się do niego i po chwili zaczął poruszać w nim palcem, niedługo potem dokładając drugi. Pocałował go w usta. Poruszał w nim dwoma palcami przez dłuższą chwilę, ale potem wyciągnął oba palce z niego i położył go na łóżku pod sobą, nachylając się na nowo nad nim. Przesunął dwoma palcami od jego torsu aż do jego wejścia i zamruczał na nowo.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Cały czas poddawał się przyjemności, jaką sprawiał mu chłopak. Ponownie próbował się dostosowywać do niego, więc można powiedzieć, że Reo znów przejął kontrolę nad wszystkim. Pojękiwał głośniej, czując jak palce chłopaka poruszają się w jego wnętrzu.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Z przyjemnością słuchał jego jęków, poruszając palcami w jego wnętrzu. Chciał mu sprawić dużo przyjemności. Poza tym wciąż nie dowierzał, że do tego doszło, ale teraz naprawdę się cieszył. W tej chwili nikt prócz Yuu nie miał dla niego znaczenia. Spojrzał mu w oczy i wysunął z niego palce. Po chwili złapał go pod kolanami i uniósł nieco, jego nogi zakładając sobie na barki. Chwilę potem wszedł w niego powoli, czekając aż się przyzwyczai.
- Jeśli będzie bolało to mów. - wyszeptał mu do ucha i zaczął powoli wykonywać ruchy.
- Jeśli będzie bolało to mów. - wyszeptał mu do ucha i zaczął powoli wykonywać ruchy.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Poruszył się niespokojnie, widząc co chłopak chce zrobić. Nie był do końca co do tego przekonany.. W końcu wieki minęły odkąd ostatni raz to robił. Jednak słysząc słowa Reo, uspokoił się trochę. Musiał mu zaufać w tej kwestii. Nie było, aż tak źle jak myślał. Na początku trochę pobolało, w wyniku czego jego oczy zaszły łzami, ale w końcu się przyzwyczaił. Teraz już w powietrzu unosiły się tylko jęki Yuu. Zawstydzało go to, ale jeżeli Reo one nie przeszkadzały, to było dobrze.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Brunet wykonywał wolno ruchy biodrami, dostrzegając jego niepewność. Swoje ruchy na moment zaprzestał gdy dostrzegł łzy w jego oczach. Starł je puszkiem palca, ale powoli zaczął wznawiać ruchy. Kiedy z ust Yuu wydobywały się jęki, Reo składał na jego szyi pocałunki. Dłonią masował jego przyrodzenie, chcąc sprawić mu jeszcze więcej przyjemności.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Z biegiem czasu coraz więcej pojękiwał. Przeplatało się to z sapnięciami i wymawianym imieniem bruneta. Powoli zaczynał czuć jak ogarnia go coraz większa przyjemność. Nie mógł nic na to poradzić. Doszedł. Zawstydził się jeszcze bardziej. To było zdecydowanie zbyt szybkie. Zakrył twarz dłońmi.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Reo poruszał się w nim z każdą chwilą trochę szybciej, a dłonią wciąż masował jego członka. Przynajmniej do czasu gdy Yuu doszedł, kiedy puścił jego przyrodzenie i po kilku kolejnych ruchach sam doszedł. Tyle, że nie wiedział czy szatynowi to odpowiadało, że doszedł w nim. Kiedy to się stało, wyszedł z niego. Złapał jego dłonie i odciągnął od jego twarzy po czym lekko musnął jego usta.
- W porządku? - spytał go szeptem, patrząc uważnie w jego oczy.
- W porządku? - spytał go szeptem, patrząc uważnie w jego oczy.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Widocznie Reo tez już skończył. Wiedział to wtedy, gdy poczuł coś ciepłego w sobie. Pisnął cicho nie wiadomo z jakiego powodu. Nie przeszkadzało mu to jakoś specjalnie. Uśmiechnął się lekko, gdy brunet musnął jego usta.
- Tak dobrze jeszcze nie było. - Zachichotał, rzucając się chłopakowi na szyję. Chyba dopiero teraz dotarło do niego tak naprawdę wszystko co dzisiaj miało miejsce. Ucieszył się.
- Tak dobrze jeszcze nie było. - Zachichotał, rzucając się chłopakowi na szyję. Chyba dopiero teraz dotarło do niego tak naprawdę wszystko co dzisiaj miało miejsce. Ucieszył się.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Na jego słowa zaśmiał się cicho i objął go gdy ten rzucił mu się na szyję.
- Cieszę się. - położył się obok niego, przytulając go do siebie. Widział, że szatyn się cieszył, a Reo był przy nim naprawdę szczęśliwy.
- Cieszę się. - położył się obok niego, przytulając go do siebie. Widział, że szatyn się cieszył, a Reo był przy nim naprawdę szczęśliwy.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Wtulił się w chłopaka, gdy już leżeli oboje. Dokładnie zaciągnął się jego zapachem, aby go dobrze zapamiętać.
- Idziemy pod prysznic? - Zapytał, przerywając chwilę ciszy. Nie potrafił usnąć bez odświeżenia się.
- Idziemy pod prysznic? - Zapytał, przerywając chwilę ciszy. Nie potrafił usnąć bez odświeżenia się.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Na jego pytanie skinął głową i po chwili podniósł się do siadu. Przeczesał palcami jego włosy i spojrzał na leżącego na ziemi psa.
- Weźmiemy prysznic i pójdziesz spać, co? Późno jest więc ja wyjdę na spacer z Leo, w porządku? - spytał, spoglądając na niego z troską.
- Weźmiemy prysznic i pójdziesz spać, co? Późno jest więc ja wyjdę na spacer z Leo, w porządku? - spytał, spoglądając na niego z troską.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Przez to wszystko Yuu kompletnie zapomniał o tym, że Leo jest w pokoju. Spojrzał się na psa, który teraz miał minę typu "Niezły pokaz, ludzkie ścierwo". Uśmiechnął się blado do czworonoga. Powrócił wzrokiem do chłopaka.
- Nie jestem dzieckiem. - Ucałował Reo w policzek i wstał z łóżka. Poszukiwał swoich bokserek. - Tak poza tym Leo jest moim obowiązkiem. Pójdę z wami. - Uśmiechnął się szerzej i zakrył swoją goliznę, kiedy wreszcie znalazł swoje bokserki.
- Nie jestem dzieckiem. - Ucałował Reo w policzek i wstał z łóżka. Poszukiwał swoich bokserek. - Tak poza tym Leo jest moim obowiązkiem. Pójdę z wami. - Uśmiechnął się szerzej i zakrył swoją goliznę, kiedy wreszcie znalazł swoje bokserki.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Chłopak złapał za swoje bokserki a potem ubrania, które na siebie nałożył. Spojrzał na Yuu, słuchając jego słów i zastanowił się przez moment.
- Wiem, ale czy nie jesteś zmęczony? W porządku tylko żebyś w drodze nie zasnął. - zaśmiał się, przytulając go od tyłu.
- Wiem, ale czy nie jesteś zmęczony? W porządku tylko żebyś w drodze nie zasnął. - zaśmiał się, przytulając go od tyłu.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Sam też wciągnął na siebie ubrania i kiedy już chciał się odwrócił do chłopaka, aby coś powiedzieć, ten go przytulił. Serce Yuu po raz kolejny zabiło mocniej.
- Dobre spostrzeżenie. Może jednak zostanę. - Zachichotał. - Tylko, czy na pewno powinienem? - Zapytał nie będą do końca przekonanym co do tego. Ufał Reo, ale nie wiedział, czy nie zrobi źle. W końcu Leo to jego pies. Chyba nie może tak po prostu zrzucać go na bruneta.
- Dobre spostrzeżenie. Może jednak zostanę. - Zachichotał. - Tylko, czy na pewno powinienem? - Zapytał nie będą do końca przekonanym co do tego. Ufał Reo, ale nie wiedział, czy nie zrobi źle. W końcu Leo to jego pies. Chyba nie może tak po prostu zrzucać go na bruneta.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
- Powinieneś odpocząć, a mi krótki spacer dobrze zrobi. To tylko będzie piętnaście minut i wrócę, a teraz bierz rzeczy i idziemy się kąpać. - uśmiechnął się do niego, całując go w policzek.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Przymknął jedno oko, podczas gdy chłopak całował go w policzek.
- Kochany jesteś. - Uśmiechnął się szeroko do Reo i zgodnie z poleceniem, zebrał rzeczy. Wyciągnął jeszcze smycz psiaka, aby była w widocznym miejscu.
- Kochany jesteś. - Uśmiechnął się szeroko do Reo i zgodnie z poleceniem, zebrał rzeczy. Wyciągnął jeszcze smycz psiaka, aby była w widocznym miejscu.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
- A gdzie tam... - zaśmiał się, ukrywając zakłopotanie. Po chwili wziął swoje rzeczy, czekając aż Yuu wyjdzie pierwszy. Spojrzał jeszcze na psa i zamyślił się na moment.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Wszedł do pokoju i od razu pochował rzeczy do walizki. Miał szczęście, ze Reo nie zamknął go na klucz, bo inaczej musiałby stać przed drzwiami. Spojrzał na Leo, który wyglądał na nieco zniecierpliwionego. Podszedł do niego i pogłaskał go.
- Reo zaraz przyjdzie. - Zapewnił, podchodząc do swojego łóżka. Jednakże po chwili zastanowienia, położył się w łóżku chłopaka. Przytulił się do poduszki i niemal momentalnie usnął z uśmiechem na twarzy.
- Reo zaraz przyjdzie. - Zapewnił, podchodząc do swojego łóżka. Jednakże po chwili zastanowienia, położył się w łóżku chłopaka. Przytulił się do poduszki i niemal momentalnie usnął z uśmiechem na twarzy.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Wszedł do pokoju i spojrzał na psa, który na niego skoczył. Uśmiechnął się tylko i najpierw schował rzeczy do torby, przy okazji patrząc na niespodziankę w swoim łóżku. Podszedł do Yuu i ucałował go w czoło delikatnie, po czym okrył kołdrą. Potem złapał za smycz i zapiął Leo. Następnie cicho z nim wyszedł, drzwi zamykając na klucz, bo nie wiedział kto może przyjść do ich pokoju. Potem już skierował się na zewnątrz.
Gość- Gość
Re: Pokój nr.1
Po jakichś trzydziestu minutach wrócił do pokoju. Wyciągnął klucz i otworzył drzwi po czym wszedł do środka, drzwi za sobą zamykając. Spojrzał na śpiącego Yuu i odpiął smycz Leo, kładąc ją na stoliku. Potem ściągnął z siebie spodnie i koszulkę a później położył się na swoim łóżku obok chłopaka pod kołdrą i objął go delikatnie, przytulając do siebie, tak by się nie obudził. Sam czuł, że i tej nocy nie zaśnie. Trochę się zdrzemnął, ale większość nocy przeleżał, spędzając ją na rozmyślaniu.
Gość- Gość
Strona 5 z 9 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|